- Strona główna
- » Geopolityka
- » Rzeczpospolita
- » Dlaczego " rząd polski " się na to...
Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
"Piątek 20.07.2012, 06:17 ostatnia aktualizacja: 20.07.2012, 6:18
Ponura prognoza: Polska zniknie za 100 lat
Ponura prognoza: Polska zniknie za 100 lat PAP/Tomasz Gzell
Winą Staniszkis obarcza Tuska i Kaczyńskiego.
Tusk nie ma strategii rozwoju Polski, a tylko trwa przy władzy. Z kolei opozycja nie ma żadnego pomysłu, by przejąć kontrolę nad Polską. Zdaniem Jadwigi Staniszkis za sto lat nie będzie już Polski - donosi dziennik.pl.
Tę "ostateczną" wizję znana polska socjolog przedstawiła w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Wytłumaczyła, dlaczego jej zdaniem w Polsce jest kryzys władzy. Premier zamiast rządzić - "trwa" i "konsumuje profity władzy".
Donald Tusk i jego ekipa nie rządzi krajem, nie realizuje długofalowej strategii rozwoju. Oni sprawiają wrażenie względnie dobrej sytuacji, w coraz większym stopniu przerzucając koszty na społeczeństwo - dziennik.pl cytuje Staniszkis.
Winni są temu, według Staniszkis, Polacy. Bo ich "nie interesuje przetrwanie kraju, a tylko przetrwanie indywidualne". Opozycja nie pomoże, bo nie umie przejąć władzy. Tymczasem nasz kraj ostatecznie zniszczy demografia, bo Polacy nie rozmnażają się wystarczająco licznie.
Jeśli sytuacja się nie zmieni, za sto lat nas nie będzie. W sensie znaczenia kraju, nie będzie nas nawet wcześniej - Staniszkis podsumowuje w rozmowie z wpolityce.pl."
Źródło
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał „Gazecie Polskiej Codziennie” informować o działaniach firmy [----] w Radomiu, której szefem jest [----], znajomy prezydenta RP [----]. Cenzura prewencyjna w III RP rozszerza się do niebezpiecznych granic.
Już wkrótce wszystkie teksty na Niezalezna.pl mogą roić się od znanych z prasy w PRL znaków [----] oznaczających cenzurę. Dlaczego?
W wydziale IV cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie odbyło się posiedzenie w związku z pozwem firmy Kombud przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi, Przemysławowi Harczukowi i Forum SA – wydawcy „Gazety Polskiej Codziennie”. Chodziło o publikacje dotyczące przyczyn katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, w której zginęło kilkanaście osób, a parędziesiąt zostało rannych. W tekstach na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” – przypomnijmy – informowano o okolicznościach tragedii, a także powiązaniach szefa firmy Kombud Ryszarda Szczygielskiego z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że nie można o tym informować.
Jak się dowiedzieliśmy – „Gazecie Polskiej Codziennie” zabroniono na czas trwania postępowania pisać o firmie Kombud w kontekście nieprawidłowości w sprawie katastrofy w Szczekocinach. Zastosowano więc znaną z państwa komunistycznego cenzurę prewencyjną. Sąd nakazał też zablokowanie dostępu do opublikowanych na stronie gpcodziennie.pl tekstów na temat Kombudu.
Korzystając zatem z faktu, że sąd nie zakazał jeszcze informować o zakazie informowania, Niezalezna.pl publikuje poniżej fragment postanowienia sądowego. Dostosowujemy się przy tym do pisowni, jaką znamy z PRL i jaka wkrótce – jak tak dalej pójdzie – zacznie obowiązywać wszystkich niezależnych dziennikarzy w III RP:
„Sąd Okręgowy w Warszawie IV Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Sylwia Kulma
(…) postanawia udzielić powodowi [----] z siedzibą w Radomiu zabezpieczenia na czas trwania postępowania przeciwko Forum S.A. poprzez zakazanie pozwanej Forum S.A. rozpowszechniania w „Gazecie Polskiej Codziennie” informacji, że działania przedsiębiorstwa [----] z siedzibą w Radomiu przyczyniły się do spowodowania [-----], do jakiej doszło w pobliżu miejscowości Szczekociny w dniu 3 marca 2012 r. oraz zakazanie rozpowszechniania informacji, że sposób realizacji przez [-----] z siedzibą w Radomiu inwestycji kolejowych na odcinku Psary-Kozłów odbywał się ze [----] dla bezpieczeństwa uczestników ruchu kolejowego.”
Redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz oraz autor artykułów Przemysław Harczuk zostali oskarżeni z art. 212 kodeksu karnego. Grozi im więzienie. Zostali też (wspólnie z wydawcą pisma, spółką Forum S.A.) pozwani w procesie cywilnym. Kombud zażądał gigantycznej kary finansowej w wysokości pół miliona złotych.
Opracowanie: gb, wg
Źródło: Niezależna.pl
UZUPEŁNIENIE WM
Konstytucja RP w Art. 54 punkt 2 głosi, że „Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane.(…)”
http://wolnemedia.net/media/blokuja-pra … ekocinach/
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Podatek dochodowy na wsi, czyli będzie tania ziemia z licytacji! Chłopa wołami od ziemi nie oderwiesz, ale komornikiem tak.
1. Od 2014 roku rolnicy będą płacili podatek dochodowy – ogłosił nowy Minister Rolnictwa Stanisław Kalemba na łamach „Gazety Wyborczej” , ulubionej gazety PSL-u. Podatek ma być niewielki, tyle co obecny podatek rolny, a chłopi dzięki temu będą mieli lepiej, jeszcze lepiej, niż obecnie dobrze mają.
2. Kiedyś bym powiedział – Stanisławie, dziś powiem – panie Ministrze! Wpuszcza pan wilka do owczarni! W ślad za podatkiem dochodowym władza skarbowa wkroczy na wieś, a jest to władza absolutna i bezwzględna. Wobec władzy skarbowej nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni. Tysiące polskich przedsiębiorców pożegnało się ze swoimi firmami, z dorobkiem całego życia, bo zniszczył ich aparat skarbowy – polecam chociażby historie opowiadane w programie „Państwo w państwie”. To samo będzie na wsi, Drobny błąd, kontrola, domiar, odsetki, i zanim chłop się zorientuje, będzie już zlicytowany.
I chyba o to chodzi, żeby go z torbami puścić, będzie wtedy tania ziemia na licytacji, a od ziemi nie ma lepszej lokaty. Chłop się trzyma ziemi, że wołami go nie oderwiesz, ale komornik oderwie go raz dwa. Zlicytowaną ziemię kupi państwo z miasta, w ramach lokaty kapitału, bo prawdziwy rolnik od komornika nie kupuje.
3. Minister Kalemba pociesza, że dla rolników będą w przyszłym roku szkolenia ze skarbowej biurokracji. No brawo! Koledzy Skarbu Państwa już ręce zacierają – jest wielki szmal do zarobienia!
Rolników jest w Polsce dwa miliony. Takiego rynku na szkolenia Polska jeszcze nie widziała. Takiego raju dla firm szkoleniowych jeszcze nie było. Przeszkolenie pracowników upadłej stoczni, sześć tysięcy chłopa, kosztowało państwo 50 milionów!. A tu trzeba przeszkolić dwa miliony! No niechby przeszkolenie jednego rolnika trzysta złotych kosztowało, to będzie do zarobienia tych milionów milionów sześćset. Ale gdzie tam trzysta, to będzie z pewnośią wielokrotnie drożej.
Mam takie przeczucie, nie wiem skąd ono się bierze, że na szkoleniach zarobi ta sama PSL-owska koleżeńska śmietanka, która wcześniej w Elewarze zarabiała. A tu będzie do zarobienia z dziesięć Elewarów.
Chyba, że ich Platforma nie dopuści, tam są jeszcze lepsi koledzy Skarbu Państwa…
Janusz Wojciechowski
http://www.bibula.com/?p=59668
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Koszty utrzymania mieszkania i transportu rosną w zastraszającym tempie. Rodziny wydają na utrzymanie nieruchomości o 50 zł więcej niż przed rokiem. Droższe są opłaty za za gaz, opał czy energię elektryczną - podaje portal forsal.pl.
W ostatnich 12 miesiącach najmocniej drożał gaz, bo aż o 15,1 proc. Na kolejnym miejscu jest wzrost cen opału, za który trzeba zapłacić o 6,7 proc. więcej niż przed rokiem. O 5,9 proc zdrożała energia elektryczna.
