- Strona główna
- » Duchowe
- » Słowiańska Spuścizna
- » Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Santia IX
1 (129). I spytali Pioruna Gromowładnego,
Kapłani-Strażnicy Dróg,
prowadzących przez Wrota Gwiezdne:
Ty, opowiedz nam, nasz Mądry Nauczycielu,
co dzieje się w Swardze Wielkiej,
i dlaczego w Makoszy i w Radzie liczne Wrota zamknęły się?
I nie jaśnieją Kryształy Przepływu,
a Krąg z zarbina zgasł w półćwierci...
Igły Niebieskie kolor straciły,
i teraz z licznych Wajtmar
nie słyszymy odpowiedzi na zew wielodolny...
2 (130). Odpowiadał im Piorun wielce mądry:
Wiedzcie, Strażnicy Wrót Międzytwymiarowych,
w Swardze Wielka Assa decyduje...
W Makoszy, w Radzie, w Swati i w Rasie
teraz Wielka Brań nadchodzi,
w niej z Cudzoziemskimi wojami Piekła,
Jaśni Bogowie z Prawi
wdali się w okrutną Bitwę...
Swargę Wielką oni bronią...
i Świat oczyszczają Gmach za Gmachem,
z żołnierzy Mroku, z Ciemnego Świata...
3 (131). Z tych podstępnych wrogów,
co Ziemie kwieciste w proch obracali,
co krew rozlewali niewinnych stworzeń,
nigdzie nie szczędzili ani małych, ani starych...
Dlatego liczne Wrota zamknęły się,
żeby nie trafili wrogowie Cudzoziemscy
w Jasne Ziemie Swargi Wielkiej...
i nie spotkał ich los Troary,
co w Radzie Przeświatłej,
Mądrą Miłością Światy oświetlała...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
4 (132). Teraz Troara pustynna, bez Życia...
Krąg Wielowrotny rozerwany na części,
na liczne Igły zwalone góry...
i popiół pogorzelisk leży na siedem sążni ...
Taki sam obraz, smutny, ponury
widziałem w Arkonie, na Rutty-Ziemi,
że wcześniej jaśniała w Makoszy Jasnej...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Wrota Międzywymiarowe - stopiony kamień...
Igły Niebieskie - proch przydrożny...
5 (133). Wszędzie ruiny Wielkich Świątyń,
i Grody zburzone płomieniem silnym,
co wznosił się od Rutty do nieba...
Niewiele Życia, w Ziemi tej bez Słońca,
nie ma ani roślin ani ptaków ani zwierząt...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Wiatr tylko popiół niesie po dolinach,
i zasypuje wąwozy międzygórzy...
Smętnie i cicho, w tym Świecie ruin,
gdzie niegdyś Życie zamieszkiwało wszędzie...
6 (134). Fasz-niszczyciel wyparował rzeki, morza,
i niebo wypełniły czarne chmury,
przez odór nieprzenikniony, światła promień nie przechodzi...
... i Życie nie wróci w ten Świat nigdy...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
To zdarzyło się z wieloma Ziemiami,
gdzie przebywali wrogowie ze Świata Ciemnego...
Ich przyciągały bogactwa i minerały,
które miały te Ziemie przepiękne...
Pochlebstwami zdobywszy zaufanie mieszkańców,
napuścili ludzi na siebie wzajemnie...
Tak w tych Światach wojny zostały zrodzone...
7 (135). Po tym jak skończyły się wojny,
ostatnich żywych naświetlili Cyranem...
I ludzie stracili Świadomość i Wolę,
i na rozkaz wrogów Cudzoziemskich,
bogactwa i minerały wydobywali...
Kiedy zaś w tych Ziemiach bogactw brakło,
i minerały wyczerpali wszystkie do granic,
wtedy wszystkich ludzi zgładzili wrogowie
i wywieźli wszystko co na Ziemiach zdobyli...
A te Ziemie, z których Cudzoziemców przegonili,
tam wysyłali Fasz-niszczyciela...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
8 (136). Żeby został odbudowany Krąg z zarbina,
znów zajaśniała Spirala Międzywymiarowa,
wyciągnijcie Kryształy Przepływu,
w części, co bledną promienie w półćwierci...
Zamiast Kryształów Przepływu Swargi,
co na krańcach, dla Gmachów Swarożych,
ustawcie Kryształy Inglii...
Światło Inomira, przejawiane w Nawi,
będzie w Kryształach Inglii świecić się...
i wypływając silnym strumieniem,
on przywróci zarbina świecenie...
9 (137). Gdy Krąg z zarbina przed wami,
równym blaskiem Spirali przejawi się,
znów zamieńcie Kryształy jak było,
gdyż otworzy się wam - Inomiria...
Wiedzcie, niszczycielske Światło Inomiria,
pochłania Dusze promieniowaniem...
i Rozum zgaśnie w Promieniach Inomiernych,
i nie zdoła zrozumieć, co z Duszą się stało...
A życie nierozumnych, bezdusznych stworzeń,
nie posuwa się w Swargu, a do Piekła wsiąka...
i tam oni więdną w ciemności nieprzebudzonej,
nie znając siebie, ani tego, co tam znalazło się...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
10 (138). Tak bądźcie uważni w waszych czynach
i nie prowokujcie Losu na próżno...
Licznych ludzi ciekawość zgubiła,
tych, kto próbował poznać Inomire...
Promienie Inomira szkodliwe dla zdrowia,
i ludzie nie zdołają poznać ich natury...
Tam życie, upływa według obcych Praw...
nad Ziemiami wschodzi krwawy świt.
I dziwne istoty w rodzaju pelikanów,
próbowały Wajtmary zniszczyć na wieki...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
11 (139). Wy, na Midgardzie żyjecie spokojnie,
z dawnych czasów, gdy świat umocnił się...
Pamiętając z Wed, o czynach Dadźboga,
jak on przełamał twierdzę Koszczana,
co na Najbliższym Księżycu znajdował się...
Tarch nie pozwolił zdradzieckim Koszczanom
Midgard zburzyć, jak zburzyli Dieję...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Koszczany, władcy Szarych,
zginęli razem z Księżycem w pół części...
Ale zapłacił Midgard za wolność,
Daaryję skrył Wielki Potop...
12 (140). Wody Księżyca, ten Potop uczyniły,
na Ziemię z nieba tęczą opadły,
gdyż Księżyc rozłupany na części,
Bojem Swarożym na Midgard upadł...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Zostały zerwane Starożytne Nici,
które rozciągały się do odległych Gmachów...
i część związków Międzywymiarowych urwała się...
Nie był słyszalny zew wielodolny,
wiele Wajtmar zgubiło się w Swardze..,
nim nowe Nici zrodziły się,
i został usłyszany ich zew z Gmachów.
13 (141). Wiele zginęło w ten czas narodów,
kto nie zdążył na Wajtmanach wznieść się,
albo przejść przez Wrota Międzywymiarowe,
i schronić się w Gmachu Niedźwiedzia...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Nici Gmachów naruszone znowu,
dlatego Igły Niebieskie kolor straciły,
żeby zajaśniały znów Igły kolorami,
zastąpcie Kryształy Irkamy.
zastąpcie je Kryształami Tary...
i przez Zimun odbudujcie Nici...
14 (142). Znów zajaśnieją Niebieskie Igły
i odezwą się Wajtmary na wołanie wasze...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Wiara w powodzenie waszych sławnych czynów,
cóż ważniejszego w obecnej chwili...
Jeżeli czyny złączone przez Wiarę,
co przeszkodzi w dokonaniu się czynów...
Tylko w trudzie uczynionym Wspólnie,
swoje Rody okryjecie Sławą...
Tylko złączywszy Starożytną Wiarą wszystkie Boje,
obronicie Midgard wasz piękny...
15 (143). Znów odzyskane będą Stare Więzi,
i na wezwania potomków - odezwą się Przodkowie.
Nie mogą mieszać mowy tej Cudzoziemcy,
gdyż przegonią ich do Piekła ze Swargi...
Ale pamiętajcie, ludzie, co wróg mściwy jest,
i udaje, że Swarga nie interesuje go.
Lecz skrywszy się przed wzrokiem,
będzie szykować broń zemsty...
Nie wiedzą o Zaszczycie i Prawdzie Niebieskiej,
gdyż w gniewie ich jest nieobecne Sumienie...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
16 (144). Wiele Ziem Cudzoziemcy zgubili,
w różnych Gmachach Swarożego Kręgu...
Czarna Zazdrość ich spojrzenie zaćmiewa,
kiedy oni widzą dostatek wzajemny...
Zazdrość, oszustwo i życzenie cudzego, oto w czym ich cel,
nawet w Piekielnym Świecie...
I dlatego Cudzoziemcy próbują...
wszystko złapać w Swardze i Międzywymiarach...
... Pamiętajcie ludzie Rasy Wielkiej,
wszystko com opowiedział, w ten wieczór piękny...
Przede wszystkim, żeby dla waszych potomków,
Wiedza ta, nie była na próżno...
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
… … … … … … … … … … … … … … … … … …
Na tym zakańcza się pierwszy Krąg San'ti Wedy Pioruna
i pierwszy Dzień kontaktów Rasy Wielkiej
i potomków Rodu Niebieskiego
ze Światłym i wszechpięknym Piorunem.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Uwagi:
1. Asgard Iryjski - na jego miejscu znajduje się współczesne miasto Omsk.
2. Wielka Świątynia Inglii - Świątynia Pierwotnego Ognia.
3. Wajtmana - Niebieski rydwan, na którym Bogowie i ludzie podróżowali między Ziemiami. Istniały także Wajtmary - duże Niebieskie rydwany, zdolne przenosić w swoim wnętrzu do 144 Wajtman.
4. Bóg Jedyny - to Rod-Stwórca (Kreator).
5. Uraj-Ziemia - planeta Uraj w Gmachu Orła na Swarożym Kręgu.
6. Nieśmiertelność - t.j. wiecznie, w oryginale "Bezśmiercie" - przedrostek "bez" - wskazuje na nieobecność czegoś, a "Bies" - na obecność ciemnych mocy. Bezśmierć - to wieczność, biesśmierć - to zwiastun śmierci. To ważne, t.j. wcześniej nie było dzielenia na słowa w tekście.
7. Legi - bezśmiertelne istoty, zwiastuni Bogów, przynoszący ludziom wyrażenia woli Jasnych Bogów. (w tradycji skandynawskiej odpowiednikiem są alwy/elfy).
8. Midgard - stara nazwa planety Ziemia.
9. Piekło - Świat Ciemności, piekło, Jotun-Hejm, Świat znajdujący się na wschód od Midgardu, chrześcijański raj - Eden.
10. Rita - Niebiańśkie Prawa o czystości Rodu i Krwi.
11. Światy i Ziemie - Gwiezdne systemy i planety.
12. W wodach Irija - Irij, stara nazwa rzeki Irtysz, Irij - przekłada się, jako biała, czysta woda. Od tego pojęciowego znaczenia pojawiła się nazwa terytorium - Białowodzie.
13. w świętej ziemi - ziemi Świętej Rasy, t.j. w Białowodzie, Siedmiorzecze - gdzie przepływa siedem rzek: Iszym, Toboł, Irij (Irtysz), Ob, Jenisej, Angara, Lena.
14. Brońcie Rody Raszenow i Swiatorusow - to przykazanie skierowane do h'Aryjców i da'Aryjców.
15. Poganom - t.j. obcokrajowcom, ludziom innej wiary.
16. W następstwie Przykazania Krwi, które wchodzi w skład Praw Rity.
17. Trzy Kręgi Lat Życia - 432 lata, gdyż Krąg Życia tworzy - 144 Lata.
18. Skuf - osiedle, z Grodziskiem, do prowadzenia nabożeństw.
19. Himawat-góra - Himalaje.
20. Mały i Większy Księżyc - tu opisywane są czasy, gdy Ziemia miała 2 księżyce. Mały Księżyc - Fatta, z okresem obiegu wokół Ziemi -13 dni, i Duży Księżyc - Miesiąc, z okresem obiegu - 29,5 dni.
