- Strona główna
- » Duchowe
- » Słowiańska Spuścizna
- » Wierzenia naszych przodków
Wierzenia naszych przodków
Wierzenia naszych przodków
Wierzenia naszych przodków zaliczane są do systemów religii politeistycznych z akcentami panteistycznymi i być może dualistycznymi. Informacje o religii Słowian w nikłym stopniu dotrwały w źródłach do dnia dzisiejszego. Nie zachowały się żadne źródła bezpośrednie, a jedynie lakoniczne relacje chrześcijańskie, często spisywane przez niezorientowanych bezpośrednio w temacie autorów lub kronikarzy żyjących w kilkadziesiąt, czy kilkaset lat po chrystianizacji.
Pełna rekonstrukcja wierzeń słowiańskich nie jest możliwa, a dokonywane próby często budzą wątpliwości, co do tego czy przyjęte metody są właściwe i wiarygodne. Rekonstrukcja odbywa się przede wszystkim w oparciu o ślady dawnych wierzeń zachowane w folklorze i wierzeniach z okresu już chrześcijańskiego. Nie bez znaczenia są także badania z zakresu szerzej pojmowanej teorii religii.
Religia Słowian, o ile wzięła początek we wspólnej religii ludów aryjskich, okazuje niewątpliwe podobieństwo do indyjskiej i perskiej. Była ona, jak u Indów, kultem światła i sił natury; rozróżniano także, jak u wyznawców Zoroastra, bogów dobrych i złych (Bozy i Biesy, por. Ameszaspenty i Dewy). Ludy słowiańskie czciły najwyższe bóstwo pod rozmitymi nazwami; znaczenie jednak tych bóstw niewiele się od siebie różniło. Stąd też kult bogów był jednym z najsilniejszych węzłów, łączących ze sobą rozdzielone ludy słowiańskie. Ogólną cechą religii słowiańskiej w przeciwieństwie do skandynawskogermańskiej, jest spokój i pogoda, przymioty, stanowiące także w charakterze tych plemion zasadniczą różnicę.
Najpowszechniejszej czci doznawał u Słowian Światowit (Indra), bóg bogów, pan świata, władca piorunów. Głównym ogniskiem czci jego była Arkona na wyspie Rugii; czczono go wszakże i w innych miejscach, jak tego dowodzi posąg jego, wydobyty z rzeki Zbrucz. Wyobrażano go sobie z czterema głowami, a więc wszystko widzącym, z rogiem obfitości w prawej, a mieczem w lewej ręce, objeżdżającym co noc przestrzenie świata. W Szczecinie czczony był Trygław; w Retrze u Lutyków Radegast; w Starogrodzie tajemniczy Prowe, mający za symbol dąb, któremu wcale nie stawiano posągów. We wschodniej Słowiańszczyźnie czczono Swaroga i Peruna, pokrewnego z litewskim Perkunasem.
Najmniej wiadomości mamy o Polanach nadwarteńskich; dopiero Długosz i późniejsi podają nazwiska ich bóstw; Jesse (Jasny), Nija, bóstwo zniszczenia, w którego świątyni płonął wieczny ogień; Lada, bogini ładu i piękności; Marzanna, bogini śmierci; Dziewanna, bogini wiosny itd. Czczono także u Słowian przodków czyli dziadów jako bogi opiekuńcze domu. Wiara ich w Wiły (Nimfy), Jędze, Rusałki, Topielce, Wilkołaki itp. utrzymała się po dziś dzień w zabobonach ludu.
Słowianie wierzyli w nieśmiertelność duszy, w karę i nagrodę po śmierci. Dusza, według nich, jest czymś zmysłowym,. dlatego wyszedłszy z ciała, potrzebuje jeszcze pamięci i opieki żyjących, którzy jej zastawiają pokarmy i napoje. Ciała zmarłych grzebali lub też palili, a popioły chowali w urnach do grobów (żalów, mogił). Przypomina to zwyczaje indyjskie, niemniej jak panujący (jeszcze w IX i X wieku) u Słowian obyczaj, że żona po śmierci męża w jego stos się rzucała.
Cześć oddawali bóstwom przez ofiary (objaty), złożone ze zwierząt, płodów ziemnych, a niekiedy z jeńców. Niektórym wznosili posągi, obrazy, świątynie (kontyny); innym poświęcali góry, rzeki, gaje. Najsłynniejszą była świątynia Swiatowita w Arkonie na Rugii, ,,główne gniazdo bałwochwalstwa"; słynęły także świątynie w Retrze, Starogrodzie, wspominają o takowych i w Gnieźnie, Krakowie, Kołobrzegu. Świątynie te, ozdobione posągami, rzeźbami i pokostami rozmaitej barwy , były zarazem ogniskami życia społecznego: do nich zewsząd odprawiano pielgrzymki, tam zbierały się na wyprawę zbrojne zastępy, tam odbywano wielkie wiece. Kapłanów, którzy byli zarazem wieszczbiarzami i stróżami praw, zwano księżmi, tj. książętami i wyżej królów poczytywano. Na cześć bogów odprawiano igrzyska i obchodzono święta narodowe, które utrzymały się do czasów późniejszych, a po części aż do dni dzisiejszych; tak np. święto Marzanny obchodzono jeszcze w XV i XVI wieku u Polaków , Czechów i wschodnich Słowian; święto Światowida utrzymało się po dziś dzień jako Sobótki ( Kupały); podobnie jak powszechne dotąd u Słowian zwyczaje , jadzenie wielkanocne, kolędy itp., są podobno zabytkami pogańskimi, zastosowanymi do uroczystości chrześcijańskich.
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wierzenia naszych przodków
Czy nie lepiej zamiast kupować plastikowe serca w zimny lutowy dzień, obchodzić święto zakochanych nad wodą, przy ognisku, w romantyczną czerwcową noc?
Kto, co i jak?
Joanna Gacparska jest żywym przykładem powrotu dawnej, pogańskiej wiary na tereny Polski. Pełni funkcję kapłanki w Związku Wyznaniowym Słowiańska Wiara. Ugrupowanie, stawiające sobie za cel promocję zapomnianych rodzimych obyczajów, nie tworzy realnej konkurencji dla katolicyzmu, a jedynie uzupełnia go o tradycje naszych pradziadów. Ogólną liczbę wyznawców i sympatyków dawnej wiary w państwie kapłanka szacuje na około 2-3 tysiące osób. Obrzędy, dotychczas niepraktykowane, dziś znów stanowią poważną alternatywę dla zachodnich, skomercjalizowanych świąt. Stąd też Noc Kupały można traktować jako odpowiednik Walentynek, a Dziady jako dużo bardziej sensowny ekwiwalent Halloween.