Konsekwencją ponad 10-procentowego wzrostu cen paliw jest również wzrost kosztów transportu o 6,8 proc. Kolejną dynamicznie drożejącą kategorią są całkowite koszty związane z mieszkaniem, czyli jego użytkowaniem oraz wyposażeniem, gdzie wzrost wyniósł 5,3 proc w stosunku do poprzedniego roku - wylicza portal.
Rosną również ceny związane z wyposażeniem mieszkania i prowadzeniem gospodarstwa domowego. Tu wzrost wyniósł 2,3 proc.
Lipiec jest też 19. miesiącem z rzędu, kiedy inflacja pozostaje powyżej poziomu akceptowalnego przez Radę Polityki Pieniężnej. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, inflacja konsumencka wyniesie w tym roku 4,1 proc.
http://niezalezna.pl/31898-zylo-sie-drozej
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
"Polska oszustwem stoi
Autor: Włodzimierz Dajcz (zredagowany przez: Zielonooka, tino71)
2012-08-15 00:50:52
Chciwość jest główną siłą napędową obrotu gospodarczego we współczesnym świecie, a oszustwo jednym z najskuteczniejszych sposobów alokacji wytworzonych dóbr.
Każdego dnia media bombardują nas wiadomościami o perfidnych przekrętach układających w łańcuch napędowy utrzymujący w ruchu system społeczno-gospodarczy Zachodniego Świata. W dążeniu do globalizacji i maksymalnej wolności obrotu gospodarczo-finansowego doszło do sytuacji, że nawet jeśli coś jest zabronione, też jest dozwolone. Oznacza to nie mniej, jak ciche przyzwolenie polityków na jawne funkcjonowanie podmiotów, niedwuznacznie stosujących zabronione prawnie metody i rozwiązania, zmierzające do umyślnego wprowadzenia w błąd i wykorzystania naiwności ludzkiej do pozbawienia bliźnich owoców ich własnej pracy.
„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Ta druga część najważniejszej z chrześcijańskich zasad, choć bywało, że funkcjonowała na zasadzie pustego sloganu, to jednak była w życiu społecznym obecna. Dziś wyrugowało ją całkowicie prześmieszne powiedzonko „kasa misiu, kasa”, rozpowszechnione swego czasu przez pewnego, dowcipnego we własnym mniemaniu selekcjonera piłkarskiej reprezentacji. „Jaki stan konta, taki stan ducha” - ten slogan reklamowy znanego banku jeszcze lepiej odzwierciedla stan umysłu przeciętnego mieszkańca naszego kraju, usytuowanego w górnej strefie średnich stanów materialnego sukcesu, któremu głos sumienia i etyczny kodeks zastępuje teraz zasobność rachunku bankowego.
Po dwudziestu latach przemian ustrojowych oszustwo urosło do rangi naszej, sztandarowej cechy narodowej. Polacy wzięli sprawy w swoje ręce i szybko nauczyli się osiągać osobiste korzyści wszelkimi dostępnymi środkami, nie próżnując nawet podczas letniej kanikuły. Jak grzyby po deszczu pojawiły się w kraju biura podróży z niecnym zamiarem oskubania spragnionych egzotycznych wrażeń turystów, chcących poznać siłę swoich pieniędzy w luksusowych, zagranicznych kurortach. W pełni lata przelała się przez krajowe media fala sensacyjnych newsów o masowej upadłości tych placówek, wcześniej ani nie zaplanowanej przez łepskich właścicieli. Jest wielce prawdopodobne, że wśród porzuconych na pastwę losu wczasowiczów było całkiem sporo takich, którzy pieniądze na zagraniczne wojaże także zdobyli niezbyt uczciwie.
Tego typu hochsztaplerka to jednak mało szkodliwy margines wobec ośmiornicy nazywanej eufemistycznie sektorem finansowym. Nigdy w dziejach oligarchia finansowa nie miała tak wielkiego wpływu na losy całej, ludzkiej populacji. Banki szeroko rozwinęły swoje macki w formie niezliczonej ilości oddziałów i filii, trzymając w mrocznym uścisku lwią część obrotu pieniężnego. Żadna transakcja dokonywana wyemitowanym przez nie pieniądzem plastikowym nie może się odbyć bez ich pośrednictwa, za które płacimy stale rosnący haracz. Łatwy, szybki i obfity zysk z finansowych transakcji zwabił całe zastępy cynicznych cwaniaków i hochsztaplerów, którzy rejestrując parabankowe firmy łapią w zastawione przy pomocy prawników pułapki naiwnych klientów, kusząc ich przy pomocy bajecznych reklam mirażem krociowych zysków z zainwestowanych oszczędności, lub oferując szybkie pożyczki na super lichwiarski procent.