21. Suryca - napój przygotowany z miodu z dodatkiem traw i wygrzewany(?) w promieniach Słońca Jariły.
22. Rodan - wybrany przedstawiciel kilku spokrewnionych Rodów.
23. Mądrość Poznania Światów, Mądrość Świata Światłości, Mądrość Życia - trzy zbiory San'tii Starych Wedyckich tekstów, danych przez Jasnych Bogów ze Świata Prawi.
24. I każdy odpowie za swojo bezprawie - tu mówi się o Sądzie Sumienia nad człowiekiem po śmierci.
25. Testament Praojców - t.j. wspólnoty Kopnego Prawa.
26. Niebieskiemu Iriju - t.j. Drodze Mlecznej.
27. Poł-Swargi - połowę widzianego firmamentu.
28. Wiatr da'Aryjski - północny wiatr, wiejący od strony Świętej Daarii, Północnego kontynentu.
29. Marzanna na trzecią część roku okryje ją swoim Białym Płaszczem - zapowiedź śnieżnej Zimy trwającej 4 współczesne miesiące. Marzanna - Bogini Zimy i śmiertelnego spokoju Przyrody (inne imię to Mora, Morana, Marena).
30. Ripiejskije góry - góry Ural.
31. Ocean-morza Zachodniego - Ocean Atlantycki.
32. Siła Niebieska - Wajtmany i Wajtmary, Niebieskie rydwany Bogów.
33. W ziemi tej - ziemia, gdzie zamieszkał Słowiański Ród - Anty, w następstwie ziemię nazwano Antan', t.j. ziemia Antow, starożytni Grecy nazywali ją - Atlantyda.
34. Nij - Bóg Mórz - starożytni Grecy nazywali go Posejdonem, a Rzymianie - Neptunem.
35. Ziemie ludzi ze skórą koloru Mroku - współczesna północna Afryka.
36. Najdalsze ziemie na zachodzie Jariły-Słońca leżące - kontynent amerykański.
37. Cztery Rody Rasy Wielkiej - obecnie zostało naukowo dowiedzione, że pierwsze cztery dynastie Faraonów Starego Egiptu były rasy białej.
38. W przeszłości terytoria Drawidii (starych Indii) zamieszkiwane były przez rasę negroidalną.
39. Mądrość Świata Syjani - Rig-Weda.
40. Czarnej Matce - bogini Kali-Ma.
41. Irinirować - połączą się, zlewać się, mieszać się, nie tylko na fizycznym i genetycznym poziomie ale też na innych planach.
42. Mogą być żoną, jako i mężem - t.j. hermafrodyty.
43. Na innych Ziemiach - na innych planetach.
44. Wielkiej Assy - Niebieskiej Bitwy Bogów z siłami Świata Ciemności.
45. Kraj Gór rękodzielnych - stary Egipt (rękodzielne od rękodzieło, dzieło rąk ludzkich).
46. Siedem Kół Życia - 1008 lat (7x144 lata).
47. Głód i Duchowa pustka - możliwe, że jest to zapowiedź przejęcia władzy przez ateistów-bolszewików i zorganizowanie przez nie sztucznego głodu w Powołżu, na Ukrainie i w Białorusi w latach 20-30 XX w.
48. Biały Pies - nazwa roku następującego po Kręgoleciu Boga Czasu (Czisłoboga), powtarza się co każde 144 lata, w naszych czasach odpowiada rokowi 7501 (13001) albo 1992-1993 r. n.e.
49. Fasz-Niszczyciel - Broń energetyczna - jądrowa lub termojądrowa. Wzmianka o tej broni jest też w mitach innych ludów i nacji, między innymi Sumerów.
50. Ogniste Grzyby - wybuchy jądrowe albo termojądrowe.
51. Krąg Lat - 16 lat.
52. w ciągu Swarożego Kręgu i dziewięćdziesisięciu dziewięciu Kręgów Życia - Swaroży Krąg reprezentuje okres - 25920 lat, a dziewięćdziesiąt dziewięć Kręgów Życia - 14256 lat. Wspomniany okres to 40176 lat.
53. Pierwszy mężczyzna u córy zostawia Obrazy Ducha i Krwi - t.j. pierwszy mężczyzna, który naruszył dziewiczość u dziewczyny staje się jedynym ojcem wszystkich dzieci, które ona urodzi w swoim życiu, niezależnie od tego, czy będzie z nim żyć czy też nie oraz ilości mężczyn z jakimi będzie w dalszym swoim życiu.
54. Makosz i Rad - Sławiano-Aryjskie gwiazdozbiory. Makosz - Wielka Niedźwiedzica, Rad - Orion.
55. półćwierć - stara miara wielkość, odpowiada 1/8 Koła (45 °).
56. wielodolny - dola - stara miara czasu = 72 chwilom (1s. = 2488, 32 wdn). Prawdopodobnie chodzi o sygnał szerokopasmowy.
57. Brań - t.j. wielka bitwa, totalna wojna.
58. Siedem sążni - sążeń, stara miara długości = 213, 36 cm. siedem sążni daje około 15 metrów.
59. na najbliższym Księżycu - mowa o czasach, gdy nad Ziemią jaśniały trzy Księżyce: Lela, Fatta i Miesiąc. Lela - księżyc najbliższy ziemi Midgard z okresem obiegu 7 dni.
60. Deja - Ziemia Dei, rozbita planeta, teraz pas Asteroid między orbitami Ziemi Oreja (Mars) i Ziemi Pioruna (Jowisz)
61. półczęści - półczęść, stara miara czasu = 648 częściom czasu (18,75 sekundy).
62. Swarożej - swarożycami w starożytności nazywano nie tylko Bogów ale też kule ogniste, bolidy, meteoryty, płazmoidy spadające z nieba, pioruny kuliste.
63. Zimun - Sławiano-Aryjski gwiazdozbiór Niebieskiej krowy Zimun odpowiada współczesnej Małej Niedźwiedzicy, a gwiazda polarna nosi nazwę - Tara.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
1 (49). I spytał Peruna Rodan da'Aryjski, Kodarad:
Powiedz-opowiedz nam,
Boże Wiecznieprzepiękny,
dlaczego wielu Mędrców składa śluby milczenia...
i mówią, że dążą do poznania Wed.
Czy jest prawda w ślubach milczenia?
W milczeniu przychodzi mądrość Mędrców...
Jest Nieme poznanie Prawdy czy nie?
2 (50). Odpowiedział Kodaradowi Piorun Wielce Mądry:
Nie ma sensu w ślubowaniu milczenia,
gdyż Stare Wedy poznajesz sercem,
milczący zrozumieć nie może...
i w serce jego Stare Wedy nie wnikają...
Stare Wedy tylko żywym Słowem dają się poznać,
i gdzie rozlegają się słowa Wed,
tam serca zaczynają poznawać
ich Wielką istotę...
Przeglądając różne strony internetowe oraz wypowiedzi ludzi, którzy "pasjonują się" tym tematem stwierdziłem, że... ciemnogród króluje. Ludzie ni w ząb nie rozumieją podstawowych prawd, a gdy im się próbuje zwrócić na to uwagę - pałają "świętym gniewem"
Uściślijmy czym są "wedy". Wedy to Wiedza Wiodąca do Światła; do wyzwolenia. Nie każda wiedza jest Wedą, a jedynie ta, która mówi jak żyć, jak postępować oraz pozwala zrozumieć "dlaczego tak".
Jednakże sama "wiedza" to zbyt mało. Wiedza to nie formułki, regułki, cytaty itp. Wedy to wiedza zrozumiana, pojęta, a pojąć można tylko poprzez zrozumienie, stąd mowa o "wnikaniu w serce". Nie chodzi o przyswojenie "informacji", a znacznie głębsze "odczucie".
By jednak pojawiło się zrozumienie czyli "wniknięcie w serce" należy omawiać określone problemy. To jak powinno się postąpić w określonej sytuacji, jak zachować i dlaczego tak; z czego to wynika. Również należy obserwować siebie. Swoje odczucia, emocje, myśli odnośnie określonych sytuacji życiowych i wyciągać z nich wnioski.
Nikt nie jest w stanie nauczyć drugiej osoby, tak samo jak nie jest w stanie jej zbawić. Tylko poprzez "żywe słowo", a więc omawianie problemów można dostąpić zrozumienia, które z czasem przekłada się na oświecenie. Zaznaczam - wedy to nie sucha wiedza, nie jej interpretacja oraz ogarnięcie umysłem, który jest tworem mózgu, a więc organu fizycznego. Wedy to głębsze zrozumienie, pojęcie, którego dostępujemy duszą, intelektem, a więc organem nie będącym elementem; składnikiem ciała fizycznego.
Jest jeszcze jeden aspekt Wed. Wiedza, sucha wiedza i wszystko to, co zawdzięczamy rozumowi czyli organowi fizycznemu zwanemu "mózgiem" niknie z chwilą śmierci czyli momentem zakończenia funkcji fizjologicznych układu nerwowego. Bezpowrotnie to tracimy. Regułki, formułki, tabelki, liczby, numery, wzory, etc. Jednakże jeśli przed zgonem zdołaliśmy pojąć wiedzę, to po ponownych narodzinach i osiągnięciu określonego wieku, ta wiedza odezwie się w nas. Przez współczesnych będziemy postrzegani jako "geniusze".
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Można całkiem opacznie odebrać słowa Santii i dojść do wniosku, że podobnie jak Biblia Santie straszą. Tym czasem nkt nikogo nie straszy, lecz przestrzega i informuje przed nieuchronnymi konsekwencjami niewłaściwego postępowania oraz podaje wskazówki, jak tego uniknąć. Tym bardziej nie straszy piekłem, a przeciwnie. Zwraca uwagę na błędne przeświadczenia, co zawarte jest w tych słowach: "Dla wszystkich istot i ludzi Piekło wydaje się ciemnością nieprzeniknioną;"
Ogólnie Santia I mówi o Prawie Przyczyny i Skutku oraz błędnym kole niekończących się inkarnacji, w które wpadają ludzie ulegający swym żądzom i namiętnościom. Żyjąc płytko, powierzchownie, uganiając się za tym co ulotne, nietrwałe, a przez to nieistotne.
Santia ta wyraźnie mówi, iż śmierć nie istnieje. To oszustwo, które opiewają jedynie śpiewacy i ludzie . Mamy ją obserwować w naturze lecz nie szukać jej dla siebie. Istnieje natomiast inkarnacja, która opiera się na zasadzie "co zasiejesz, to zbierzesz". Ślok 8 wyraźnie podkreśla, że władca Nawi: "dobry on dla pełnych dobra, dla niedobrych zaś i niedobry on...".
Czy to jest straszanie? A może sprawiedliwość i konsekwencja? Czy człowiek, który za życia był mendą społeczną żerującą na innych, gnębiącą ich, poniewierającą, skazującą na cierpienia fizyczne i psychiczne, okrutnikiem, kłamcą, łajdusem i tak dalej po śmierci ma zostać pogłaskany po główce, przytulony do cyca "puti-puti ty mój malutki, kochany niedobrzunku"? A może powinien zadośćuczynić tym, których skrzywdził w świecie Jawi? Na sobie doświadczyć tego, na co skazywał innych w czasie swego krótkiego, acz niegodziwego życia?