- Kupała, Kupalinka, Sobótka to prastare słowiańskie święto związane z letnim przesileniem, z najkrótszą nocą w roku. To święto ognia i wody: poprzez te dwa żywioły dokonywano symbolicznego oczyszczenia skacząc przez ognisko i dokonując rytualnej kąpieli – wyjaśnia Joanna Gacparska. – Noc Kupały ma wymiar sakralny, o wiele głębszy niż Walentynki. To także noc podczas której wyjątkowo nie obowiązywały surowe moralne zakazy, a młodzi mogli bezkarnie oddalić się od grupy „w poszukiwaniu kwiatu paproci” – dodaje.
Jak wyglądały średniowieczne Walentynki? – Zachowało się sporo pieśni i przyśpiewek kupalnych, które mówią o zbieraniu się dużych grup ludności pod przewodnictwem kapłana w wyznaczonym do świętowania miejscu, najczęściej na wzniesieniu w pobliżu wody – wyjaśnia Gacparska. Od wielu wieków Noc Kupały jest szeroko opisywana w literaturze polskiej:
„Cuda tu będą zaraz się działy,
Wianki popłyną na wodę,
Rwij kwiat paproci, jeśliś zuchwały.
Piękną otrzymasz nagrodę.
Wirują w tańcu, szybciej i więcej,
Żar pali lędźwia i serca,
Łączą się usta, łączą się ręce,
Kolejny róg wznosi żerca”.
- Wierni tworzyli przestrzeń sakralną – święty krąg, w którym odbywał się obrzęd ku czci Słońca i Ognia, Wody i Matki Ziemi Wilgotnej. Składano im ofiary, a potem przez całą noc trwały tańce, śpiewy i zabawy. Należało do nich puszczanie wianków na wodzie oraz poszukiwanie Perunowego Kwiatu, zwanego dziś kwiatem paproci – tłumaczy kapłanka.
Kupalna Reaktywacja?
Jak dziś wygląda Sobótka? Pani Joanna wyjaśnia: „Na wyspie wolińskiej, koło jeziora ustawiamy 5-metrowy stos ognia, wokół zbierają się widzowie, wierni stają w kręgu, a żercy (kapłani) składają ofiary”. Następnie rozpoczyna się obrzęd, a więc czytanie tekstów sakralnych i śpiewanie pieśni. Jak wyjaśnia kapłanka, „później jest biesiada – rytualna kąpiel, skoki przez ogień oraz poszukiwanie kwiatu paproci”. Wszyscy członkowie ubrani są w szczegółowo odtworzone stroje historyczne, co czyni Noc Kupały rarytasem dla oczu gapiów.
Wspomniane poszukiwanie kwiatu paproci jest niezwykle wyrazistym elementem Nocy Kupały. – Paprocie nie rodzą kwiatów, lecz znalezienie go było możliwe w najkrótszą noc w roku podczas Sobótki. Według podań, temu kto go znajdzie miał zapewniać szczęście, mądrość i bogactwo – mówi Joanna Gacparska. Po chwili dodaje: „badacze interpretują go jako liście nasięźrzału, którymi przed Kupałą nacierały się kobiety, aby czarownie pachnieć. Faktycznie jest on jednym z magicznych artefaktów, tęsknotą za magicznym aspektem życia i fetyszem szczęścia”.
Czy to grzech?
Różnice w wierze pogańskiej i katolickiej polegają głównie na czczeniu innych bogów i pojmowaniu grzechu: – W naszej religii nie istnieje typowy dla wiar monoteistycznych dekalog negatywny, który opierałby się na zakazach; istnieje jednak swoiste prawo pozytywne mówiące co powinniśmy czynić, aby przeżywać pełnię swojego człowieczeństwa – uważa Joanna Gacparska. Co więcej, wszyscy „słowiańscy bogowie uosabiają więzi społeczne oraz to, co we wszechświecie jest piękne, silne, aktywne i płodne”.
Mimo, iż pogańska wiara nie moze stanowić dla katolicyzmu prawdziwej konkurencji, w rzeczywistości bardzo dobrze z nią współgra. Przykładów nie brakuje: „wielkanocne malowanie pisanek to pogański zwyczaj zdobienia jajka (symbolu życia) podczas Jarych Godów. Topienie Marzanny to rytualne zabijanie Moreny – zimy, a współczesna choinka to zapożyczenie z podłaźników – gałęzi choiny rozwieszanych pod sufitem na Szczodre Gody. Innym przykładem jest stawianie zniczy na grobach w Święto Zmarłych, które wywodzi się od palenia ogni dla dusz na rozstajach dróg w święto Dziadów”. Skoro obecny katolicyzm w kraju jest hybrydą tych dwóch religii i wywodzi się z ich nałożenia na siebie, czemu nie wybrać rodzimej tradycji Sobótki: jakże barwniejszej i ciekawszej alternatywy dla „zimnych” zachodnich Walentynek?
Krakowskie „Wianki”
Chcąc lub nie, tuż obok Dożynek (pogańskich Plonów), Noc Kupały z coraz większym rozmachem powraca nad Wisłę. Finansowane nie tylko z funduszy wiernych, ale i poszczególnych władz regionów, obrzędy zyskują na sile i prestiżu. Do najbardziej spektakularnych widowisk należy zaliczyć kupalne „Wianki” pod Wawelem. Odbywające się podczas letniego przesilenia Słońca (w nocy z 21-22 czerwca) zabawy pod patronatem Krakowskie Wianki, Źródło: http://www.nakaja.comUrz/ędu Miasta Krakowa, stały się imprezą iście międzynarodową. Prócz pogańskich elementów obrzędu, pod zamkiem odbywają się koncerty gwiazd z kraju (np. Brathanki, Kayah, Maryla Rodowicz) i zagranicy (np. Ali Campbell, Claudie Fritsch-Mentrop).
Jak widać, rodzimowiercy odtwarzają nie tylko wiarę, ale również tradycję naszych ojców. Jak mówi Joanna Gacparska: „przez nas przemawia duch czasu; więzy krwi łączące nas z ludem tych ziem sprzed wielu pokoleń dają nam prawo do chronienia i kontynuowania dorobku kulturalnego i duchowego naszych przodków. Jesteśmy zieloną gałęzią, która wyrosła z pozornie martwego pnia, żarem, ukrytym w sercu ogniska, gotowym by znowu wybuchnąć jasnym płomieniem.”
