Chomik Furiatto

JewroSojuz

Re: JewroSojuz

Komisja Europejska zażądała od Polski zwrotu ponad 30 milionów euro dotacji dla rolników z powodu nieprawidłowej kontroli nad dystrybucją środków.

Według danych Komisji Europejskiej, Polska w latach 2006-2007 nieprawidłowo tworzyła bazy danych rolników i ich gruntów, co przeszkodziło w sprawdzeniu prawidłowości przyznawania dotacji.

Urzędnicy europejscy naliczyli Polsce ogółem 39 mln euro za 2 lata, jednak część z tych pieniędzy już odliczono. Pozostałe 30,4 miliona zostanie potrącone z kolejnych dotacji.

To nie pierwszy raz, kiedy Polska zostaje ukarana za naruszenia w procesie dystrybucji europejskich dotacji dla rolników. Wcześniej musiała już zwrócić 80 milionów euro.

Głos Rosji

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Niemiecka kanclerz Angela Merkel opowiada się za zezwoleniem na uprawę genetycznie modyfikowanej kukurydzy na terenie Unii Europejskiej. Interes amerykańskich koncernów jest dla niej ważniejszy niż opinia Niemców – według sondaży prawie 88% z nich ma wątpliwości dotyczące upraw tego typu.

Dzisiaj ministrowie rolnictwa Unii Europejskiej mają debatować nad zatwierdzeniem upraw kukurydzy linii 1507. Od 2001 roku o jej wprowadzenie na unijny rynek walczą amerykańskie koncerny. Jeden z nich, Dupon, odwołał się nawet do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu, dlatego Komisja Europejska postanowiła rozpatrzeć w końcu jego wniosek o wejście na rynek. Zdanie wewnątrz UE w sprawie upraw GMO jest podzielone, jednak amerykańskie lobby może liczyć na poparcie niemieckiej kanclerz Angeli Merkel.

Szefowa niemieckiej chadecji opowiada się za wejściem kukurydzy na rynek, mimo sprzeciwu Niemców. Według sondaży, ponad 88% z nich ma wątpliwości co do upraw tego typu. Rozbieżności w sprawie GMO pojawiły się również wewnątrz niemieckiej wielkiej koalicji. Minister rolnictwa Hans-Peter Friedrich z koalicyjnej Unii Chrześcijańsko-Społecznej, sprzeciwia się uprawom roślin GMO i postulował, aby niemieckie kraje federalne mogły decydować w tej sprawie same, co działało by w interesie CSU która rządzi Bawarią.

na podstawie: spiegel.de, dw.de.

Źródło: Autonom

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Bardo dobry tekst umieszczony na portalu kresy.pl. Pozwolę sobie przytoczyć go w całości:
Solidarność europejska nigdy nie istniała. Czas obudzić się z letargu
Z „europejską solidarnością” jest jak z Yeti – wszyscy o niej mówią, a nikt jej nie widział. Tymczasem, owa solidarność to cynicznie wykorzystywany przez europejskich polityków slogan, służący do załatwiania partykularnych interesów. „Jedność” Unii Europejskiej będzie wykorzystywana przez najsilniejsze kraje Wspólnoty wtedy, gdy będzie im się to opłacać, co i tak nie unieważni istnienia egoizmów narodowych.

Grzmią jeszcze echa pohukiwań polskich polityków na Viktora Orbana, który łajany był przez nich jako „rusofil” łamiący tzw. europejską solidarność przeciwko Putinowi. Skandaliczna niewątpliwie postawa premiera Węgier, który zatroszczył się w pierwszej kolejności o interesy swojego kraju, czym utorował rosyjskim czołgom drogę do wybrzeży Atlantyku, błyskawicznie pozbawiła go wszelkiej sympatii, jaką do niedawna darzyła Orbana polska prawica.

Równie błyskawiczna okazuje się zmiana dyskursu w kwestii łamanej rzekomo przez Orbana „europejskiej solidarności”. Dziś ten wyświechtany slogan służy w oczywisty sposób wszystkim tym, którzy usiłują rozlokować tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu na terytorium Polski. Brakuje jednak w debacie publicznej refleksji skłaniającej do rewizji wiary w istnienie jakiejkolwiek „europejskiej solidarności”.

Tymczasem, Andrzej Duda apeluje, by Unia Europejska „wróciła do korzeni” i stała się ”unią państw narodowych”. Zarazem polski prezydent wzywa do „jedności” państw UE w kontekście porozumienia o budowie drugiej nitki Gazociągu Północnego łączącego Rosję i Niemcy, choć to właśnie narodowe interesy zbliżyły obydwa kraje i to pomimo oficjalnego ochłodzenia stosunków Brukseli/Berlina z Moskwą na tle konfliktu ukraińskiego. 