Poniżej jest jasne i wyraźne ostrzeżenie:
9 (9). Przez zadufanie sprowadzony z drogi,
jedności z Duszą człowiek nie osiąga...
We władzy śmierci zbłądziwszy ludzie
posuwają się tą drogą i umarłszy,
znowu i znowu w Nawi Świat wpadają...
Na manowce z drogi uczucia,
dlatego śmierć, nazywają Mora...
10 (10). Pasjonując się swymi czynami,
w pogoni za ich owocami,
kontynuują marsz w tym kierunku
i nie przemagają śmierci...
Miast dążenia ku chwalebnym celom,
jak Sumienie ludzi wzywa,
Dziecię Człowiecze, na Midgardzie zrodzone,
obraca się w kręgu przyjemności, a
na tej drodze śmierć go czeka...
W tym kontekście śmierć należy rozumieć jako ciągły proces kolejnych inkarnacji.
A co do mądrości... tu chodzi o tą właśnie wiedzę. O znajomość praw Przyczyny i Skutku oraz zasad postępowania i określonych konsekwencji. O życie w pełni świadomości konsekwencji swych czynów.
W pierwszym śloku Stantii II jest to podkreślone:
1 (17). Odpowiedział Jedyny, Perun wszechpiękny:
nie tylko poznający Wielką Starą Mądrość,
tam zmierzają i dla nich zachowuje znaczenie to
o czym mówi się w Ukrytych Wedach...
Wolny z życzeń mrocznych dąży wyżej
drogą najwyższego rozwoju duchowego,
odtrącając błędne drogi rozwoju...
Innymi słowy nie tylko ludzie posiadający wiedzę, ale wszyscy postępujący prawie, wszyscy, którzy odrzucili podszepty EGO kroczą ścieżką Światła.
Jakże to odmienne od tez religii jahwistycznych - tylko nasza religia, tylko nasz Bóg, tylko Chrystus, Jehowa, Allah itp. Tego chyba nie muszę opisywać, bo każdy z nas spotkał się z tą właśnie postawą tychże religii...
Mam nadzieję, że choć trochę rozwiałem Twe wątpliwości...
Na dole postu zawierającego przedmowę do Santii znajduje się w formacie PDF zapis Santii w oryginale.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Należy zrozumieć 2 rzeczy:
Pierwsza - Po chrystianizacji katolicy niszczyli wszystko, co miało związek z dawnymi wierzeniami. Na miejscach kultu, tzw "mocy" budowali kościoły lub kaplice. To, czego nie mogli zniszczyć, na przykład pewne wierzenia czy terminy - przeinaczali ich znaczenie; wprowadzali zakłamanie, fałsz i obłudę.
W związku z tym, że większość wiedzy prasłowianie spisywali na skórach wołowych lub na drewnianych tabliczkach, co do dziś pozostało w rosyjskiej tradycji w formie ikonografii - zniszczenie wiedzy nie było trudne. Wystarczyło to spalić. Zaś obiekty kamienne zawierające wiedzę czy też symbolikę rozbijano i roznoszono. Wszystko by zniszczyć pamięć i korzenie. By pozbawić ludność danego terenu ich historii i powiązań z przeszłością. Ten sam proces miał miejsce także na innych terenach "chrystianizowanych". Bestialstwo, ciemnogród i zbydlęcenie kleru. Czegóż zresztą oczekiwać po sługach sił ciemności...
Druga - indoktrynacja trwała przez blisko 1000 lat. W tym czasie zniszczono prawie całkowicie wiarę, tradycję, wiedzę, świadomość, a to, co pozostało - przeinaczono, wypaczono. W takich warunkach przyszło nam dorastać. Wirus, którym zarażono społeczną świadomość dotknął nas wszystkich; pokolenia, które żyją w dzisiejszych czasach. Powiedzmy sobie uczciwie - zostaliśmy wychowani w zakłamaniu, niewiedzy, fałszu. W obłudnej i złej tradycji narzuconej przez katolicyzm i religie pochodne.
Dlatego też dziś to od nas zależy jak będziemy dalej żyć. Czy będziemy folgować stylowi życia, który nam narzucono i w którym nurza się zdecydowana większość społeczeństwa, czy też odrzucimy to i dołożymy starań by odtworzyć prawidłowy obraz świata, wiarę, tradycję. Czy będziemy się deprawować i pogrążać razem z resztą czy też powiemy zdecydowane NIE i zmienimy swoje zachowanie, postępowanie, sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości. Jednym ze środków do odtworzenia Starej Wiedzy są właśnie... Santie.
Na koniec pragnę zaznaczyć, że nasi przodkowie mieli wiarę, nie zaś religię!
Słowianie nie mieli religii, a jedynie wiarę oraz kosmologię czyli głęboką wiedzę na temat przyrody, kosmosu i procesów jakie w nim zachodzą. Sławili swych Bogów. Okazywali im swój szacunek szanując ich dzieła czyli... przyrodę i wszelkie istoty żyjące.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
HYMNY RIGWEDY
przełożył z sanskrytu Franciszek Michalski
MANDALA 1 Hymn 1 | Do Agni
MANDALA 1 Hymn 89 l Do wszystkich bogów
MANDALA 2 Hymn 12 | Do Indry
MANDALA 4 Hymn 42 | Indra i Waruna
MANDALA 5 Hymn 63 | Mitra i Waruna
MANDALA 7 Hymn 46 | Do Rudry
MANDALA 7 Hymn 86 | Do Waruny
MANDALA 7 Hymn 99 | Do Wisznu i Indry
MANDALA 9 Hymn 51 | Do Somy
MANDALA 10 Hymn 14 | Do Jamy
MANDALA 10 Hymn 16 | Pieśń pogrzebowa
MANDALA 10 Hymn 18 | Obrzęd pogrzebowy
MANDALA 10 Hymn 72 | Początek bogów
MANDALA 10 Hymn 81 | Wiśwakarman
MANDALA 10 Hymn 82 | Wiśwakarman
MANDALA 10 Hymn 90 | Purusza
MANDALA 10 Hymn 116 | Do Indry
MANDALA 10 Hymn 119 | Monolog pijanego
MANDALA 10 Hymn 121 Do nieznanego boga
MANDALA 10 Hymn 129 | Początek rzeczy
MANDALA 1 Hymn 1 | Do Agni
Przyzywam Agni purohitę,
Jako boskiego ofiarnika,
Hotara, który skarby daje.
Agni przez dawnych wieszczów czczony
I teraźniejszych godny chwały,
Niechaj nam bogów tu przywiedzie.
Przez Agni abyśmy posiedli
Skarby, pomyślność dnia każdego,
Sławną, synami przebogatą.
Każda ofiara lub obiata,
Którą ogarniasz naokoło,
Do bogów zaraz idzie, Agni!
Bóg Agni, hotar, wieszcz nad wieszcze,
Prawdziwy, jasnej sławy pełen,
Razem z bogami niechaj przyjdzie.
A kiedy swemu czcicielowi
Łaskę okażesz, Angirasie,
To będzie prawdą twoją, Agni!
Do ciebie, Agni, dnia każdego
Zbliżamy się, o światło nocy,
Cześć ci oddając w myślach naszych.
Królującemu pośród ofiar,
Jaśniejącemu, praw stróżowi,
We własnym domu rosnącemu.
Jako dla syna ojciec, Agni,
Tak samo dla nas bądź dostępny
I prowadź nas ku pomyślności!
MANDALA 1 Hymn 89 l Do wszystkich bogów
Niech do nas siły zbawcze ze wszystkich stron przyjdą,
Zwycięskie, niemylne, w triumfy bogate,
Aby wszyscy bogowie byli nam łaskawi,
Opiekunami byli dzień w dzień troskliwymi.
Niechaj łaska zbawienna bogów, praw strzegących,
I bogów dary piękne znów powrócą do nas,
Przyjaźni trwałej bogów zawsześmy pragnęli,
Niechaj wiek nasz bogowie przywrócą ku życiu.
Podług wskazań pradawnych wołamy dziś wszystkich:
Bhagę , Mitrę, Aditi, Dakszę niemylnego,
Arjamana, Warunę, Somę i Aświnów,
Saraswati radość niech nam da, szczęśliwa!
Niechaj Wata przywieje nam ten lek ożywczy,
Również Prithiwi-matka i nasz ojciec Djaus,
I kamienie życzliwe, sok cieknący somy,
A wy nas, Aświnowie, wysłuchajcie, szczodrzy!
Jego, władcę wszystkiego, co stoi, co chodzi,
Błagamy dziś o pomoc - myśli budzącego!
Oby Puszan bogactwa nasze ciągle mnożył,
Nasz obrońca niezmienny, opiekun - dla szczęścia.
Szczęście niech Indra da nam wielkosławny,
Szczęście niech Puszan da, dzierżący skarby,
Szczęście niech Tarkszja da, z kołem niełomnym,
Szczęściem obdarzy niech nas Brihaspati!
Niech Maruty pstrokonne, Priśni potomkowie,
W jasnym blasku jeżdżący, do celu spieszący,
Niechaj Manu synowie słońcooczni przyjdą,
Ogniojęzyczni, razem z bogami na pomoc!
Niechaj radość słyszymy, bogowie, uszami,
Niech na radość patrzymy oczyma, o wzniośli,
Czcząc was, niechaj z mocnymi członkami, ciałami,
Wiek osiągniemy długi, przez bogów wskazany.
Setka jesieni przed nami, bogowie,
Tu kres stawiacie dla ciał naszych wieku,
Wtedy synowie stają się ojcami,
Lecz w środku drogi nie łamcie nam życia.
Nieskończoność to niebo, nieskończoność to przestrzeń,
Nieskończoność - to matka i ojciec, i syn,
Wszyscy bogowie, pięć ras - nieskończoność
Nieskończoność była, nieskończoność przyjdzie!
MANDALA 2 Hymn 12 | Do Indry
Ten mędrzec-bóg, co się najpierw urodził,
Co bogów swoją ogarnął potęgą,
Przed którym w lęku drżą obydwa światy,
Ta groźna wielkość, o ludzie, to Indra!
Kto ziemię chwiejną na wieki utrwalił
I błędne góry umocnił na stałe,
Ten, kto olbrzymiość wymierzy przestrzeni,
I niebo podparł, o ludzie, to Indra!
Kto smoka zabił i siedem rzek puścił,
Kto krowy uwiódł z kryjówki Walemu
I w dwóch krzemieniach kto ogień narodził,
W bitwach zdobywca, o ludzie, to Indra!
Kto tych dokonał wszystkich przeobrażeń,
Kto w głąb pogrążył złe demonów plemię,
Kto skarby wrogom zabiera, jak stawki
Gracz, co zwycięża - o ludzie, to Indra!
Jedni pytają - "gdzie jest?" - ten straszliwy,
"Nie ma go wcale", mówią znowu inni,
A on, jak stawki, skarby wrogów zmniejsza,
Ach, wierzcie w niego, o ludzie, to Indra!
Kto opiekuje się niemocnym, nędznym,
Brahmanem, piewcą, co o pomoc błaga,
Co sok wyciska, sprzęgając kamienie,
Ten pięknowargi, o ludzie, to Indra!
Komu podległe są konie i krowy,
Komu gromady i wozy stajenne ,
Ten, kto iutrzenkę, kto narodził słońce,
Wody prowadzi, o ludzie, to Indra!
Kogo wołają w starciu dwa szeregi,
Z jednej i z drugiej strony, wrogie sobie,
Kogo wołają, jak z jednego wozu,
Różnymi głosy, o ludzie, to Indra!
Bez kogo człowiek nie może zwyciężyć,
O czyją pomoc wołają walczący,
Kto przeciwwagą jest całemu światu,
Moce łamiący, o ludzie, to Indra!