Źródło:
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wierzenia naszych przodków
Czary, wróżby, tajemnicze znaki - tego wszystkiego można się spodziewać w nocy z 23 na 24 czerwca. Noc Świętojańska to święto ognia, wody, słońca i księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości, obchodzone na obszarach zamieszkiwanych przez ludy słowiańskie, bałtyckie, germańskie i celtyckie, a także przez część narodów wywodzących się z ludów ugrofinskich, np. Finów i Estończyków.
Noc Świętojańska, nazywana także sobótką, sobótkami, nocą Kupały, nocą kupalną, kupalnocką, kupałą związana jest z letnim przesileniem (Słońce osiąga punkt Koziorożca na południowej półkuli niebieskiej). Obchodzona była wśród Słowian w najkrótszą noc w roku z 21 na 22 czerwca jako święto ognia i wody. Związana była i jest z różnymi obrzędami w zależności od wyznania. Poganie organizowali ją ku czci Kupały, bogini miłości i leczniczych roślin, a także patronki mądrych kobiet. Chrześcijanom miała zapewnić pomyślność zbiorów, dobrą pogodę, obfitość plonów, jak również powodzenie w miłości. Obrzędy musiały zaczynać się przy ognisku rozpalonym nad brzegiem rzeki lub na szczycie wzgórza. Uroczystość wrzała od tańców, nieprzyzwoitych śpiewek, zalotów, które organizowano do białego rana.
Dziś Noc Świętojańską przyjęto obchodzić z 23 na 24 czerwca, czyli w wigilię św. Jana. Na Łotwie czy Litwie stała się dniem wolnym od pracy, w Finlandii natomiast jest jednym z najważniejszych świąt w kalendarzu.
Do najpopularniejszych zwyczajów tej nocy należy rzucanie wianków na wodę. Jest to wróżba dla panien i kawalerów, którzy wyczekują na miłość. Wianek powinno się wrzucać do rzeki, nie do jeziora, aby wraz z prądem odpłynęły zastałe uczucia do byłych partnerów. Powinien go wyłowić jakiś kawaler, w innym przypadku właścicielka nie zazna miłości przez cały rok. Jeżeli chłopak nie wyłowi żadnego wianka, czeka go samotność do przyszłego roku. Drugim zwyczajem Nocy Świętojańskiej jest poszukiwanie niebieskiego kwiatu paproci, znaku wielkiego szczęścia, mądrości oraz zdolności widzenia wszystkich skarbów ukrytych w ziemi. Zakwita on raz w roku i bardzo ciężko go znaleźć. Zgodnie z wróżbą osoba, która go odszuka, musi być bardzo odważna i prawa. Gwarantuje on szczęście, bogactwo oraz możliwość wpływania na uczucia innych.
Trzecim bardzo popularnym zwyczajem jest zawieszanie bukietu kwiatów na drzwiach. Powinien składać się z siedmiu czarodziejskich roślin: bylicy, rosiczki, szałwi, łopianu, ruty, dziewanny i dziurawca. Ma odstraszać złe duchy, chronić przed chorobą i gwarantować dobre zamążpójście.
Przyjęło się również, że w dniu św. Jana rozpoczyna się sezon kąpielowy. Właśnie w tym dniu święcono wodę oraz wyganiano z niej złe moce. Niektórzy twierdzą, że noc poprzedzającą dzień św. Jana prawdopodobnie dlatego nazywano nocą kupały, że z ukraińskiego Kupała pochodzi od "kąpieli" i nawiązuje do chrztu Chrystusa w Jordanie.
Zobacz rekonstrukcję świętojańskich rytuałów: wrzucanie wianków do wody, tańce i śpiewy przy ognisku z prośbą o szczęście oraz wyganianie złych duchów:
Więcej... http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91626,8047564,Noc_Swietojanska.html#ixzz1xT7ZKJth
http://www.youtube.com/watch?feature=pl … yizwjtm79o
Re: Wierzenia naszych przodków
Wszechświat, który otacza ciebie, sam w sobie jest odwiecznym chaosem i przez to najpotężniejszym Bogiem!
Chaos powoduje ciągły ruch i z niego powstają Siły Natury, którym cześć oddawaj, bo od nich zależy Życie lub Śmierć twoja!
Wszechświat przyczyny i celu nie posiada, tylko trwa!
Wyznawaj wiarę w życie zgodne z Prawami Przyrody, gdyż człowiek tylko jest świadom tego i jest za Przyrodę odpowiedzialny!
Etyka sama w sobie jest Prawami Natury, których niech nikt złamać nie śmie!
Siły Natury, które panowały, panują i panować będą nad tobą to:
- Swaróg najpotężniejszy, czyli Słońce, Życie dający wszystkim istotom na Ziemi,
- Swarożyc, czyli syn Swaroga, nieujarzmiony Ogień Życia niosący,
- Dadźbog, wcieleniem Swarożyca i twoim Ogniem Domowym i władcą Losu twego będący,
- Świętowit, wcielenie Swarożyca, żródło wszelkiej Mocy Tworzenia stanowiący,
- Perun, Władca Gromu i Bóg Wojny oraz nieustającej Walki o byt,
- Weles, władca Pustki i Krainy Umarłych, Nawii, w której kiedyś się Wszechświat zanurzy,
Oraz inne Bóstwa, oddawanie którym należnej czci jest obowiązkiem twoim!
Wiara to Instynkt, Dziedzictwo, Rozum, Walka, Honor i Nauka twoja, przyczyniaj się więc do jej rozkwitu!
Człowiek nie ma wpływu na działanie Bogów, którzy są wszechmocni!
Każdą siłę nieujarzmioną czcij i niech będzie sama w sobie Bóstwem dla ciebie!
Bogowie wydają wyroki nieprzewidywalne!
Ból i cierpienia są nieodzowne i to one czynią ciebie silnym i dają tobie Wiedzę podobną Bogom!
Śmierć stanowi warunek nieodzowny Ewolucji!
Życie to Walka, a więc ruch ku Doskonalszemu!
Walcz instynktownie, co odnosi się do człowieka każdego i to Instynkt Siłę mu daje!