W głowach polskich przywódców powinna zapalić się czerwona lampka. Trudno tego wymagać od pozbawionej intelektualnych kompetencji histeryczki pełniącej obecnie funkcję premiera, jednak reprezentujący sobą dużo więcej prezydent wciąż sprawia wrażenie błądzącego we mgle nowicjusza w stosunkach międzynarodowych. Jeśli w UE będą istniały państwa narodowe, to o żadnej „jedności” nie może być mowy – każde z nich będzie miało swoje narodowe interesy. Z drugiej strony – pożądaną „jedność” będziemy musieli zapewne okupić zaproszeniem w swoje skromne progi tysięcy imigrantów.

Sytuacja zmierza w niebezpiecznym dla Polski kierunku. Ofensywa dyplomatyczna Rosji, która sonduje możliwość zbudowania koalicji wymierzonej w terrorystyczne Państwo Islamskie, wcale nie musi spotkać się z chłodnym przyjęciem. Europa Zachodnia, która jest głównym celem podróży imigrantów z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, wkrótce przestanie sobie radzić z ich napływem. Wówczas przywrócenie porządku na Bliskim Wschodzie będzie jedynym sensownym rozwiązaniem tego problemu. Jednocześnie nie da się jednak ukryć, że Zachód czy też „wolny świat” sam w dużej mierze ów problem stworzył, destabilizując po kolei Irak, Libię, Syrię i inne państwa. Implementacja na gruncie lokalnym europejskiego modelu ustrojowego była od początku niemożliwa i musiała doprowadzić do rozpadu struktur państwowych, a wraz z nimi do chaosu na ponad regionalną skalę.

Niebezpieczeństwo, jakie płynie z tego faktu dla Polski, polega na tym, iż proponowane przez Rosję zaangażowanie koalicji państw przeciwko islamskim terrorystom może natrafić na zrozumienie zachodnich Europejczyków. Wówczas Rosja stanie się „sojusznikiem naszych sojuszników”.

Taki obrót wypadków wymagałby utworzenia europejsko-rosyjskiego frontu przeciwko polityce amerykańskiej, której główną przewiną jest dążenie do obalenia prezydenta Syrii Baszara al-Asada. Ten utrzymujący bliskie kontakty z Moskwą (baza rosyjskiej marynarki w Tartusie) autorytarny polityk był gwarantem stabilności państwa i regionu, głową świeckiego kraju, w którym dla odróżnienia od Państwa Islamskiego nie ścinano chrześcijanom głów. Waszyngton zdążył już zresztą ostrzec Moskwę, że obecność rosyjskich żołnierzy w Syrii nie jest mile widziana.

Scenariusz otworzenia wspomnianego frontu wymagałby „resetu” rosyjsko-europejskiego, ze zdjęciem sankcji z Rosji na czele. Jednocześnie jego warunkiem byłoby rozpoczęcie procesu politycznego wypychania Stanów Zjednoczonych z Europy. Europejska solidarność, która przyśniła się tak wielu politykom i komentatorom nad Wisłą, przestanie istnieć nawet jako złudzenie optyczne.

Polska zdecydowanie nie może i nie powinna przyjmować na swoim terytorium imigrantów z obcych kulturowo nam kręgów, nawet jeśli miałyby to być niewielkie liczby. Nie możemy tworzyć precedensu na przyszłość, nikogo też nie zastanawia, jak zmusimy tych ludzi do pozostania w Polsce, skoro ich krajem docelowym są na ogół Niemcy. Czyżby miało się spełnić czarne proroctwo Stanisława Michalkiewicza o „chwilowo nieczynnych obozach koncentracyjnych” na terenie Polski? Jak wtedy będzie wyglądała strefa Schengen, skoro ograniczenie przepływu imigrantów między jej członkami będzie jawnym jej zakwestionowaniem? Jak będzie wyglądać Unia Europejska, skoro zostanie podważony jeden z jej fundamentów? Czy wówczas narodowe egoizmy zaczną wyglądać na nas spod grubej dotychczas warstwy pudru „europejskiej solidarności”, gdy dobra mina do złej gry nie będzie już potrzebna największym graczom w Europie? Decyzja o budowie drugiej nitki niemiecko-rosyjskiego Gazociągu Północnego jest zwiastunem zbliżenia krajów, które będą ogrywać pierwsze skrzypce w koncercie mocarstw na kontynencie europejskim.

Powodem do zmartwień jest też brak rewizji stosunku polskich elit do ich politycznego patrona, jakiego upatrują w Stanach Zjednoczonych. Wyraźnie destrukcyjna polityka tego mocarstwa w ościennych wobec Europy regionach nie jest powodem do refleksji nad tym, że USA to nie dobry wujek,  za którym stoi Prawda i Dobro, ale państwo jak każde inne, tyle że o wiele potężniejsze.

Powyższa refleksja powinna nastąpić jak najszybciej. USA pokazały wyraźnie, że nie utworzą w Polsce żadnej poważnej infrastruktury militarnej. Nie życzą sobie tego przede wszystkim Niemcy. Jednocześnie USA hamują jak mogą strategiczne partnerstwo niemiecko-rosyjskie, aby w polityce europejskiej nie zwyciężyła „opcja kontynentalna”, tj. porozumiewania się bez względu na stanowisko Waszyngtonu. Zawalidrogą tego porozumienia, niezbyt trudną do usunięcia, są postulaty Polski bycia w głównym nurcie antyrosyjskiej polityki UE. Tylko że kres tej polityki może nastąpić już wkrótce. Rosja będzie Europie potrzebna, a Europa będzie potrzebna Rosji – Moskwie zależy na wyjściu z izolacji, a Europie Zachodniej na zwalczeniu źródła problemów z imigrantami.