Kto wszystkich tych, co wielkie zbrodnie knują,
Nim się spostrzegą, już strzałami razi,
Kto nie przebacza hardemu krnąbrności,
Dąsów pogromca, o ludzie, to Indra!
Ten, kto Sambarę, co w górach bobrował,
Znalazł, gdy jesień nastała czterdziesta,
Kto zabił smoka o sile straszliwej,
Danu w swym gnieździe, o ludzie, to Indra!
Ten byk potężny z siedmioma cuglami,
Co siedem nurtów puścił, by płynęły,
Piorunoręki, co starł Rauhinę,
Gdy niebo targał, o ludzie, to Indra!
Przed nim się chyli nawet ziemia, niebo,
I góry nawet drżą przed jego grozą,
Piorunoręki, on, co somę pije,
Piorunodłonny, o ludzie, to Indra!
Kto pomoc daje temu, co gotuje,
Co sok wyciska, co śpiewa, co działa,
Ten, kogo soma i Brahman wywyższa,
Oraz te dary, o ludzie, to Indra!
Gotującemu i sok cisnącemu
Otwierasz skarby, gwałtowny, prawdziwy,
Spraw więc , o Indro, byśmy mili tobie
Z wielu synami rej wiedli w gromadzie!
MANDALA 4 Hymn 42 | Indra i Waruna
WARUNA
Moje królestwo jest wszelkiego wieku,
Gdyż wszyscy wśród nas nieśmiertelni,
Bogowie idą za wolą Waruny,
Ja władam ludem najświetniejszej rasy!
Jam król Waruna. To dla mnie pierwszego
Te moce boskie były przeznaczone.
Bogowie idą za wolą Waruny,
Ja władam ludem najświetniejszej rasy!
Jestem Waruna Indrą. W mojej mocy
Te trwałe szerokie, głębokie przestrzenie.
Znając, jak Twasztar, wszystko, co istnieje,
Wysnułem i dzierżę obydwa te światy.
Wezbrałem chmury deszczem spływające,
W siedzibie prawa utrwaliłem niebo:
Praźródło prawa, syn Nieskończoności,
Trójkształtnie ziemię rozsnuł własnym prawem.
INDRA
Mnie bystrokonni mężowie w zawodach wołają,
I ci, których w bitwie wrogowie otoczą.
Jam szczodry Indra, stwarzam dla nich walkę,
Kurz wzbijam w górę - ma moc nieodparta!
Jam wszystko zdziałał i żadna moc boska
Mej nie powstrzyma siły niezwalczonej,
Kiedy mnie soma i śpiewy odurzą,
Zadrżą dwie w ręku bezbrzeżne przestrzenie!
WIESZCZ
Wszystkie stworzenia wiedzą o twych czynach,
O których mówisz, mędrcze, do Waruny,
Słyniesz szeroko, że wrogów uśmiercasz,
Tyś, Indro, rzeki wypuścił zamknięte!
Tam było siedmiu wieszczów, naszych ojców,
Gdy przywiązano sznurem Daurgahę,
Ci wymodlili dla niej Trasadasju,
Króla półboga, co Writrę pokona!
Obdarowani ze skarbów się cieszmy,
Jak krowy trawą, bogowie ofiarą,
Taką nam krowę dajcie, Indro i Waruno,
Aby dojona, nie biła kopytem!
MANDALA 5 Hymn 63 | Mitra i Waruna
Na wóz wstępują stróżowie praw wiecznych,
Porządku dawcy na najwyższym niebie,
Komuście chętni, Mitro i Waruno,
Dla tego niebo słodkim deszczem spływa.
Wielcy królowie, władacie tym światem,
Na ludzkie gromady patrząc okiem słońca,
O deszcz błagamy i o nieśmiertelność -
Grzmiący już chodzą po niebie i ziemi!
Mocarze groźni, buhaje, królowie
Nieba i ziemi, o Mitro, Waruno!
W błyszczących chmurach idziecie ku grzmotom,
Przez swą moc boską deszcz spuszczacie z nieba!
Do nieba sięga wasza moc czarowna:
Słońce się zjawia, światło, oręż barwny!
Wy go kryjecie chmurami i deszczem,
Pardżanji krople miodowe spadają!
Wóz zaprzęgają Maruty dla chwały,
Jakby bohater, co chce krowy zdobyć,
Barwne przestrzenie przebiegają grzmiący,
Mlekiem nas z nieba zwilżcie, o królowie!
Krzepiące słowo już mówi Pardżanja,
Barwne, potężne, o Mitro, Waruno!
W chmury się stroją przez czary Maruty,
Niebo dżdżem kryjąc, różowe, bez skazy.
Przez wieczny zakon, o Mitro, Waruno,
Przez moc czarowną bronicie ostoi,
Przez prawo całym władacie wszechświatem,
Słońce, wóz lśniący, na niebie wieszacie!
MANDALA 7 Hymn 46 | Do Rudry
Pieśń tę zanieście Rudrze z mocnym łukiem,
Z prędkimi strzały. Bogu, samowładcy,
Nieodpartemu, zwycięzcy, mędrcowi,
Z ostrym orężem - aby nas wysłuchał!
Władca o ziemskie plemiona się troszczy
I o niebieskie przez swą moc królewską,
Do wrót, pomocny, naszych przyjdź gościnnych,
Nie raź chorobą nam dzieci, o Rudro!
Piorun, co z nieba przez ciebie rzucony
Po ziemi błądzi, niechaj nas omija!
Tysiące leków masz, mądrości pełen,
Nie przynoś szkody dzieciom ani wnukom!
Nie raź nas, Rudro, ani nie opuszczaj,
Niech gniewu twego nie zaznamy grozy,
Pozwól nam zasiąść na ściółce ofiarnej,
Wy zaś nas miejcie zawsze w swej opiece!
MANDALA 7 Hymn 86 | Do Waruny
Rozum w stworzeniach jest wielkością tego,
Kto ugruntował dwa szerokie światy,
Odsunął niebo wysokie, olbrzymie,
A później słońce - i rozpostarł ziemię.
Ja tak mówiłem do samego siebie:
"Kiedyż się znowu zbliżę do Waruny"?
Czy mą ofiarę przyjmie on bez gniewu?
I czysty sercem, kiedyż łaskę zyskam?
O grzech ten pytam, Waruno, chcąc wiedzieć,
Idę wypytać o niego świadomych -
Wszyscy wieszczowie mówią mi to samo:
"Waruna gniewem zapłonął ku tobie".
Jakiż to wielki był grzech, o Waruno,
Że przyjaciela, piewcę zabić pragniesz!
Powiedz mi, władco, ciebie zwieść nie można,
Chciałbym bez grzechu hołd ci prędko złożyć!
Ojcowskie winy nam odpuść, o królu,
Odpuść i takie, które sam spełniłem,
Jakby złodzieja, co bydło uwodzi,
Jak cielę z więzów, zwolnij mnie, Wasiszthę !
To nie ma wola, Waruno, to kości,
To zaślepienie, gniew, bezrozum, trunek,
Przecież jest starszy, kiedy młodszy błądzi,
Nawet sen nie jest ochroną przed grzechem!
Będę mu służył, jak niewolnik panu,
Od win zwolniony, surowemu Bogu,
Ten Bóg łaskawy nierozumnych uczy,
A mądrych, mędrzec, do bogactw prowadzi.
Do serca twego ta pieśń, o Waruno,
Niechaj doleci, panie samowładny!
Bądźmy szczęśliwi w pokoju i trudzie,
Wy zaś nas miejcie zawsze w swej opiece!
MANDALA 7 Hymn 99 | Do Wisznu i Indry
Nad wszelką miarę wyrosłeś swym ciałem,
Nikt twej wielkości nie może dosięgnąć,
Znamy dwie twoje nad ziemią przestrzenie,
Ty zaś znasz, Wisznu, i przestrzeń najwyższą!
Nikt niezrodzony jeszcze, czy zrodzony,
Krańca wielkości twojej nie dosięgnie,
Rozpiąłeś niebo olbrzymie, wyniosłe,
Ziemi wierzchołek umocniłeś wschodni!
"Stańcie się żyzne i w krowy bogate,
W trawy obfite dla ludzi mą łaską" -
Tak rozsunąłeś te obydwa światy,
Kołkami wokół ziemię umocniłeś!
Świat na ofiarę stworzyliście wielki,
Rodząc jutrzenkę i słońce, i ogień,
I nawet czary Dąsów byczowargich
W walkach burzliwych zgnietliście, mężowie!
Wyście dziewięćdziesiąt i dziesięć warowni
Mitro, Waruno, zburzyli Sambary,
I bez oporu zgnietliście zarazem
Tysiąc sto mężów demona Warczina!
Ta pieśń chwalebna, wzniosła, was potężnych
Wzmacnia mocarzy, szerokokroczących,
Pieśń tę przynoszę, Wisznu, przy ofierze,
Żywność niech wzrasta w naszych domach, Indro!
Cześć wołam, Wisznu, swoimi ustami,
Z mojej ofiary ciesz się, Śipiwiszto,
Te pieśni ciebie niechaj piękne wzmocnią,
Wy zaś nas miejcie zawsze w swej opiece!
MANDALA 9 Hymn 51 | Do Somy
Somę, kamieniem wyciśniętą,
Przepuść, kapłanie, przez cedzidło,
Oczyść dla Indry, by ją wypił.
Mleko niebiańskie, jak najlepsze,
Dla Indry, co ma piorun w dłoni,
Najsłodszą somę wyciskajcie!
Twoim przesłodkim mlekiem, Indu,
Tamci bogowie się radują,
Maruty , z somy przecedzonej!
Ciebieśmy , Somo, wycisnęli,
Byś sprowadzała szał burzliwy,
Pieśniarzom, silna, ku pomocy!
Płyń, płyń, o Somo, w dal patrząca,
Strumieniem, w sito wyciśnięta,
Dla pokrzepienia i dla sławy!
MANDALA 10 Hymn 14 | Do Jamy
Tego, co odszedł szlakiem wód ogromnych,
Tego, co drogę dla wielu otworzył,
Co ludzi zbiera, syna Wiwaswata,
Jamę mocarza, uczcij ofiarami!
Jama najpierwszy dla nas drogę znalazł,
I z tego szlaku nikt nas już nie wyrwie,
Którędy poszli nasi ojce pierwsi,
Tą drogą idą wszyscy narodzeni.
Z Natalim Kawjów, z Jamą Angirasów,
I Brihaspata pieśniarze uczcili,
Tych czczą bogowie, tamci bogów sławią,
Ci z hołdów, tamci z pokarmu się cieszą.
Siądź tutaj, Jamo, na ściółce ofiarnej,
Z Angirasami i ojców orszakiem,
Niech cię przywiodą wzniosłe słowa wieszczów,
Byś się, o królu, radował z ofiary!
Przyjdź z Angirasami, godnymi ofiary,
Wraz z Wairupami raduj się, o Jamo,
I Wiwaswata wołam, twego ojca,
Byś przy ofierze na ściółce chciał zasiąść!
U Angirasów i u ojców naszych,
U Atharwanów, Bhrigów godnych somy,
I u Dziewięciu niech będziemy w łasce,
W błogiej rozkoszy u znawców ofiary!
Idź, idź po drogach pierwszych, najdawniejszych,
Po których dawni nasi ojce poszli,
Zobaczysz Jamę i boga Warunę,
Obydwu królów, radosnych w swej chwale.
Połącz się z Jamą, połącz się z ojcami,
Z ofiar owocem na najwyższym niebie,
Wyzbądź się grzechów, wróć znowu na ziemię,
I pełen blasku złącz się z nowym ciałem!