Ten oszukańczy proceder szerzy się bez rozgłosu, niczym złośliwy nowotwór przerasta zdrową tkankę społeczną. Z czasem jednak patologia daje znać o sobie, kiedy któraś z piramid finansowych osiąga stan krytyczny i przystępuje do realizacji zysków, a wtedy ciułacze budzą się ze słodkiego snu o zyskach z ręką w nocniku. Afera Amber Gold to kolejny dzwonek alarmowy sygnalizujący rozwój gangreny, toczącej ogarniętą szaleństwem konsumpcjonizmu współczesną Polskę. Niestety, jak dotąd tego typu ostrzeżenia nie będą w stanie wygenerować korzystnych zmian systemowych, dopóki poszkodowani usiłują ratować się na własną rękę, szukając bezskutecznie ocalenia każdy z osobna, przed ostateczną utratą zdefraudowanych im przez eleganckich finansistów pieniędzy. Zmianę złodziejskiego systemu na bardziej przejrzysty i w miarę uczciwy można osiągnąć tylko przez zbiorowe wystąpienie oburzonych obywateli, przeprowadzone z siłą tajfunu.
Fundamentem tego chorego systemu jest sojusz pławiącej się w luksusie oligarchii finansowej z klasą polityczną, wspomagany przez zarabiających krocie na oszukańczych reklamach właścicieli mediów i posłusznych im dziennikarzy. Beneficjenci tego systemu okopali się przy pomocy ordynacji wyborczych, ustaw, rozporządzeń i immunitetów sądach, prokuraturze, urzędach centralnych, samorządowych, zakładach i placówkach budżetowych, agencjach rządowych oraz osławionych spółkach skarbu państwa. Wykonywanie zadań publicznych przez aparat państwa schodzi systematycznie na dalszy plan, ustępując miejsca roli utrzymywania obficie zaopatrzonego żłobu, na potrzeby rządzących elit oraz ich zaplecza rodzinno-kumoterskiego. Ze światem gospodarczo-finansowym łączą te oazy stabilizacji i dobrobytu silne więzy korupcyjne."
źródło
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Chwila, moment, jaki "polski rząd" zgadza się na obecne i przyszłe wydarzenia? Przecież nie mamy polskiego rządu od kilku wieków (z małymi przerwami). Jedyne co mamy to rządy polskojęzyczne.
To, że jest drogo i będzie jeszcze gorzej to jest do przewidzenia. Apokalipsa miała nadejść tyle razy i jak widać nic się nie spełniło. Europa zachodnia miała być zatopiona przez eksplozje na dnie oceanu i Polska miała zostać (przynajmniej część) ocalona. Podobnych wizji było wiele więcej... i co? Nic. W grudniu 2012 też nic się nie wydarzy, więc nie ma co liczyć na to, że przyjdzie bozia i wyrówna góry i doliny, biednych i bogatych (zabijając wszystko jak leci). Pozostaje albo dorwać się do lepszej roboty, założyć coś samemu lub spadać za granicę.
Wiem, że nie tego oczekiwaliście ale trudno się mówi...
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
siedem napisał:
jaki "polski rząd" zgadza się na obecne i przyszłe wydarzenia? Przecież nie mamy polskiego rządu od kilku wieków (z małymi przerwami). Jedyne co mamy to rządy polskojęzyczne.
Hmm... przecież jest to wyraźnie zaznaczone poprzez ujęcie tych dwu słów w "ciapki". Nasz rząd wyłącznie w tym sensie, iż podejmuje decyzje odnośnie państwa, gospodarki oraz nas - mieszkańców tego kraju; wpływa na losy i kreuje przyszłość naszą, naszych dzieci, wnuków, etc.