Postępowanie człowieka każdego wyznacza jego charakter oraz postrzeganie go!
Błędy własne zmażesz tylko czynami własnymi!
Pracuj nad sobą, zdobywaj wiedzę, ćwicz ciało, hartuj ducha, gdyż to są nierozerwalne części twoje!
Zdobywając Siłę i hart Ducha oraz Wiedzę oraz kierując się Honorem staniesz się człowiekiem wolnym, Bogom twoim podobnym!
Czcij także Rozum i Wiarę, Honor oraz Prawość, Odpowiedzialność, Odwagę, Wierność i Silną Wolę oraz Sprawność!
Zwalczaj nieuctwo, chwiejność oraz zdradę, uzależnienie, podstępność, strach, cherlawość i bierność u siebie!
Rodzina stanowi podstawę bytu twojego!
Nigdy nie wyniszczaj ani nie opuszczaj Rodziny twojej!
Broń Rodziny twojej oraz Ziemi, gdzie żyjecie przed tymi, którzy nie oddają należytej czci Bogom, tobie i twojej Rodzinie!
Dobro i Wolność to wszystko, co przysłużyć się może Rodzinie twojej oraz Ziemi, gdzie żyjecie!
Zło to każda rzecz szkodę Rodzinie i Ziemi twojej, którą razem zamieszkujecie przynosząca!
Nigdy nie pozostawiaj na pastwę najeźdźców Rodziny twojej i Ziemi, gdzie razem żyjecie, gdyż Jedność z nią stanowisz!
Nikt obcy nie ma prawa być władcą twoim, Rodziny twojej oraz Ziemi, gdzie żyjecie!
Czcij Wolność swoją, Rodziny twojej oraz Ziemi, gdzie zamieszkujecie, zawsze i wszędzie walcz o nią, jak tylko możesz i gdzie tylko możesz!
Nie wdawaj się w swary z Bliskimi twoimi, bądź dla nich dobry, gdyż to jednoczy w Siłę i to jest Dobrem!
Nigdy nie zabijaj Bliskich twoich bez powodu, ani zdradziecko i nie okradaj ich!
Broń Kultury i Języka Przodków, gdyż twój to święty obowiązek wobec nich!
Czcij Przodków twoich, bo to im zawdzięczasz Życie swe!
Nieśmiertelność dadzą tobie Rodzina, którą stworzysz, twoje Potomstwo oraz Twórcze Czyny!
Oto prawa Przyrody! Nie są ani dobre, ani złe, jak sama Przyroda!
Twym zaszczytnym powołaniem jest rozwój świata, który dał ci Życie według odwiecznych Praw nim rządzących!
Przekuwaj Dobre w Lepsze, a Moc twa niechaj potężnieje i to zaprowadzi cię ku Wolności i Nieśmiertelności, na Bogów podobieństwo!
http://free.of.pl/a/adampawlowski/slowian/wiara.htm
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wierzenia naszych przodków
Jest taka noc. . .
W ludowej tradycji to właśnie Noc Świętojańska jest tą symbolizującą miłość. To właśnie z 23 na 24 Jana w przyrodzie dzieją się cuda. 24 czerwca w św. Jana nie może zabraknąć wianków, które panny puszczają na wodzie. Tego dnia zbiera się też zioła, bo Jan Chrzciciel jak mówią górale chrzci wszystkie rośliny.
Jest taka noc. . .
Panny wierzą, że wianki wskażą im drogę do kandydata na męża fot. PL / ARC
Gospodarze wierzyli, że św. Jan przyniesie im urodzaj. Młodzież w płomieniu ogniska, wiankach z ziół szukała towarzysza życia. Tradycyjne, plecione z polnych kwiatów wianki puszczane w wodę przez panny miały wskazać im drogę do przyszłego męża. Mężczyźni natomiast skakali przez ogień, im wyżej, tym miało to świadczyć o większej męskości. Jednym słowem noc z 23/24 czerwca jest magiczna. Dziś w Beskidach może zwyczaje są już nieco zapomniane, jednak coraz więcej ośrodków kultury ich wskrzesza, tak aby połączyć tradycję i zabawę.
W Skoczowie Noc Świętojańską zaplanowano na niedzielę. O godz. 21.45 Miejskie Centrum Kultury zaprasza na most na Wiśle przy ul. Sportowej. To właśnie tam będzie można zobaczyć jak wyglądało tradycyjne puszczanie wianków w wodę. Obrzędowi towarzyszyć będzie niezwykła iluminacja światła - magicznych wrażeń z pewnością nie braknie.
Tradycyjnie świętować będą górale z Trójwsi. W Koniakowie na Ochodzitej w sobotę wieczorem będzie można zobaczyć jak obchodzi się noc św. Jóna.
Na Noc Kupały zaprasza też Brenna. W ośrodku w Leśnicy prócz rozpalonych ognisk i tradycyjnych wróżb w sobotę wieczorem będzie się można bawić z zespołami Grojcowianie, Johnny Band.
Za tydzień 30 czerwca-1 lipca na wiankową imprezę zapraszają też Zebrzydowice. Wianki popłyną Młyńszczokiem w sobotę tuż przed północą.
Dorota Kochman
Re: Wierzenia naszych przodków
Słowianie - Dzieci Bogów
A My Tylko Sławimy Swoich Bogów. Ponieważ są Oni Naszymi Przodkami, którzy już według swojego stopnia ewolucyjnego doskonalenia, dosięgli takich wysokich poziomów rozwoju. Życie człowieka ma swoją kontynuację w kosmosie, jako użyteczna forma życia. Nasi Przodkowie dosięgli takiego poziomu ewolucyjnego rozwoju. Oni stali się Bogami. Bogami Świata Sławi, Bogami Świata Prawi, tj. Nasi Przodkowie, a My Jesteśmy Dosłownie Ich Dziećmi. I prędzej, czy później sami będziemy na takim poziomie ewolucyjnego rozwoju.
Jesteśmy dziećmi Pieruna, wnukami Dażboga, prawnukami Swaroga, praprawnukami Visznu.