Idźcie, odejdźcie, wpełznijcie z powrotem,
Ojcowie świat ten stworzyli dla niego,
Dniami, nocami i wodami zdobną
Jama ojczyznę dla niego przeznaczył.
A ty leć śmiało koło psów Saramy,
Koło pstrokatych, koło czteroocznych,
Idź wprost do ojców, łatwych do ujrzenia,
Gdy z Jamą siedzą przy wspólnej biesiadzie.
Swym psom, o Jamo, stróżom czteroocznym,
Co drogi strzegą i na ludzi patrzą,
Oddaj go, królu, w opiekę obydwom,
Obdarz radością i wybaw od cierpień!
Szerokonose, krwiożercze, brunatne,
Jamy wysłańce, błądzące wśród ludzi,
Niech naszym oczom dadzą znów blask słońca,
Szczęśliwe życie niech dadzą na ziemi!
Dla Jamy somę wyciskajcie,
Dla Jamy złóżcie swą ofiarę,
Do Jamy pięknie uczynioną,
Agni zaniesie ją jak goniec!
Piękną ofiarę w tłuszcz obfitą
Złóżcie dla Jamy, wyjdźcie naprzód,
Niechaj do bogów nas prowadzi
I wiek nam długi da do życia!
Złóżcie ofiarę jak najsłodszą
Królowi Jamie, cześć oddajcie
Wieszczom najpierwszym i pradawnym,
Którzy torują drogi dla nas!
Uleci podczas Trikadruków,
W sześć świata sfer i wielkie niebo,
Trisztubh, gajatri, te rozmiary,
Wszystko to w tobie jest, o Jamo!
MANDALA 10 Hymn 16 | Pieśń pogrzebowa
Nie pal go, Agni, nie susz go płomieniem,
Nie skwiercz mu skóry ani skwiercz mu ciała,
Lecz kiedy stlisz go, wielki istot znawco,
Do ojców wówczas zaprowadź go prędko!
Gdy go już całkiem stlisz, o istot znawco,
Oddaj w opiekę go ojcom umarłym,
Kiedy odejdzie w to królestwo duchów,
Niechaj potęgą z bogami się zrówna!
Niech wzrok twój w słońce, dech twój w wicher przejdzie,
Idź w niebo, w ziemię, stosownie do prawa,
Pogrąż się w wody, gdy ci przeznaczone,
W trawy przeniknij całym swoim ciałem!
Kozioł jest twoim, spal go swym płomieniem,
Niechaj go żar spali, stlą płomienie,
Tego zaś w kształcie najbardziej łagodnym
W szczęśliwe światy prowadź, istot znawco!
Puść go, o Agni, z powrotem do ojców,
On, poświęcony wśród ofiar, wędruje,
W życie odziany niech wejdzie w swe szczątki,
Niech się połączy z ciałem, istot znawco!
A ciebie jeśli czarny kruk uszkodził,
Mrówka lub żmija, lub jaki zwierz dziki,
Niech to uleczy Agni wszystkożerny
I soma, która w brahmanów wsiąknęła.
Pancerz od ognia ze skór sobie uczyń,
Otul się łojem, tłuszczami wokoło,
Aby cię mocarz, co płomieniem igra,
Nie objął mocno, aby cię nie spalił!
Tej czary oto nie uszkodź, o Agni,
Bogom jest miła i somę pijącym,
Z tej czary przecież i bogowie piją,
Z niej nieśmiertelni ciągłą rozkosz czerpią.
Precz stąd wypędzam, Agni, mięsożercę,
Niech idzie w Jamy świat, unosząc prochy,
Niechaj ten drugi ogień, istot znawca,
Ofiarę bogom niesie, dróg świadomy.
Zabieram boga Agni mięsożercę,
Co w dom wasz wkroczył, choć był inny ogień,
Ten niech uleci do ofiary ojców,
Niech gharmę złoży w najwyższej siedzibie!
Agni, co ciała uprowadza,
Co prawdy pełnych ojców wielbi,
Niech o ofierze tej oznajmi
Zarówno bogom, jak i ojcom!
Chętnie kładziemy cię tu, Agni,
I chętnie ciebie rozpalamy,
Sam chętny, sprowadź ojców chętnych
Do tej ofiary, by ją jedli.
Tego, coś spalił teraz, Agni,
Na nowo wyzwól go do życia,
A tu kijambu niechaj rośnie
I proso z liściem wiechowatym.
O ziemio chłodna i chłodząca,
Oświeżająca, sama świeża,
Połącz się prędko z żab czeredą,
Rozraduj tego Boga Agni!
MANDALA 10 Hymn 18 | Obrzęd pogrzebowy
Inną, swą własną, idź, o śmierci, drogą,
Od szlaków boskich zupełnie odrębną,
Mówię do ciebie, która widzisz, słyszysz,
Nie bierz nam dzieci i nie trać nam mężów!
Wy, coście przyszli, zmazując ślad śmierci,
I wiek wasz długi czyniąc jeszcze dłuższym,
W liczne potomstwo, w skarby porastając,
Bądźcie bez skazy, wy ofiary znawcy!
Od zmarłych żywi są ci odłączeni,
Zew nasz do bogów dzisiaj był szczęśliwy,
Poszliśmy chętni, by śmiać się i tańczyć,
Ten wiek nasz długi czyniąc jeszcze dłuższym!
Oto te szranki stawiam dla żyjących,
Do tego celu niech nikt z nich nie dojdzie,
Niechaj sto żyją jesieni bogatych,
Niech śmierć od siebie tym głazem odsuną!
Jak dni, co jeden za drugim przychodzą,
Jak pory roku, co idą kolejno.
Aby starszego nie opuszczał młodszy,
Taki wiek, Stwórco, uczyń dla tych wszystkich!
Chodźcie, o życie i wiek długi prosząc,
Jako jesteście, wstępując kolejno,
A Twaszwar zgodny, pięknych istot twórca,
Niech wam wiek długi uczyni dla życia!
Nieowdowiałe małżonki szczęśliwe
Niechaj już idą maściami natarte,
Bez łez, bez chorób, klejnotami zdobne,
Niechaj wstępują pierwsze do swych domów!
Powstań już żono, dla świata żyjących!
Chodź, leżysz przy tym, z którego duch uszedł!
Z nim, co cię pojął, za dłoń cię ująwszy,
Małżeństwo twoje dobiegło już końca!
Z ręki zmarłego łuk zabieram teraz
Dla naszej chwały, potęgi i mocy,
Ty leżysz w grobie, my zaś bohaterzy
Zgnieciemy wszystkich wrogów najchytrzejszych!
Wpełznij do matki, ziemi dobrotliwej,
Do rozpostartej, szerokorozległej,
Jak wełna, miękka dziewica dla dawców,
Niech cię uchroni od łona zatraty!
Zewrzyj się ziemio, nie bądź dlań ciężarem,
Przylgnij łaskawie, obejmij go tkliwie!
Jak matka syna okrywa swą szatą,
Tak samo, ziemio, ty go otul sobą!
Niech ta mogiła przebywa w spokoju,
A tysiąc słupów niechaj ją podpiera,
Niech dom ten w tłuszcze ofiarne opływa,
Niechaj mu będzie przystanią wieczystą!
Umacniam w górę ponad tobą ziemię,
Tę grudkę składam, niechaj mi nie szkodzi,
Niechaj ojcowie ten słup ci trzymają
Jama siedzibę niech ci tam zgotuje!
Mnie położono w dniu odlotu,
Jak gdyby pióro w strzały drzewce,
Tak powstrzymałem głos mój w sobie,
Jak lejce konia powstrzymują!
MANDALA 10 Hymn 72 | Początek bogów
A teraz bogów narodziny
Pełni uznania głosić chcemy,
Dla tych, co w pieśniach uroczystych
Słuchać ich będą w przyszłej erze.
Brahmanaspati światy te
Jak gdyby kowal razem skuł,
W dawnej epoce przed bogami
Z niebytu się narodził byt.
W epoce pierwszej przed bogami
Z niebytu się narodził byt,
Po nim zrodziły się przestrzenie,
Po nim powstały - z nóg rozwartych.
Świat się narodził z nóg rozwartych,
Ze świata przestrzeń się zrodziła,
Z Aditi Daksza się narodził,
Z Dakszy Aditi zaś powstała.
Aditi więc się narodziła,
Ona jest - Dakszo - córką twoją,
Po niej bogowie się zrodzili,
Szczęśni, ambrozji towarzysze.
A gdy bogowie tam stanęli,
W morzu ująwszy się za ręce,
Od nich, jak gdyby od tańczących,
Ostry się podniósł pył do góry.
Kiedy bogowie czarodzieje
Ten świat brzemiennym uczynili,
Wynieśli wówczas z głębin morza
Słońce, co było tam ukryte.
Aditi ośmiu synów miała
Z własnego ciała urodzonych,
Z siedmioma poszła w światy bogów,
Ptaka rzuciła precz od siebie.
Z siedmiu synami do pokoleń
Poszła Aditi najdawniejszych,
- To dla narodzin, to dla śmierci
Przynosi ciągle ptaka z sobą.
MANDALA 10 Hymn 81 | Wiśwakarman
KAPŁAN
Ten wieszcz, ten bohater, co w te wszystkie byty
Zstąpił, ofiarę składając - nasz ojciec,
Modlitwą pragnął osiągnąć bogactwa,
I wszedł w świat niższy, dawny byt skrywając.
FILOZOF
Lecz jakież było jego miejsce stałe?
Jaki początek? Jak? I skąd tę ziemię?
Przez moc swą własną stworzył Wiśwakarman,
Niebo rozpostarł, On, wszystkowiedzący?
KAPŁAN
Wszędzie ma oczy i wszędzie ma usta,
Wszędzie ramiona i wszędzie ma stopy,
On, bóg jedyny, tworząc niebo, ziemię,
Skuł je rękami, skuł skrzydłami miechu.
FILOZOF
Cóż to za las był i cóż to za drzewo,
Z którego niebo i ziemię stworzono?
Badajcie w duchu to, wielcy mędrcowie,
Na czym opiera się, gdy dzierży światy?
KAPŁAN
Jakież są twoje najwyższe siedziby,
Jakie najniższe i jakie środkowe,
Naucz przyjaciół, władco, przy ofierze
Siebie ofiaruj, wzmacniając swe ciało.
Raduj się, Stwórco, przy naszej ofierze,
Sobie ofiaruj ziemię i niebiosa,
Niech błądzą inni ludzie naokoło,
Przy nas niech będzie władca, pan ofiarny!
Dziś władcę mowy, Stwórcę, aby pomógł,
Myśl budzącego wołamy w zawodach,
Niechaj się cieszy z naszego wołania
Zbawiciel, wszystkim na pomoc spieszący.
MANDALA 10 Hymn 82 | Wiśwakarman
FILOZOF
Swą myślą zrodził mocarz, ojciec wzroku
Te dwie krzywizny, jakby tłuszcz ofiarny,
A kiedy krańce się ich utrwaliły,
Wtedy się niebo i ziemia rozsnuły.
Jest Wiśwakarman potężny, rozumny,
Stwórca, kierownik, najwyższe zjawienie,
A tych są rade ofierze pragnienia,
Gdy jeden - słyszą - jest poza gwiazdami.
On naszym ojcem, on kierownik, stwórca,
On zna siedziby i istnienia wszystkie,
Jeden, co bogom imiona nadaje,
I oto jacyś pytają o niego!
Pierwsi wieszczowie, jakby ofiarnicy,
Liczne mu skarby złożyli w ofierze,
Tkwiące w przestrzeni w bezruchu i ruchu,
Istnienia wszystkie te oto stworzyli.
ANTAGONISTA
Jest on za niebem i poza tą ziemią,
Poza bogami i duchami złymi,
Jakiż to pierwszy kiełek przyniosły więc wody,
W którym bogowie siebie oglądali?
