Wróżby - zagrożeniem dla świadomości?

Email Drukuj PDF

 

Czy korzystanie z różnych form przepowiadania przyszłości może być szkodliwe? Tarot, chiromancja, horoskopy, i-ching, astrologia, numerologia, itd. Przecież wiele osób korzysta z tej wiedzy oraz usług różnej maści i chowu medium czy też wróżek. Również tzw celebryci czy osoby ze świata polityki często zasięgają porad osób parających się tym fachem z czym wielokroć się nie kryją. Więc co jest w tym złego?

W tym miejscu fanatycy religijni nie mają najmniejszego problemu. Dla nich sprawa jest jasna i oczywista. Wychowani na posłuszne i bezmyślne drony mają wytłumaczenie - religia zabrania więc tak ma być i już. Co pan każe - bezmyślny niewolnik wykona. Zadanie pytania "dlaczego" wykracza po za ich obszar pojmowania. Dlatego też pomijam ten typ ludzi. Ich naturalna postawa to pozycja na klęczkach z pyskiem przy ziemi by zbyt dużo nie zobaczyć. Przynajmniej w tej kwestii są bezpieczni. Co jednak z pozostałymi? Z tymi, którzy nie przestrzegają reguł religijnych i korzystają z usług osób parających się odkrywaniem losów, przeznaczenia, przyszłości, etc?

Jest wiele niebezpieczeństw z tym związanych. Poczynając od tego, iż medium może okazać się zwykłym hochsztaplerem, naciągaczem i oszustem po uzależnienie się od wróżb, a w efekcie końcowym - ubezwłasnowolnienie. Utrata zdolności samodecydowania o sobie oraz podporządkowania swojego życia, swych losów oraz decyzji wróżbom jest częstym efektem końcowym. Takie osoby odpowiedzialność za swoje życie i decyzje zrzucają na wróżki nie chcąc przyjąć do wiadomości, iż to oni decydują o swym życiu i przeznaczeniu, nie zaś kryształowa kula, karty tarota czy też horoskop.

Ludzie boją się odpowiedzialności i najchętniej przerzucili by ją na innych. Chętnie przypisujemy sobie zasługi, nie przyznajemy się zaś do błędów i porażek. Taka niestety jest smutna prawda. A, że uzależnić można się od wszystkiego...

Często problem nałogu wróżbiarskiego dostrzegają same wróżki i jeśli są na wysokim poziomie rozwoju duchowego - zalecą swemu klientowi wizytę np u psychologa lub też tak będą kierowały rozmową, by w delikatny sposób poddać go odwykowi. Niestety, większość jest szczęśliwa, że ma stałego klienta, który regularnie płaci.

Innym równie groźnym, acz mało uświadamianym sobie zagrożeniem związany z wszelkimi technikami przewidywania przyszłości jest podświadome podporządkowanie swojego życia wróżbie lub przepowiedni. Gdy przepowiednia jest pozytywna, pożądana przez nas - na wszelkie sposoby staramy się doprowadzić do jej "wypełnienia", a we wszystkim próbujemy dostrzegać "znaki wypełniania". Negatywna zaś przepowiednia lub wróżba może całkowicie pogrążyć nas w depresji lub, co gorsza - napędzać w taki sposób, iż będziemy robić wszystko by przepowiednia nie spełniła się, co wielokrotnie częściej przynosi skutki dokładnie odwrotne od zamierzonych, a swoim działaniem przysparzamy sobie tylko kłopotów.

Bardzo dobry przykład samowypełniającej się przepowiedni ukazano w serialu Gwiezdne Wojny. Anakin Skywalker doświadcza snu proroczego, w którym jego ukochana Padme umiera. Nie potrafiąc pogodzić się ze stratą pod wpływem namów i pustych obietnic Kanclerza Palpatina przechodzi na ciemną stronę mocy. Gdy Padme dowiaduje się o czynie Anakina - umiera z żalu , a przyczyną jej śmierci jest Anakin, a właściwie jego dążenie do niedopuszczenia do jej śmierci. Gdyby Anakin pogodził się z losem i przestrzegał reguł zakonu - był by rycerzem Jedi, a Padme by nadal żyła i dała młodemu Skylwalkerowi dwójkę dzieci. Sen nie sprawdziłby się, a tak... wypełnił się tylko dzięki temu, iż Anakin podporządkował swe życie przepowiedni.

Jeśli nieraz korzystaliście z różnych form przepowiadania przyszłych losów, to czy po przeczytaniu tego tekstu zaniechacie tego? Nie wiem. Moim celem nie jest straszenie kogokolwiek, a tym bardziej zabranianie lecz uświadomienie. To, jak będziecie postępować w przyszłości jest absolutnie indywidualną decyzją. Nie do mnie należy wybór.

Komentarze  

 
0 #1 Margo 2012-04-25 15:00
Hmm jakby tu powiedzieć... Wszystko zależy od naszych intencji, którymi kierujemy się w działaniu... Jeśli naszą intencją będzie uczynienie krzywdy innej istocie, wówczas powinniśmy się spodziewać, ze cokolwiek uczynimy powróci do nas.. Uczy nas tego każda religia... Jezus powiedział: "Co posiejesz, to będziesz zbierał"
Jeśli chcemy aby w naszym życiu dobrze sie działo, to musimy do wszystkiego co czynimy w naszym życiu zatrudnić na cały etat Dobro :)
Zgłoś administratorowi
 
 
0 #2 Jacek 2017-08-24 19:22
Byłem u wróżki i zgadzam się z autorem. Na szczęście trafiłem na uczciwą osobę i sama ostrzegała przed uzależnieniem i że nie wszystko można "zobaczyć". I jeszcze jedna sprawa, dość istotna moim zdaniem. Nie wszystkie zdarzenia niekorzystne są rzeczywiście niekorzystne. Może Bóg postawił na naszej drodze jakieś niepowodzenie po to żebyśmy się czegoś nauczyli. Jeśli tego nie przerobimy możemy wpakować się w gorsze tarapaty. No i sam proces podejmowanie decyzji wiele nas uczy, zmusza nas do myślenia.
Zgłoś administratorowi
 

You have no rights to post comments