Niestety, "rząd" po zmianach "ustrojowych" czyli od przeszło 30 lat nigdy nie był nasz czyli, że jego działania nie służyły krajowi oraz narodowi polskiemu, a wręcz przeciwnie - wszystkie działania skierowane były przeciw nam; na szkodę państwa oraz narodu. Trzeba być skończonym idiotą lub wykazać ogromną dozę zaślepienia i złej woli by nie dostrzec, iż na przestrzeni tych lat zmieniały się ekipy, partie, ludzie, programy. Jednak mimo rzekomo różnych ideologii, różnych stronnictw wszystkie gabinety systematycznie i konsekwentnie realizowały jeden i ten sam kierunek działań. Zachowywały się tak, jakby realizowały konkretne wytyczne kogoś "wyżej"; ukrytego, wydającego im polecenia, a komu bezwzględnie zależy na zniszczeniu Polski, gospodarki, przemysłu, ludzi. Wyprzedaży mienia, ograbieniu społeczeństwa, zubożeniu go, zepsuciu moralnym, etycznym, intelektualnym czyli mówiąc wprost - ogłupieniu, a następnie podzieleniu; rozbiciu go co prowadzi do społecznej degrengolady do pogrążenia w beznadziei i marazmie.
siedem napisał:
To, że jest drogo i będzie jeszcze gorzej to jest do przewidzenia. Apokalipsa miała nadejść tyle razy i jak widać nic się nie spełniło. Europa zachodnia miała być zatopiona przez eksplozje na dnie oceanu i Polska miała zostać (przynajmniej część) ocalona. Podobnych wizji było wiele więcej... i co? Nic. W grudniu 2012 też nic się nie wydarzy, więc nie ma co liczyć na to, że przyjdzie bozia i wyrówna góry i doliny, biednych i bogatych (zabijając wszystko jak leci).
Owszem, było wiele katastroficznych wizji, które jeszcze się nie zrealizowały. A czy nie zrealizują się jutro, za tydzień czy miesiąc? Cóż, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że takie wydarzenia miały już miejsce w przeszłości i występują cyklicznie. Wiemy, choć oficjalnie się o tym nie mówi, iż współczesna cywilizacja nie jest pierwszą, która wyewoluowała na Ziemi. Przed nami było wiele innych i to znacznie bardziej zaawansowanych technicznie, a jednak... wydarzyło się coś, co zmiotło je z powierzchni Ziemi zostawiając gdzieniegdzie dziwne i tajemnicze artefakty, o których archeologia woli nie wspominać.
Z drugiej strony... ludzie pogrążeni w rozpaczy, zdając sobie sprawę ze swej beznadziejnej sytuacji podświadomie pragną odmiany losu, której dokona jakaś potężna i nieznana, acz pozytywna siła. Pragną wybawienia z opresji; potrzebują herosa lub określonych wydarzeń by... nie zgłupieć, by nie stracić nadziei.
siedem napisał:
Pozostaje albo dorwać się do lepszej roboty, założyć coś samemu lub spadać za granicę.
Czyli "każdy sobie rzepkę skrobie"? Ważne bym ja miał/miała w dupcie dobrze, a reszta... cóż mnie to obchodzi? Czy nie taką właśnie postawę starano się przez te lata wpoić Polakom? Czy nie taką postawę prezentują egzekutorzy systemu czyli pracownicy przeróżnych urzędów? Bylebym ja miał w dupcie dobrze, dlatego też muszę się wykazać, że jestem potrzebny/potrzebna co by mnie na zbity pysk nie wywalili, a że przy okazji niszczę ludzi, kraj? Ależ skąd! Ja tylko staram się dobrze wykonywać swoją pracę!
Ewentualnie druga opcja - podkulić ogon i uciec jak szczur z tonącego okrętu. A co to mój kraj? Moja ojczyzna? A co mnie to obchodzi. Jadę gdzieś, gdzie będzie mi dobrze i super. Ech, Siedem, Siedem...
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
Jesteśmy narodem biedaków. Skrajne ubóstwo w Polsce
Coraz więcej Polaków robi zakupy w dyskontach i szuka tańszej odzieży, rośnie popularność lombardów. Biedniejemy - donosi ekonomia24.pl.
O tym, że Polacy mają coraz mniej pieniędzy świadczy chociażby wzrost sprzedaży w dyskontach - w czerwcu nawet o 13 proc. Tańsze zakupy robi tam już przynajmniej raz w miesiącu trzy czwarte z nas. Rośnie też popularność sklepów (także tych w sieci) z używanymi ubraniami.