FILOZOF
Ten pierwszy kiełek, co przyniosły wody,
W którym bogowie wszyscy się skupili,
To jeden, w piaście wieczności osadzon,
Z której stworzenia wyrastają wszystkie.
Czy znacie tego, kto to wszystko stworzył,
Wręcz coś innego w swym nosicie sercu.
Dymem osnuci, szepczący zaklęcia,
Kapłani włóczą się, mordercy zwierząt.
MANDALA 10 Hymn 90 | Purusza
Tysiącgłowy jest Purusza, tysiącooki, o tysiącu nóg,
Okrywszy ziemię ze wszystkich stron, wystawał jeszcze na dziesięć cali.
Purusza jest oto tym wszystkim, tym, co się stało i tym, co się stanie,
Jest panem nieśmiertelności, i tym, co przez pokarm wyrasta.
Oto taka jest jego wielkość, - a jednak Purusza jest jeszcze potężniejszy:
Czwarta część jego to wszystkie stworzenia, trzy części - to to, co jest nieśmiertelne w niebie.
Trzy części Puruszy wzniosły się w górę, czwarta część tutaj została
I wtedy na różne strony rozpostarł się on jako to wszystko, co się żywi, i to, co trwa bez pokarmu.
Z niego powstał wiradż, z wiradżu zaś Purusza.
Gdy się narodził, wzniósł się ponad ziemię z tyłu i z przodu.
Gdy bogowie złożyli ofiarę, mając Puruszę jako obiatę,
Wtedy wiosna była tłuszczem ofiarnym, lato drewnem na ogień, jesień obiatą.
Jego poświęcili jako ofiarę na ściółce ofiarnej - Puruszę, który najpierwszy się zrodził,
Jego złożyli na ofiarę bogowie, sadhjowie i wieszcze.
Z tej całopalnej ofiary otrzymano ociekający tłuszcz ofiarny,
Uczynił z niej zwierzęta, te, co żyją w powietrzu, co w lasach, co po wsiach.
Z tej całopalnej ofiary narodziły się strofy i śpiew,
Z niej zrodziły się miary strof, z niej zrodziły się słowa szeptane przy ofierze.
Z niej zrodziły się konie i wszystkie zwierzęta o dwóch rzędach zębów,
I krowy z niej powstały, z niej też urodzone są kozy i owce.
Gdy poćwiartowali Puruszę, na ile części go podzielili?
Co się stało z jego ustami, co z ramionami, jaką nazwę otrzymały jego biodra, jego nogi?
Usta jego stały się brahmanem, ramiona rycerzem,
Biodra to są wajśjowie, z nóg narodził się śudra.
Z jego ducha narodził się księżyc, z oczu narodziło się słońce,
Z ust Indra i Agni, z oddechu narodził się wiatr.
Z pępka stała się przestrzeń podniebna, z głowy niebo się utworzyło,
Z nóg ziemia, z uszu strony świata - tak to utworzyli światy.
Siedem było drewien do okładania, trzy razy po siedem drewien do palenia.
Gdy bogowie dokonali ofiary, związali Puruszę jak owcę.
Przez ofiarę bogowie złożyli ofiarę ofierze - takie były ustanowienia pierwotne.
Te moce dochodzą do nieba, gdzie znajdują się dawniejsi bogowie Sadhjowie.
MANDALA 10 Hymn 116 | Do Indry
Pij somę, byś siłę pozyskał olbrzymią,
Pij somę, potężny, byś mógł zabić Writrę,
Pij, przywołany do bogactw, do siły,
Pij słodycz, Indro, łykaj ją do woli!
Pij tę, o Indro, podaną ci somę,
Pij wyciśniętą, pożywną, do woli,
Szczęście dający, rozraduj swe serce,
Ku nam zwrócony, daj łaski obfite!
Niechaj cię soma odurzy niebieska,
I ta, o Indro, którą ci człowiek wyciska,
Niech cię soma odurzy, przez którąś drogę otworzył,
Niech cię odurzy, przez którą wrogów rozpraszasz!
Niech przyjdzie Indra, buhaj, o sile podwójnej,
Mocarz, z płowkami - napój już jest gotów,
Z wyciśniętej słodyczy, na skórze podanej,
Połknij, o czarnych zabójco, jak możesz najwięcej!
Uczyń, by strzały ich lotne opadły,
Mocnym łukom demonów osłabiaj cięciwy,
Tobie, strasznemu, daję moc i siłę,
Rzuć się na wrogów, siecz w zgiełku bitewnym!
Osłab, o Indro, sławę nieprzyjaciół,
Ich siłę, chytrość, jak cięciwę łuku,
Dla nas urastaj w swoją moc potężną,
Nieosłabione, niech wzrasta twe ciało!
Ofiara już ci złożona, o szczodry,
Przyjmij ją, królu najwyższy, bez gniewu,
Dla ciebie soma i ciasta, o szczodry,
Jedz, pij, o Indro, co ci jest podane!
Spożyj, o Indro, obiatę podaną,
Przyjmij łaskawie ciasta pieczone i somę,
Obiaty niosąc, chcemy cię radować,
Niech ofiarnika pragnienia się spełnią.
Dla Indry, Agni, piękny hymn posyłam,
Jakbym po rzece pchał łódź swoim śpiewem,
Bogów opieka, to rzut zwodnej kostki,
Raz skarby daje, drugi raz odbiera!
MANDALA 10 Hymn 119 | Monolog pijanego
Tak, pewno tak - ma myśl jest taka,
Chciałbym darować konia, krowę -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Jak gdyby wichry rozwścieczone,
Tak mnie ten trunek w górę niesie -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
W górę unosi mnie ten napój,
Jak gdyby szybkie konie powóz -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Pieśń do mnie przyszła, jak przychodzi
Do dziecka swego rycząc krowa -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Jak cieśla ławkę wozu kręci,
Tak ja tę pieśń w mym sercu kręcę -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Jakby ździebełko się wydają
Wszystkie mi pięć pokoleń ludzkich -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Obydwa światy nie są równe
Nawet połowie mego ciała -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Przewyższam niebo swą wielkością,
Przewyższam ziemię tę ogromną -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Stój, hola! Ot, tę ziemię całą
Ja tam postawię albo tutaj -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
W jednym momencie ja tę ziemię
Roztrzaskam całą, tam lub tutaj -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Na niebie jedna ma połowa,
A drugą włóczę tutaj w dole -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Ja jestem wielki, ja największy,
Aż do obłoków sięgam głową -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
Idę - dom pięknie przystrojony,
Ofiary bogom wiozę w ogniu -
Czyżbym się somy dzisiaj napił?
MANDALA 10 Hymn 121 Do nieznanego boga
Złocisty kiełek powstał na początku,
Gdy się narodził, stał się panem bytu,
Umocnił ziemię i to oto niebo -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
On daje oddech, moc, co on rozkaże,
Świat cały spełnia, spełniają bogowie,
Cieniem jest jego śmierć i nieśmiertelność -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
Przez swą potęgę jedyny król świata,
Tego co dyszy, co oczy zamyka,
Włada dwunożnym , czworonożnym światem -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
Moc jego zręby dźwignęła Himalaj,
Jego jest morze i Strumień niebieski.
Ramiona jego są to strony świata -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
On niebo wielkie i ziemię utrwalił,
Światło na niebie i te horyzonty.
On wśród przestworów wymierza przestrzenie -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
Ku niemu patrzą dwa wrogie szeregi,
O pomoc prosząc z wylęknionym sercem,
Przez niego słońce na wschodzie rozbłyska -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
Gdy ogarnęły wszystko wielkie wody,
Niosąc zarodek i stwarzając ogień,
Bogów się wtedy wytworzyło życie -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
On w swej potędze patrzył na te wody,
Co siłę niosą i ofiarę rodzą,
Ponad bogami on jedynym bogiem -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
Niech nam nie szkodzi on, rodziciel ziemi,
On twórca nieba, potężny w swej prawdzie,
Ten, co narodził jasne wielkie wody -
Jakiemuż bogu złożymy ofiarę?
O Pradżapati! Nikt inny prócz ciebie
Tych wszystkich bytów nie ogarnie sobą.
Spełń, co żądamy od ciebie wśród ofiar,
Spraw, byśmy byli władcami bogactwa!
MANDALA 10 Hymn 129 | Początek rzeczy
Niebyt nie istniał wtedy, ani byt nie istniał,
Nie było też przestworza i nieba u góry,
Co było w ruchu, w czyjej opiece?
Czym wody były, otchłanne, głębokie?
Była ciemność, ciemnością od początku okryte
Wszystko było jednym bez cech oceanem,
Zarodek bytu w pustkowiu zawarty
Stał się tym jednym mocą swego żaru.
Śmierć nie istniała wówczas, ani nieśmiertelność,
Pomiędzy dniem a nocą nie było rozłamu,
Przez własną moc to jedno bez tchu oddychało
I nic innego nigdzie poza nim nie było.
Lecz oto żądza powstała z początku,
Stając się myśli najpierwszym wysiewem,
Związek bytu z niebytem wysiłkiem rozumu
Znaleźli wieszczowie, w swym sercu szukając.
Na wskroś przenika promień ich poznania -
Czy była ona w górze, czy była też w dole?
Byli dawcy zarodków, były sił potęgi,
Różnorodność w dole, u góry dążenie.
Ale kto wie to wszystko, kto mógłby powiedzieć,
Skąd się zrodziła, skąd jest ta wysnowa,
Bogowie się zjawili, gdy świat się wyłonił,
A więc kto może wiedzieć, skąd wszystko powstało?
I jak się zrodziła ta wysnowa bytów,
Czy kto ją zdziałał, czy też nikt nie zdziałał -
Ten, co na ziemię patrzy z najwyższego nieba,
Ten może wie o tym, a może też nie wie?
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
O prawach RITA są wzmianki w ślokach 18, 56, 118. Natomiast w 123 i 124 jest jasny nakaz z wyjaśnieniem:
11 (123). Dzieci Rodów Człowieczych,
nie wsł### się słowom Cudzoziemców,
gdyż fałszywi oni i chcą zgubić Dusze wasze,
abyście nie znaleźli się w Asgardzie Niebieskim,
a byli wiecznymi tułaczami w Ciemności bezdennej...
... Nie dopuszczajcie Cudzoziemców do córek waszych,
gdyż zwiądą córki wasze,
i zdeprawują Dusze ich czyste,
i Krew Rasy Wielkiej zmarnują,
gdyż pierwszy mężczyzna u córy,
zostawia Obrazy Ducha i Krwi...
12 (124). Cudzoziemskie Obrazy Krwi
z Dzieci Człowieczych Światłego Ducha wypędzają,
a pomieszanie Krwi przyprowadza do zagłady..,
i wszech Ród wyrodniejąc ginie
nie mając potomstwa zdrowego,
gdyż nie będzie tej siły wewnętrznej,
co zabija wszystkie dolegliwości-choroby
którzy przyniosą na Midgard-Ziemię...
Cudzoziemscy wrogowie idące ze Świata Ciemnego...
Może wydawać się to bzdurą, gdyby nie... empiryczne dowody uzyskane przez naukowców. Współcześna nazwa to "telegonia" zwane też "zjawiskiem pierwszego samca". Inna nazwa to "efekt Bruce" http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_Bruce
Prawa telegonii stosowane są przez hodowców rasowych zwierząt
Ciekawy artykuł o telegonii http://www.eioba.pl/a/3uww/telegonia
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Nauki Wed
Fragmenty wykładu Śri Śrimad A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupada wygłoszony 6 października 1969 roku w Conway Hall w Londynie
Czym są Wedy? Sanskrycki rdzeń czasownikowy słowa weda można interpretować różnie, znaczenie pozostaje jednak to samo. Weda znaczy "wiedza". Czegokolwiek się dowiadujemy, jest to wedą, ponieważ wszelka wiedza pochodzi z Wed. Dopóki jesteśmy uwarunkowani, nasza wiedza obarczona jest błędem. Dusza uwarunkowana różni się od duszy wyzwolonej tym, że ma cztery wady.