Jedność w Wielości – Wielość w Jedności
Rod tworzy cały ten wszechświat – to jeden wielki organizm, którego częścią jest każda istota. Tak jak my mamy dwie ręce, tak samo i ROD ma „dwie ręce” – Bogowie to jedna ręka, a Demony to druga ręka, choć są one różne, to i tak należą do jednego organizmu. Bogowie to istoty światła, a Demony to istoty mroku – obie te siły są potrzebne, aby Wszechświat mógł funkcjonować. Tutaj występuje kompletna harmonia, Yang i Yin to część tej samej siły – Roda. Rod – to Ojciec Wszechmogący, Przyroda to Matka, stoi Ona Przy-Rodzie. Rod przejawia się pod wieloma postaciami, lecz na samym początku wszystko jest jednością…
"TO CO BYŁO W PRZESZŁOŚCI I BĘDZIE ZAWSZE, W TYM JEST PRZEŹROCZYSTOŚĆ WODY, ALE NIE JEST TO WODA, TO JEST SENS BEZ FORMY I TYLKO DLA UMYSŁÓW NIEZDOLNYCH TEGO DOSTRZEC -PRZYWDZIEWA ODZIENIE, ON JEST TWÓRCĄ WSZECH FORM I JAK PRZENIKLIWY WIATR PRZENIKA WSZYSTKIE FORMY I NIE ZASTYGA W JEDNEJ„
Jesteśmy wszyscy cząstkami przyrody a więc jesteśmy też jednością. Jesteśmy więc równocześnie i jednością i oddzielnymi częściami.
"Tajemnicą Wielką Jest To, Że Swaróg i Pierun Są Równocześnie Światowidem...
I Ten Kto, Uznaje Oddzielnych Bogów, Rozdziela Świat (Królestwo) Bogów."
Trzeba umysł tak nastroić, aby dostrzec, że u źródeł istnieje energia Yang i Yin, ale wszystko to jedna siła, to jest jednością. Dlatego też mamy Rodoboże - jedność w wielości. Czyli Rod (Bóg Rod ) jest jeden, ale jest również rozdzielony na mnóstwo innych Bogów, którzy są naszymi Przodkami. I my wyrażamy szacunek "Jedynemu w wielości". Czczenie to nie pełzanie, wychwalanie ich, czczenie (czi-tanje) - "CZI", to energia życia, a "tać", to "taszczyć ku sobie " - przyswajać sobie, brać. Słyszeliście zapewne o takich co "taszczą", to ci, co wszystko ku sobie zagarniają, czyli "poczitat" to pobierać siłę swoich Bogów. Ja i moi Bogowie - moi Przodkowie to przecież jedność. Jesteśmy jednym Rodem. Wszyscy żyjemy wewnątrz Roda(Boga). Pobieramy ich siły, bo jesteśmy z nimi jednością. My sławimy Bogów i nigdy ich o nic nie prosimy, dlatego jesteśmy Słowianami. A czym jest "sławienie"?. To doksologia, gdy słowami łowimy siłę. To tak jak można złapać wiatr za pomocą żagla i wziąć sobie jego moc, czyli jest tak, że sławimy - ściągamy tę siłę Bogów i stajemy się z nimi jednością - czyli czcimy ich. Oto i nasza wiara. To jest nasza kultura - my jesteśmy z nimi całością. My ich nie wielbimy, nie łasimy się - to są nasi Przodkowie. My też dościgniemy tego poziomy prędzej czy później. To nasza wiara. Jesteśmy dziećmi Bożymi i żyjemy tutaj by się stać takimi samymi Bogami, a oni wszystko robią byśmy się nimi stali - troszczą się o nas, dają nam wszystko. To jest czczenie rodzimych Bogów i Przodków. Pamiętacie pierwsze przykazanie Ruskiego człowieka?, czego powinniśmy przestrzegać?, co nam Przodkowie zostawili?. Jakie jest najważniejsze przykazanie dla Ruskiego człowieka?. Nie pamiętacie?. A to ważniejsze tysiąc razy od tabliczki mnożenia. Zapamiętajcie - to jest główne przykazanie Ruskiego człowieka :
Tak właśnie powinniśmy żyć.
"Święcie czcić swoich Bogów i Przodków i żyć według sumienia w harmonii z przyrodą."
A teraz przeanalizujmy, co oznacza "święcie czcić"?, "śvjato" znaczy światło, czysto, "czcić" już omówiliśmy, "święcie czcić swoich Bogów" - to jasne, że nie cudzych, ale swoich. To są nasi Przodkowie i trzeba ich szanować. Tylko oni nie chcą nam zrobić krzywdy - inni się mogą pod nich podszywać, trwa walka o każdą duszę. Nie trzeba nam cudzych Bogów - mamy swoich. Święcie czcić swoich Bogów i Przodków - i żyć według sumienia - Sumienie (so-wiest) to "wspólna informacja", kiedy wiem ,że ja i drugi człowiek to jedno i to samo - Ja jestem częścią przyrody i Wy jesteście jej częścią. Jeśli przynoszę krzywdę komuś z was, to przynoszę krzywdę przyrodzie, a więc i samemu sobie. Według praw karmy wszystko to do mnie wraca. Wraca krzywda. Jeśli chcę sobie przynieść korzyść, to powinienem przynosić korzyść innym. Tylko w ten sposób przyniosę sobie korzyść. Czyli służąc wspólnej całości, przynosząc jej korzyść, tylko wtedy mam szansę przynieść ją sobie. To jest sumienie - wspólna wiedza (wspólna świadomość). Czyli główna zasada: "NIE CZYŃ DRUGIEMU CZEGO SAM SOBIE NIE ŻYCZYSZ". To jest życie według sumienia . Czyli to jasne? : ŚWIĘCIE CZCIJ SWOICH BOGÓW I PRZODKÓW I ŻYJ WEDŁUG SUMIENIA W HARMONII Z PRZYRODĄ. Przyroda to jest to co "przy Rodzie", a "ład" to harmonijność/proporcjonalność. Powinienem współbrzmieć z nią, to jest harmonia - tak jak oni wibrują, na tej samej nucie, na takiej i ja powinienem wibrować. Oni żyją w miłości i ja też. Kochają mnie i ja też kocham. To jest ład/harmonia. A sławiąc ich, oddając im honory - dostrajam się do nich. Zrozumiałe - czym jest "honorowanie"?. Oto nasze podstawowe przykazanie - przykazanie Ruskiego człowieka.
Nasi Bogowie zostawili nam swoje przykazania, postaram się przytoczyć niektóre z nich…
- "Żyjcie w przymierzu z Przyrodą, nie niszczcie jej, bowiem ona wspiera Życie wasze i całego Rodu żywego."
- "Nie niszczcie Świata waszego i przyrody jego, bowiem siebie zgubicie i swój Świat stracicie."