Kiedy płace realnie maleją, szukamy tańszych źródeł zaopatrzenia - zauważa ekonomistka prof. Maria Drozdowicz-Bieć z SGH.
Z danych GUS wynika, że w kraju już ponad 2,5 mln osób żyje w skrajnej biedzie. Ekonomiści nie pozostawiają złudzeń: jesienią będzie jeszcze gorzej, bo skończą się prace sezonowe i wzrośnie bezrobocie. Analitycy prognozują, że pod koniec roku już co siódmy Polak nie będzie miał pracy.
Także właściciele lombardów odczuwają falę zubożenia - dodaje portal.
Polacy zastawiają coraz więcej biżuterii, sprzętu RTV i AGD, a nawet samochodów czy nieruchomości. To efekt zaostrzonych przepisów, które odcięły ludzi o możliwości zaciągnięcia kredytów w bankach.
http://www.sfora.pl/Jestesmy-narodem-bi … sce-a46649
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
N_one napisał:
Bylebym ja miał w dupcie dobrze, dlatego też muszę się wykazać, że jestem potrzebny/potrzebna co by mnie na zbity pysk nie wywalili, a że przy okazji niszczę ludzi, kraj? Ależ skąd! Ja tylko staram się dobrze wykonywać swoją pracę!
Ewentualnie druga opcja - podkulić ogon i uciec jak szczur z tonącego okrętu. A co to mój kraj? Moja ojczyzna? A co mnie to obchodzi. Jadę gdzieś, gdzie będzie mi dobrze i super. Ech, Siedem, Siedem...
"To nie tak jak myślisz" . Nie jest "złem" znalezienie lepszej pracy, złem jest zrobienie tego jawnie szkodząc innym (czyli - po trupach).
Napisałem po prostu, że polskojęzyczny rząd będzie dążył do naszej eliminacji. A ten rząd to ludzie. Rozwiązać problem można bardzo łatwo - eliminując tych (i z nimi powiązanych) ludzi. A do tego czasu będzie gorzej i gorzej.
Lubię Polskę, język i kulturę, dlatego zostałem. Jakby była konkretna kicha to musiałbym się zawijać, ale na razie "nie zapowiada się" żeby było wybitnie trudno.
N_one napisał:
Owszem, było wiele katastroficznych wizji, które jeszcze się nie zrealizowały. A czy nie zrealizują się jutro, za tydzień czy miesiąc? Cóż, tego nie wiemy.
Za to wiemy, że jeżeli nie spełniło się 10 przepowiedni to jedenasta też może się nie spełnić. Chodzi o to, że ostatnio łatwo ludzie szastają pojęciem "przepowiednia" wyliczając jakieś katastrofy i gdy one nie wypalą to potem ślad po tych ekspertach znika... Dlatego nie ma się co martwić na zapas. To, że prędzej czy później dojdzie do kontrolowanego przez sprawców kataklizmu to jest bardziej jak pewne. Ale na poprawne odpowiedzi na pytanie "kiedy" nie liczyłbym od "ekspertów".
Re: Dlaczego " rząd polski " się na to zgadza ?
siedem napisał:
Nie jest "złem" znalezienie lepszej pracy, złem jest zrobienie tego jawnie szkodząc innym (czyli - po trupach).
Problem polega na tym, że o tą "dobrą pracę" jest coraz trudniej. Szczególnie, gdy nie ma się wykształcenia, nie jest się już młodzieniażkiem, albo też zdobyliśmy wykształcenie w branży, która upada lub już dawno przestała istnieć. Wielu, bardzo wielu korzysta na obecnej sytuacji ekonomicznej zatrudniając ludzi za głodowe pensje i na śmieciowych umowach.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
- Strona główna
- » Geopolityka
- » Rzeczpospolita
- » Dlaczego " rząd polski " się na to...
Informacje forum
Legenda Forum:
- wątek
- Nowy
- Zamknięty
- Przyklejony
- Aktywny
- Nowy/Aktywny
- Nowy/Zamknięty
- Nowy przyklejony
- Zamknięty/Aktywny
- Aktywny/Przyklejony
- Przyklejony / Zamknięty
- Przyklejony/Aktywny/Zamknięty