- Pierwsza wada to skłonność do popełniania błędów. Weźmy na przykład Mahatmę Gandhiego. W moim kraju uchodził za wielką osobistość, ale i on popełnił wiele błędów.
- Druga wada to skłonność do ulegania złudzeniu. Złudzenie to przyjmowanie za prawdziwe czegoś, co nie istnieje, co jest mayą. Słowo maya znaczy "to, czego nie ma". Każdy uważa, że ciało to on. Jeżeli zapytam kogoś z państwa, kim pan lub pani jest, padnie odpowiedź: "Nazywam się Smith; jestem bogatym człowiekiem; jestem tym; jestem tamtym". Wszystkie te określenia odnoszą się do ciała. Ale my nie jesteśmy tym ciałem. Jeśli ktoś myśli inaczej, ulega złudzeniu.
- Trzecia wada to skłonność do oszukiwania. Można ją znaleźć u każdego. Choćby ktoś był największym głupcem, pozuje na wielce inteligentnego. Chociaż wykazaliśmy już że ulega złudzeniu i popełnia błędy, snuje teorie: "Uważam, że jest tak i tak", a w rzeczywistości nie wie nawet, kim jest. I chociaż ma tyle wad, pisze książki o filozofii. To jest jego choroba – oszukiwanie.
- I wreszcie, mamy niedoskonale zmysły. Jesteśmy bardzo dumni z naszych oczu. Często ludzie rzucają nam wyzwanie: "Czy możesz pokazać mi Boga?" Ale czy masz oczy, by Go zobaczyć? Nie zobaczysz Go nigdy, jeśli nie masz odpowiednich do tego oczu. Gdyby teraz w tym pokoju zgasło światło, nie bylibyście w stanie zobaczyć niczego, nawet własnych rąk. Jaka jest więc moc waszego wzroku? Biorąc to wszystko pod uwagę, nie możemy oczekiwać, że zdobędziemy wiedzę (wedę) za pomocą naszych niedoskonałych zmysłów. W uwarunkowanym życiu, obarczeni tymi wszystkimi wadami, nie jesteśmy doskonali, ani też nikomu nie możemy dać doskonałej wiedzy. Dlatego musimy przyjąć Wedy takimi, jakimi są.
Wedy uważa się za matkę. Brahmę z kolei nazywa się dziadkiem lub przodkiem, gdyż to on jako pierwszy otrzymał wiedzę wedyjską. Kiedy powstał wszechświat, pierwszą stworzoną żywą istotą był Brahma. Przyswoił on sobie wiedzę zawartą w Wedach i przekazał ją Naradzie oraz innym uczniom i synom, a ci z kolei przekazali ją swoim uczniom. W taki właśnie sposób, w sukcesji uczniów, zstępuje wiedza wedyjska. Również Bhagavad-gita mówi, że jest to odpowiednia metoda otrzymywania wiedzy Wed. Jeśli przeprowadzisz eksperyment, dojdziesz do tego samego wniosku, jaki podają Wedy, ale przyjmując stwierdzenia Wed bez eksperymentowania, oszczędzasz czas. Skoro chciałeś się dowiedzieć, kto jest twoim ojcem i uznałeś, że twoja matka jest w tej sprawie autorytetem, to możesz przyjąć bez dyskusji, cokolwiek ci powie. Rozróżnia się trzy rodzaje dowodów: pratyaksa, anumana i śabda. Słowo pratyaksa znaczy "dowód bezpośredni". Tego rodzaju dowód nie ma wielkiej wartości, gdyż nasze zmysły są niedoskonałe. Codziennie widzimy słońce, które wygląda jak niewielki krążek, ale tak naprawdę jest daleko większe od wielu planet. Jaką ma wartość nasz wzrok? Niewielką. Musimy czytać książki, które dostarczą nam informacji o słońcu, gdyż – jak widać – bezpośrednie doświadczenie nie jest doskonałym źródłem wiedzy. Drugi rodzaj dowodu to anumana, wiedza indukcyjna. Są to hipotezy w rodzaju: "Być może jest tak a tak": Na przykład teoria Darwina mówi, że może jest tak, a może inaczej. Ale to nie jest nauka. To tylko przypuszczenie, na domiar złego niedoskonałe. Za to wiedza otrzymana z autorytatywnego źródła jest doskonała. Jeżeli rozgłośnia radiowa poda swój program, zaakceptujemy go. Nie podważamy jego prawdziwości ani nie musimy robić eksperymentów, gdyż wiemy, że pochodzi z autorytatywnego źródła.
Wiedzę wedyjską określa się jako śabda-pramana albo inaczej śruti. Śruti, jak mówiliśmy, to wiedza, którą zdobywa się przez słuchanie. Wedy uczą, że aby uzyskać transcendentalną wiedzę, trzeba słuchać autorytetu. Wiedza transcendentalna to wiedza spoza tego wszechświata. O zjawiskach zachodzących we wszechświecie mówi wiedza materialna, natomiast o rzeczywistości poza nim – wiedza duchowa. Nie jesteśmy w stanie dotrzeć nawet do krańca naszego wszechświata, cóż dopiero mówić o dostaniu się do świata duchowego. Uzyskanie pełnej wiedzy nie jest zatem możliwe.
Istnieje niebo duchowe. Istnieje inny świat, poza tym, co przejawione i nieprzejawione. Ale skąd mamy wiedzieć o tym niebie, o jego wiecznych planetach i nieśmiertelnych istotach, które je zamieszkują? Wiemy o tym, ale jak udowodnić to eksperymentalnie? Nie jest to w ogóle możliwe. Dlatego musimy odwołać się do Wed, do wiedzy wedyjskiej.
Pierwotnie istniała tylko jedna Weda i to nie w formie pisanej, gdyż ludzie byli tak inteligentni i mieli tak dobrą pamięć, że rozumieli wszystko po jednorazowym wysłuchaniu mistrza duchowego. Umieli od razu uchwycić sens tego, o czym słuchali. Zaledwie pięć tysięcy lat temu, z myślą o ludziach obecnego wieku, Kali-yugi, Vyasadeva spisał Wed.y Vyasadeva wiedział, że ludzie ci będą żyć krótko, będą mieć słabą pamięć i niewielką inteligencję. Dlatego postanowił przedstawić Wedy w formie pisanej. Wtedy także podzielił jedną Wedę na cztery: Rig, Sama, Atharva i Yajur, a następnie powierzył każdą z nich jednemu ze swych uczniów. Potem pomyślał o mniej inteligentnych członkach społeczeństwa – stri, śudra i dvija-bandhu. Dvija-bandhu to ludzie dobrze urodzeni, ale pozbawieni kwalifikacji, jakich wymaga się od członków wyższych warstw społecznych. Potomka bramińskiego rodu, który nie ma cech bramińskich, określa się mianem dvija-bandhu. Dla takich osób Vyasadeva ułożył Mahabharatę (historię Indii) oraz osiemnaście Puran. Wszystkie te dzieła – Purany, Mahabharatę, cztery Wedy oraz Upanisady – zalicza się do pism wedyjskich. Upanisady są częścią Wed. Na koniec Vyasadeva streścił całą wiedzę wedyjską w dziele zwanym Wedanta-sutrami, przeznaczonym dla uczonych i filozofów. Wedanta-sutry to ostatnie słowo Wed.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Haratia pierwsza
Początek
W Lato Kapłanki Ognia,
na pięćset siedemdziesiąt szóstym Kręgu Życia
od Wielkiego Przeniesienia się z Daarii,
według Kręgolecia Czisłoboga naszego [1],
w Dzień trzech Księżyców [2],
w czcigodnym Asgardzie Iryjskim [3],
dowiedzcie się, dziecięta Rasy Wielkiej
i potomkowie Rodu Niebieskiego,
o czasach starodawnych,
o Mądrości starożytnej przez Kapłanów zachowanej,
o Początku wszystkiego ludziom nieświadomym
i dla nadchodzących czasów w Harati [4] Światła
nakreślonego Darrungom [5] Wirritom.
Na Chwałę Bogów, w Wielkości Rodu,
tak pojmiecie sercem waszym
wielkość Świata przez to,
co opowie pieśń wołchwa Sładagora,
w Aryjskim Rodzie Parda [6] zachowywana.
................
................
Niegdyś, a raczej wtedy,
gdy jeszcze nie było czasu,
nie było Światów i Realności,
nami, ludźmi, postrzegającymi,
był nie nieucieleśniony,
tylko jeden Wielki Ra-M-Ha [7].
On przejawił się w Nową Rzeczywistość
i od postrzegania Nowej
Najdalszej Nieskończoności
rozświetlił się Wielkim Światłem Radości.
I wtedy pojawiła się
Nieskończona Nowa Wieczność
w Nowej Rzeczywistości rodząca się,
i nieskończona liczba jej przejawów objawiła się.
Tak pojawiło się to, co my, ludzie,
jako przestrzenie Światów
Jawi, Nawi i Prawi postrzegamy.
................
................
Jak tylko Wielki Ra-M-Ha
przejawił się w Nowej Rzeczywistości,
w nieskończonej Nowej Wieczności pojawiło się
przeogromne absolutne coś,
а że było nie tym,
czym przejawia się Wielki Ra-M-Ha,
to przeogromne absolutne coś
skrywało w sobie zaczątek zła, gdyż wszystko,
co z najwyższego punktu widzenia
Doskonałe niedoskonałym jest,
objawia się względnym złem.
I kiedy Wielki Ra-M-Ha oświetlił się
Wielkim Światłem Radości,
z niego rozlał się Wielki potok Inglii [8],
Pierwotnego Żywego Światła,
czyli dech Jego nieopisany,
popłynęło Światło nieopisane
i zabrzmiało coś Wielkiego.
................
................
W tę chwilę, gdy Pierwotne Żywe Światło
odeszło nie mniej niż
na jedną światową dolę linii
od Największego Źródła Inglii,
to Pierwotne Żywe Światło
przestało być częścią tego,
którego my, ludzie, zwiemy Wielki Ra-M-Ha,
jak światło od Słońca Jariły
albo szczapy płonącej
nie objawia się Słńcem-Jariłą lub szczapą.
Pierwotne Żywe Światło
gnało przed sobą mgłę
przeogromnego absolutnego czegoś,
Boskiego Światła pozbawionego,
a w niektórych miejscach
prześwitywało ją, nie zostawiając śladu;
w innych miejscach jaśniało jaskrawym światłem,
Wielkie Obszary zalewając,
co raz dalej i dalej
lał się potok Światła oślepiającego.
................
................
Ale czym dalej odchodziło
Pierwotne Żywe Światło od tego,
kogo my, ludzie, zwiemy Wielki Ra-M-Ha,
tym mniej jasne było Światło Inglii,
wszystko bardziej i bardziej rozszerzone
i oddalając mgłę niebytu,
mgłę pustki.
W każdym skupisku
Pierwotnego Żywego Światła
wiele Światów i Realności pojawiło się.
I oto daleko-daleko od tego,
kogo my, ludzie, zwiemy Wielki Ra-M-Ha,
ostatni raz rozlało się
Pierwotne Żywe Światło jego,
jako skupiska Wielkie.
W tym Pierwotnym Żywym Świecie
pojawiły się istoty żywe,
gdyż Życiodajną była Inglia.