- "Nie niszczcie Przyrody waszej i krwi Rodów waszych, bowiem są to dwie Wielkie Siły, które dają możliwość kontynuacji egzystencji Starożytnym Rodom waszym."
- "Zachowajcie, ludzie, Piękno Rodzimej Ziemi waszej dla potomków starożytnych Rodów waszych, pomnażajcie Piękno Rodzimej Ziemi, dla chwały Bogów i Przodków waszych."
- „Powróćcie do swoich korzeni, a otworzycie bramę do Boskiego Świata (Prawi).”
- „Nie idźcie do mroku, a idźcie do Światła, idący do mroku przepadną na wieczność.”
- „Nie słuchajcie tych, którzy wzywają do Niesprawiedliwości, lecz słuchajcie tych, którzy nawołują do Prawdy.”
- „Nie słuchajcie tych, którzy mówią, że Sąsiad to Wróg twój, lecz słuchajcie tych, którzy mówią Sąsiad twój – Przyjaciel twój.”
- „Idźcie przez wiele światów, poznajcie je i doskonalcie Swego Ducha.”
- „Poznajcie Mądrość Boga Jedynego (Roda) i skierujcie Światło Boże na drogę swoją.”
- „Nie odpłacajcie dobrem za uczynione wam zło, czym bowiem odpłacicie za uczynione wam dobro.”
Pierun – dlatego, że pieredał(podarował nam) runy. Runy to sposób zapisania obrazów – kiedyś potrafiliśmy porozumiewać się za pomocą telepatii, czyli za pomocą właśnie obrazów…
„Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów”
Źródło: http://www.eioba.pl/a/3uy4/slowianie-dzieci-bogow
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wierzenia naszych przodków
Chwała czy Sława?
"Kto chce pisać doskonale Język polski i też prawie
Umiej obiecad{ł)o moje, Którem tak napisał tobie"[1]
"Niesprawiedliwość może triumfować w sławie,
ale chwała jest zawsze po stronie sprawiedliwości."[2]
Wszystkie osoby stosujące zwrot "Sława!/Slava!", a dla których ważna jest tradycja języka polskiego, namawiamy do zastępowania go jednym z wielu zwrotów rodzimych. Dlaczego? Ponieważ okrzyk ten nie występuje w języku polskim. Co więcej... nie ma jego przykładów w tradycji staropolskiej. Z tego punktu widzenia jest to więc neologizm lub nawet makaronizm, czyli cytując (na przykład) za Wikipedią:"pochodzący z języka obcego zwrot lub forma gramatyczna wplatany do języka ojczystego. Ich używanie jest zazwyczaj przejawem mody, charakterystycznej dla pewnych grup, wyróżniających się tym samym spośród innych", a konkretnie będzie to rutenizm lub rusycyzm (np prawosławne "Sława Bohu!" albo patriotyczny okrzyk Ukraińców lub Rosjan "Sława Ukrainu!", "Sława Rosiji!").
Tymczasem w języku polskim rzeczownik "sława" ma zupełnie inne zabarwienie i znaczy tyle co "popularność" lub "rozgłos". Odnosi się więc do spraw doczesnych, często wręcz chwilowych i to nie zawsze w znaczeniu pozytywnym. Polskie znaczenia to na przykład: "aktor, który zdobył sławę", "iść po sławę", "okryć się sławą [lub] niesławą", "sławna restauracja", "sławne miasto", "miejsce cieszące się złą sławą". Stąd właściwie zerowy wynik Google dla zwrotów "Sława Bogom" i "Sława Bogu" w innych przypadkach niż rodzimowiercze. Oczywiście przeróżne zamknięte grupy i subkultury wytwarzają swój własny specyficzny zasób językowy, temat jest rozpoznany od dawna choćby przez psychologię społeczną. Tak jest i będzie. Ale pomińmy tu dywagacje (choćby R.B. Cialdiniego) o mechanizmach cementujących grupę kosztem… jej rozrostu. Dość powiedzieć, że na zewnątrz ów okrzyk budzi nader często uśmieszki i zakłopotanie. Mało tego - z punktu widzenia historycznego - np. osoby które przetrwały rzeź wołyńską czy ich rodziny ów okrzyk może wręcz urażać. Dla osób chcących wyjść szerzej z programem badawczym wierzeń rodzimych, popularyzować go, jest to sytuacja potencjalnie bardzo niezręczna.
Co więc w to miejsce? Dla istot i czynów ponadczasowych język polski rozróżnia i używa rzeczownik "chwała". Na przykład polskie "Chwała Bohaterom!" ale spotykamy także czeskie lub łużyckie "chwalić" czyli "Chvála Bohu!" oraz serbskie i chorwackie "hvala" w znaczeniu "dziękować" oraz częściowo nadal jako pozdrowienie (archaizm w niektórych regionach). W innych językach słowiańskich (co bardzo ważne) dla polskiej "chwały" i dla polskiej "sławy" funkcjonuje tylko jeden odpowiednik czyli właśnie "sláva / слава". Jedynym używanym i pokrewnym znaczeniowo (z np. wschodniosłowiańską "Sławą") zwrotem jaki można znaleźć obecnie w języku polskim to czasownik (nie rzeczownik!) "sławić" - np. "sławić Boga" spotykany zamiennie z dużo bardziej popularnym "chwalić Boga" (wariant "chwalić" co ciekawe określa się mianem zapisu wielkopolskiego). Na gruncie indoeuropejskim "chwała" ma podobne znaczenie i źródłosłów, co perskie (awestyjskie) chwarena czyli chwała, sława, wielkość, blask, charyzma - święta, charyzmatyczna właściwość, którą bogowie mogą obdarzać śmiertelników, przede wszystkim władców. Objawia się w bogactwie, zdrowiu oraz powodzeniu.