................
................
................
Część Pierwotnego Żywego Światła
znalazła ujście w doliny głębokie
i tam z ciemnością i mgłą zmieszała się.
Pojawiły się Pierwotne Rozbłyski, z których
nasz Wszechświat i Wszechświaty
wyżej rozmieszczone narodziły się.
Ale wszędzie, i na górze i na dole,
jak rzeka niebieska, szło pasmo
Pierwotnego Żywego Światła,
z mgłą nie mieszającego się,
nazywane Złotą Drogą,
albo Niebieskim Irijem.
Z góry do samego dołu w Nowej Rzeczywistości
od powierzchni Niebieskiego Irija
odbijały się Światy różne,
a w nich rozwijały się Realności osobliwe,
przez osobliwe istoty zaludnione.
................
................
Im wyżej rozmieszczone Realności,
tym większą liczbą zmysłów
były obdarzone istoty je zaludniające;
i w każdym miejscu Złotej Drogi
bynajmniej nie jedna Realność została rozmieszczona,
a mnóstwo rozmaitych Realności,
przy czym istoty, je zaludniające,
posiadały jednakową ilość zmysłów,
lecz różne były zmysły istot
w tych Rzeczywistościach,
razem względem siebie leżących
Taka nasza nieskończona Nowa Wieczność
w Nowej Rzeczywistości,
w niej palą się jeszcze Wielkie Skupiska
Pierwotnego Żywego Światła,
słabym odblaskiem którego
nasze Słońce pojawiło się.
................
................
Pierwotne Ożywiające Światło
łączył mnóstwo Realności,
rodząc Wielkie Drzewa Światów [9].
Jak gałęzie drzewa połączyło
Pierwotne Żywe Światło
Listeczek-realność
z potężnymi jaśniejącymi pniami,
a pnie Drzew Światów
korzenie swe zapuszczały
w bezkresną Nową Wieczność,
zrodzoną w Nowej Rzeczywistości,
i Jasną Siłę Drzewa Światów otrzymują
z Jasnych Wód Niebieskiego Irija [10].
Tak został stworzony Wyrij Sad [11],
zajmujący połowę Swargi Niebieskiej.
................
................
................
Inaczej powstały inne nieskończoności
w naszej nieskończonej Inglii istniejące.
I tam, wysoko w górze, ale daleko od tego,
którego my, ludzie Wielki Ra-M-Ha zwiemy,
tam, gdzie rozlały się Wielkie Skupiska
Pierwotnego Żywego Światła,
tam znajdują się nasi Najwyżsi Bogowie,
jednego z których my Swarogiem [12] zwiemy,
a który Bogiem Światów i Realności
naszej Nieskończonej jawi się.
................
................
Swarożyców więcej jest niż Nieskończoności
w naszej Wiecznej Inglii istniejących.
Ci z Jasnych Bogów, którzy nie objawiają się
Wyższymi Bogami Nieskończoności,
w jaśniejącym Świecie siły duchowej [13] przebywają.
Nieskończenie wielcy i Nieskończenie potężni
w porównaniu z nami Swarożyce:
możemy mówić o nich,
jak o Wszechdoskonałych,
Wszechmocnych, Wszechdobrych i Wszechwiedzących.
................
................
Mamy rację, stawiając Najwyższych Bogów
przed wszystko nam dostępne,
przez nas pojmowane.
Ale każda z żyjących w każdym z nas
istot w najmniejszej cząstce,
wokół pierwotnej osnowy obracającej się,
tak ma się w mocy swej do Swarożej,
jak Swaroga do tego,
którego zwiemy Wielki Ra-M-Ha.
Każda najdrobniejsza cząstka
naszego ciała, kamienia, drzewa
jawi się jako osobliwy system Słoneczny
Słońca-Jariło otoczonym przez Ziemie [14],
na których żyją i rozwijają się
miliardy myślących istot,
czasem w swym umysłowym
i moralnym rozwoju
nas, ludzi, przewyższających.
................
................
Ważniejsze teraz być może powiedzieć to,
że w Bezkresnej Nowej Wieczności,
w Nowej Rzeczywistości rodzącej się,
w dole taka sama bezgraniczna
niepoznawalna przepaść,
jak i na górze, tak i na dole,
staje się podobne temu,
co w górze, bo inaczej, co w górze,
staje się podstawą
dla podobieństwa tego, co na dole,
w pierwotnej woli tego Pierwotnego,
którego my, ludzie, zwiemy Wielki Ra-M-Ha.
................
................
................
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Haratia druga
Narodziny
Na początku Lata Kapłanki Ognia,
na pięćset siedemdziesiątym szóstym Kręgu Życia
od Wielkiego Przesiedlenia z Daarii,
według Kręgolecia Czisłoboga naszego,
w Dzień Lubomira, kiedy
Wielce mądrzy Kapłani błogosławią
Święte Rodzinne Związki
między wielkimi Rodami,
we wszystkich miastach Świętej Rasy
i w Asgardzie Iryjskim.
I w ten przepiękny wieczór
usłyszcie, dziecięta Rasy Wielkiej
i potomkowie Rodu Niebieskiego,
o czasach starodawnych i przepięknych,
o mądrości starożytnej przez Kapłanów zachowanej.
O narodzinach Światów Jawi, Nawi i Prawi,
i dla przyszłych czasów w Harati Światła
nakreślonej Darrungom Wirritom.
Wzniósłszy Chwałę wszystkim Wysokim Bogom,
i Wielkiemu Rodowi Niebieskiemu,
niech pojmie każdy sercem swoim
wielkość Światów, przez to,
co opowie pieśń czarownika Sładagora,
w da'Aryjskim Rodzie Parda zachowywaną.
................
W prawdziwym znaczeniu, a raczej wtedy,
kiedy w bezkresnej Nowej Wieczności
rozlała się Wielkim silnym strumieniem
Życionośna jaśniejąca Inglia,
Pierwotne Życiodajne Światło,
w Nowej Rzeczywistości zrodzone zostały
różnorodne Przestrzenie i Realności
Światów Jawy, Nawi i Prawi.
................
I czym bliżej Pierwotnego Źródła Światła
rozpościerały się te Przestrzenie i Realności
w rozlicznych jaśniejących Światach,
tym większymi wymiary te Największe
Obszary i Realności były napełnione.
A w nich rodzili się Życionośni
Starożytni Bogowie-Patronowie Światów
i Największych Przestrzeni i Realności,
które, rozwijały się w Boskim Świecie
Pierwotnej najczystszej Inglii,
poznawali i zagospodarowywali
swe bezkresne Przestrzenie i Realności,
i czym bardziej wielowymiarowi byli Mieszkańcy Życia,
tym większą liczbą zmysłów
byli obdarowani Dawni Bogowie,
Mieszkania Życia zaludniające.
Tak został zrodzony Najwyższy
i bezgranicznie wielowymiarowy
Jasny Świat Prawi.
................
................
Poniżej Najwyższego Świata Prawi,
w każdym jaśniejącym Mieszkaniu Życia
na przestrzeniach Złotej Drogi,
bynajmniej nie jedna Realność była rozmieszczona,
a mnóstwo Realności, przy czym istoty,
Mieszkania Życia zaludniające,
posiadały jednakową ilość zmysłów,
lecz różne były zmysły
istot w tych Realnościach,
razem względem siebie leżących
I dla różnych myślących istot
różne Słońca i Gwiazdy jaśniały.
Pierwotne Życiotwórcze Światło Inglii
łączyło blask różnych Słońc i Gwiazd
z mnóstwa różnorodnych Realności,
rodząc Wielkie Drzewa Światów.
................
................
Jak gałęzie Drzewa połączyło
Pierwotne Ożywiające Światło
Listeczek-realność naszego Światowego Drzewa
z potężnym jaśniejącym pniem.
I każdy listeczek-realność jaśniał niezmiernie,
przelewając się jaskrawym światłem rozlicznych Słońc,
a pień Światowego Drzewa zapuszczał
liczne korzenie swe
w bezkresną Nową Wieczność,
zrodzoną w Nowej Rzeczywistości.
................
................
................
I oto wysoko w górze,
na listeczkach-realnościach,
pod tęczowymi oślepiającymi blaskami
Wspaniałych Słońc i Gwiazd,
zrodzone zostały Nowe Mieszkania Życia,
w których Starzy Bogowie-Opiekunowie
naszych Wielkich Rodów pojawili się.
Zagospodarowywali Nowe Mieszkania Życia,
niosąc istotom, zrodzonym i żyjącym tam,
Piękno, Twórczość z Harmonią.
Przekształcając Ziemie
w Nowych Mieszkaniach Życia
w kwieciste pachnące Ogrody
pod jaskrawymi różnokolorowymi
Słońcami i Gwiazdami.
................
................
Napełniwszy wszelki dobrami
jaśniejące Nowe Mieszkania Życia,
udawali się w inne Realności
i tam także znów tworzenie kontynuowali,
pomagając mieszkańcom danych Realności.
Przyroda w tych Jasnych Ziemiach
zostawała nietkniętą,
ale życie w Ziemiach tych Pięknem napełniało się.
Tam Mądrość odwieczna w Świat się wylewała
i napełniała Życie miarą bezmierną.
Tak rozkwitały Mieszkania Życia,
co zostały zrodzone w Nowej Rzeczywistości.
................
................
Mieszkania Życia w jaśniejącym Świecie,
rozwijały się w Harmonii i Doskonałości.
We wszystkich aspektach,
w czynach i w życiu, którego Sumienie
i Mądrość miernikiem stawały się,
uzupełniane Miłością i Wiarą,
co do doskonałości Świadomość przywodzi.
Mądrość i Trud inspirują Świadomość
i umacniają czyny sławne.
Przeobrażały się te Ziemie kwieciste,
i spojrzenie do Niebios istoty zwracały.
................
................
Kierując swoje jasne spojrzenie ku Niebiosom,
istoty całą Duszą dążyły
w te odległe dale,
skąd przybywali na Ziemie ich,
w rozlicznych Realnościach rozmieszczone,
Wielce Mądrzy Starożytni Bogowie-Opiekunowie.
Pierwotne Światło Inglii
rozwijał lot myśli,
rodząc Wielką Twórczość
we wszystkich Harmonijnych Jasnych Światach.
I rozmaite formy Życia,
dzięki Szczerej i Jasnej Myśli,
a także Wielkiej Twórczości,
porzucili Kwieciste Ziemie
i rzucili się w Niebiosa,
napełniając nowe Obszary i Realności
w różnych wielowymiarowościach.
Tak zrodzone zostały największe
i wielowymiarowe Obszary i Realności
Jasnego Świata Nawi.
................
................
Rozprzestrzeniając się po wieloplanowych
Obszarach i Realnościach,
Mądre myślące istoty,
prowadzone przez Pradawnych Bogów-Opiekunów,
zagospodarowywały najpiękniejsze niezaludnione
Nowe Ziemie Jasnego Świata Nawi,
po czym znów w Niebiosa się udawali.
Tak zasiedlali harmonijne Światy Jawy i Nawi,
zrodzone w Pierwotnym
Żywym Świetle Radości,
którym promieniuje Pierwotny
Wielki Ra-M-Ha.
................
................
* * *
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
- Strona główna
- » Duchowe
- » Słowiańska Spuścizna
- » Wedy Słowiańsko-Aryjskie
Informacje forum
Legenda Forum:
- wątek
- Nowy
- Zamknięty
- Przyklejony
- Aktywny
- Nowy/Aktywny
- Nowy/Zamknięty
- Nowy przyklejony
- Zamknięty/Aktywny
- Aktywny/Przyklejony
- Przyklejony / Zamknięty
- Przyklejony/Aktywny/Zamknięty