Należy jednak nadmienić, że użycie rzeczownika "sława" miało miejsce w języku staropolskim (równolegle z rzeczownikiem "chwała"). Odnajdujemy go w Kazaniach Świętokrzyskich z XIII wieku, gdzie czytamy: "... [ży]dowskiego [w jego] mieście wsze [?] sława krola wszechmogącemu i [mowi krol asy]rski do króla Ezechijasza...". Duże znaczenie ma tu zapewne małopolskie pochodzenie Kazań, gdzie jak już wspomnieliśmy pojawia się zwrot "sławić Boga". Taka forma znaczeniowa zanika jednak w języku polskim przechodząc częściej do znaczeń typowych dla zapisu wielkopolskiego ("chwalić Boga"). Trudno także stwierdzić czy jest to dowód na istnienie w tych czasach autonomicznego okrzyku "Sława!" w znaczeniu "Chwała!". Nic na to nie wskazuje. Również średniowieczna pieśń "Hymnus pro die Dominica Palmarum" wskazuje raczej na okrzyk "Chwała i Sława!", który bywa używany także dziś ("Chwała, sława, wszelka cześć. Bądź tobie, o Krolu Gosponie!"). Być może owa dwoistość wzięła się z jakiegoś starszego podziału czy wpływów kulturowych. Jest to jednak zagadnienie na inny materiał, a tu zbytnio odbiega od tematu.
Chwała - przykłady współczesnych publikacji oraz tablicy pamiątkowej.
Co bardzo ważne, tak "chwała" jak i "sława" to niezwykle stare słowa. Zarzucenie któremuś z nich mniejszego stopnia pierwotności względem drugiego będzie nadużyciem. Zarówno "chwała" jak i "sława" to rzeczowniki starosłowiańskie. "Chwała" nie jest więc konstrukcją późną czy też zapożyczeniem: "Chwała" jest prasłowiańska. Pod artykułem przytoczone zostają odpowiednie ustępy ze słownika etymologicznego języka polskiego.
Skąd zatem wzięła się "Sława!" (w znaczeniu "Chwała!") w czasach współczesnych? Otóż jest to neologizm, w Polsce okrzyk obmyślony (już ponad sto lat temu) przez twórców doby Modernizmu oraz zwolenników idei panslawistycznych. Dla niezorientowanych: Panslawizm to powstały w XIX wieku ruch filozoficzny i polityczny zakładający dobrowolne zjednoczenie ludów słowiańskich. Forma zjednoczenia była kwestią sporów i dyskusji, najczęściej zakładała ona patronat lub podporządkowanie się Rosji. Dla wszystkich zainteresowanych tematyką tu więcej (Wikipedia) na temat historii Panslawizmu.
Powitań i okrzyków polskich/staropolskich oprócz wspomnianych "Chwała Bohaterom!", oraz "Chwała Bogu/Bogom" , "Ku Chwale Ojczyzny!", "Polegli na polu chwały!", "Chwała!", "Cześć i Chwała!", "Chwała i Sława!", "Chwała Wam!" jest oczywiście znacznie więcej. Są to nadal żywe "Cześć" (w znaczeniu oddania czci), "Czołem!", "Pozdrawiam!, Hura! (zwroty te w odpowiednim kontekście bynajmniej nie brzmią zwyczajnie). Mamy także bardzo stare zwroty kierowane pierwotnie do Jassy/Świętowita(?) czyli "Boże-zdarz!", "Zdarzbóg!", Pomagaj-Bóg!" i "Daj Bóg!". Mamy także poświadczony w źrodłach staropolskich toast "Leli Poleli!" lub w późniejszej zlatinizowanej formie "Lelum Polelum!". Jest to odwołanie do bogów - bliźniaków, wzmiankowanych przez Macieja z Miechowa w "Chronica Polonorum" znanych także w ludowych podaniach o Waligórze i Wyrwidębie czy poprzez analogie z zachodniolechickiego znaleziska na wyspie Fischerinsel (Tollensee) lub takich samych bóstw u Bałtów.
"Sława!" jest oczywiście przedmiotem licznych kontrowersji, także w Internecie. Oto kilka zarzutów jakie można znaleźć w sieci odnośnie tego okrzyku. Nie oznacza to, że podpisuję się pod każdym z nich ale obrazuje to wagę problemu oraz pojawiających się emocji:
- Na pierwszym miejscu podnoszone jest (wspomniane powyżej) zupełnie inne znaczenie w języku polskim.
- Często napotkać można także zarzut o legalny zamiennik dla niemieckiego "hajlowania", obcy Słowianom jako taki.
- Obecny w sieci fragment z "Legionu" Stanisława Wyspiańskiego "Słońce Gromowe, Palący Boże!..." nie jest zgodny z oryginałem. Rzeczywiście, w pierwowzorze nie pada ani razu zwrot "Sława!".
- Podnosi się również zarzut o zastosowanie konfabulacji i czystej spekulacji historycznej.
- Osobom, których rodziny poniosły męczeńską śmierć podczas rzezi wołyńskiej okrzyk "Sława!" często kojarzy się ze "Sława Banderii Na pohybel Lacham!", okrzykiem wznoszonym przez banderowskich zbrodniarzy (niestety bywa używany nawet dzisiaj).
- Zwrot "Sława!" w dyskusjach międzynarodowych wprowadza innych Słowian w błąd, sugerując, że w Polsce jest on zwrotem stosowanym powszechnie.
Cóż więcej dodać. Na pewno warto promować własne unikalne formy znaczeniowe, także w zakresie rekonstrukcji. Jak widzimy granica między tym co rodzime, a tym co obce staje się czasem bardzo płynna. Popularyzujmy więc polską i lechicką Chwałę. Grafiki do pobrania dla wszystkich chętnych:
Tak grafiki jak i treść artykułu służą popularyzacji zwrotów rodzimych (do czego namawiamy). Redakcja serwisu prosi jednak by nie wykorzystywać ich w innych celach, w tym wzniecaniu kontrowersji czy tworzeniu niepotrzebnych podziałów.
Nowe uzupełnienia do tekstu
Należy pamiętać, że tak "chwała" jak i "sława" to niezwykle stare słowa. Zarzucenie któremuś z nich mniejszego stopnia pierwotności względem drugiego będzie nadużyciem. Zarówno "chwała" jak i "sława" to rzeczowniki starosłowiańskie.
Pozostałe języki lechickie:
Język Kaszubski
Kaszubski fragment "Ojcze nasz" z 1861 roku: "Bó Twóje je krolestwo e moc e ćesc e chvała na vjekj vjekov."
Słownik Kaszubski Jana Trepczyka jako pierwsze czyli najbardziej trafne znaczenie polskiej chwały podaje kaszubskie "chwała": "chwała ƒ chwała, sława, tcza, poczestnota ƒ; ~ Bogu! Bogu dzęka!"
Język Połabski (wymarły)
Oto połabski fragment "Ojcze nasz" gdzie widać (polską i kaszubską) równoważność słów "cześć", "moc" i "chwała": "Pritü tüje ją tü ťenądztwü un müc un câst, warchni Büzac, nekąda in nekędisa. Amen." Czyli: Pritü(przecież?) tüje(twoje) ją(jest) tü(twe) ťenądztwü(po-tędztwo-mocarstwo), un(6und-i) müc(moc), un(7i) câst(cześć), warchni(wierchni) Büzac (Buezac-Bożyć?), nekąda(niekąd) in(i lub 8in-w) nekędisa (nieskończone). 9Amen. Zdanie to znaczy po prostu: "Albowiem Twoje jest Królestwo, i moc, i cześć, na wieki wieków. Amen". Słowo "câst" to polskie i kaszubskie cześć/ćesc czyli oddanie czci. Jak widzimy w modlitwie nie występuje słowo "sława".
Kazimierz Polański podaje w gramtyce połabskiego: "ďolü χolĕ mestro ⥪ *dělo χvalitъ (mestr)a ‛dzieło chwali mistrza’".
[center]
W innych językach:
Jak przytacza Grzegorz Niedzielski, chwała ma podobne znaczenie i źródłosłów, co perskie (awestyjskie) chwarena - chwała, sława, wielkość, blask, charyzma - święta, charyzmatyczna właściwość, którą bogowie mogą obdarzać śmiertelników, przede wszystkim władców. Objawia się w bogactwie, zdrowiu oraz powodzeniu.* Chwała w tym kontekście (chwareny) może być albo pożyczką z irańskiego (od Sarmatów, Alanów, Jazygów lub innych plemion irańskich, stykających się ze Słowianami) albo pochodzi jeszcze z czasów hipotetycznej wspólnoty praindoeuropejskiej. Późniejsza forma chwareny to perski farr, porównywalny do ogólnosłowiańskiego pora - "siła", germańskiego furur - "furia, boski szał" (szczególnie w stosunku do Odyna), łac. furere - "furia, szał", fervor - "wrzenie, żar, zapał", franc. ferveur, hiszpańskie hervor, ang. fervour, znaczące to samo (ciekawe, że po staropolsku chwałę zapisywano również jako "fala"!).** Odnosi się ogólnie do religijnej koncepcji boskiej mocy jako gorącej, ognistej, duchowej siły napełniającej i przenikającej ciało bohatera / herosa.
* informacje za A.M. Kempińskim - "Encyklopedia mitologii ludów indoeuropejskich"
** A. Bańkowski - "Słownik etymologiczny języka polskiego".
I jeszcze z bloga Czesława Białczyńskiego: "Chwała znaczy dokładnie – cześć, sława, uwielbienie i podziękowanie, ale nie zwykłe, lecz dziękczynienie skierowane do bóstwa (np. „chwała ci, Panie”, „chwała Bogu”). Słowo to jest tożsame ze słowem Sława i ma pochodzenie indoeuropejskie. Zachowało się w staroislandzkim skval – czcza paplanina, puste słowa, głośna mowa, wołanie. Z pojęciem chwały wiążą się także pojęcia chwat – dzielny, chwacki – zręczny, chybki – szybki, chwyt – chwytać, uchwyt, chwat – chwytający."
Linki:
http://www.etymologia.org/wiki/Słownik+etymologiczny/chwała
chwała, chwatka, chwalić i liczne złożenia, po - itd.; chwalba, chwalebny, chwalny; bałwochwalca; naschwat, ‘na umysł, umyślnie’, dziś nieznane, w XVI i XVII wieku; zamiast chw - przez cały XV wiek (ale już od XIV w.) fala, folii, falcbny, niektóre zabytki postaci z chw- wcale nie znają; dziś zapomnieliśmy o f, utrzymało się tylko w nazwach, Falęcice, Falkowski; ufała w XV wieku zamiast uchwała, ufalić. Jak w chory z »chwory, może chic - i w ch - się uprościć, przynajmniej powtarza się chała, chalić tak często w psałterzu i biblji, że trudno tu o samym błędzie pisarskim prawić. Prasłowo, takie samo u wszystkich Słowian, nabiera powszechnie i znaczenia ‘dziękowania’; serb. na(ch)walice, nawo (z nachwao, nasze naschwał), ‘umyślnie’, ufał’, ‘nieumyślnie’, słowień. na chwalpriti, ‘nadarzać się’; u Serb. i Bułg. narzeczowo toż f, co u nas. Pień z sk-, nord. sktala, ‘wzbierać’ (o wodzie i mowie), niem. Schwall, schwellen. Samochwał = Chwałko, Chwalecki, u Potockiego, i inne.
http://www.etymologia.org/wiki/Słownik+etymologiczny/sława
sława, sławny; sławetny w XV wieku (biblja i inne), z tego od XVI wieku sławetny (zamiast sławetny, czes. slowutny); sławić, błogosławić (zamiast błogosłowićl); wysławiać, zniesławiać, itd.; prawosławie i prawosławny zamiast prawowierny ; (jest to nowsze ruskie błędne tłumaczenie, od XIV wieku, greckiego ortkodoksos, bo doksai ‘wiarę’ i ‘sławę’ znaczy; pierwotnie tylko prawowierije istniało). Prasłowo; patrz słynąć ; lit. szłowe i szławinti (‘sławić’). Tak samo u wszystkich Słowian. patrz słowo.[/center]
[1] cytat autorstwa Jakuba Parkoszowica (z pierwszego traktatu o ortografii polskiej, około roku 1440).
[2] Polskie tłumaczenie myśli włoskiego teologa Gaetano di Gaeto.
Źródło: Bogowie Polscy
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą
William "Bill" Cooper
Re: Wierzenia naszych przodków
a tutaj art o Welesie: http://innemedium.pl/wiadomosc/kult-wel … wa-slowian
ale tutaj również mylą Wlesa z Wołosem? ja osobiście uważam, ze były to zupełnie dwie inne postaci, bóstwo i duch opiekuńczy, a może Weles był pierwowzorem Hadesa??
- Strona główna
- » Duchowe
- » Słowiańska Spuścizna
- » Wierzenia naszych przodków
Informacje forum
Legenda Forum:
- wątek
- Nowy
- Zamknięty
- Przyklejony
- Aktywny
- Nowy/Aktywny
- Nowy/Zamknięty
- Nowy przyklejony
- Zamknięty/Aktywny
- Aktywny/Przyklejony
- Przyklejony / Zamknięty
- Przyklejony/Aktywny/Zamknięty