Kto w tej sytuacji będzie się przejmować integralnością terytorialną Ukrainy, Krymem czy nawet Donbasem? Znamy odpowiedź – będzie to oczywiście Polska. Nie kto inny, jak Leszek Balcerowicz ostrzegał, że albo Rzeczpospolita przyjmie imigrantów, albo nie będziemy mogli „bronić interesów Ukrainy”. Kiedy jednak rola Polski jako obrońcy interesów Ukrainy stanie się dla innych nieznośna, naszą suwerenność uratuje co najwyżej płynięcie w „głównym nurcie” europejskiej polityki przyjmowania imigrantów.

Możemy na razie odetchnąć z ulgą, gdyż póki co głównym celem połajanek ze strony Francji czy Niemiec jest premier Węgier. Chichotem historii jest to, że o brak europejskiej solidarności oskarżała go najpierw polska prawica, a teraz unijny establishment, z którym naszym prawicowcom nie było po drodze ze względu na nie dość antyrosyjskie stanowisko tegoż w związku z kryzysem na Ukrainie.

Z „europejską solidarnością” jest jak z Yeti – wszyscy o niej mówią, a nikt jej nie widział. Tymczasem, owa solidarność to cynicznie wykorzystywany przez europejskich polityków slogan, służący do załatwiania partykularnych interesów. „Jedność” Unii Europejskiej będzie wykorzystywana przez najsilniejsze kraje Wspólnoty wtedy, gdy będzie im się to opłacać, co i tak nie unieważni istnienia egoizmów narodowych.

Czas przejrzeć na oczy i zrozumieć, że to nie Viktor Orban zburzył solidarność europejską. Jako zjawisko abstrakcyjne takowa nigdy nie istniała. Nasi politycy powinni przestać być wreszcie prostolinijni i zacząć się uczyć od węgierskiego premiera. Być może nie jest jeszcze za późno, by zbudować realną solidarność w Europie Środkowej.


Źródło: http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz/solidarnosc-europejska-nigdy-nie-istniala-czas-obudzic-sie-z-letargu

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Słowacja rozpocznie procedurę zawieszenia członkostwa w Unii Europejskiej
Premier Fico postawił sprawę jasno; tzw. uchodźców i tak nie przyjmiemy, a z UE możemy się pożegnać. Chyba, że się opamięta i zreformuje.
Całość: http://pl.blastingnews.com/europa/2015/ … 73731.html

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

W mediolańskim centrum kongresowym spotkali się delegaci z 8 krajów, należący do prawicowej grupy politycznej Europa Narodów i Wolności (ENF) w Parlamencie Europejskim. W jej skład wchodzi też polski Kongres Nowej Prawicy. Przewodnicząca Frontu Narodowego Marine Le Pen oświadczyła podczas zjazdu, że "nareszcie Schengen nie żyje, a Unia Europejska rozpada się". Przywódca Ligi Północnej Matteo Salvini opisał obecny napływ imigrantów na Stary Kontynent jako "zorganizowany akt zastąpienia narodów, by mieć nowych niewolników", na służbie, jak dodał, ekonomicznych potentatów.

Całość:

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Węgierski premier Viktor Orban omawiał „tajny pakt” pomiędzy Niemcami a Turcją podczas spotkania z parlamentarzystami Fideszu – informuje dziennik Magyar Idők. Zakłada on przewóz setek tysięcy osób prosto do różnych krajów UE. 

Według założeń porozumienia przedstawionych przez Orbana, planowane jest przetransportowanie 400-500 tys. imigrantów z Turcji bezpośrednio na terytorium UE. Migranci byliby przyjmowani nie tylko przez Niemcy. Mają zostać przymusowo i obligatoryjnie rozdzieleni pomiędzy kraje członkowskie Unii. Szef węgierskiego rządu, a zarazem lider Fideszu miał powiedzieć parlamentarzystom ze swojej partii, że jednym z najważniejszych zadań będzie odparowanie tego paktu.

Orban dodał, że nawet zrealizowanie postanowień porozumienia nie zatrzyma napływu uchodźców do Europy. Jak stwierdził, „oblężenie” będzie przytłaczać Unię Europejską przez lata. Według informacji Magyar Idők premier Węgier miał powiedzieć, że według niego wspomniane porozumienie zostało już zawarte, jednak jak na razie nie zostało przedstawione opinii publicznej.
Źródło:

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

W 2008 roku Węgry otrzymały kredyt od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej. W zeszłym tygodniu spłaciły ostatnią ratę.

Jak informuje serwis finanse.wnp.pl, Mhaly Varga, węgierski minister gospodarki nardowej, oświadczył, że Węgry spłaciły ostatnie 1,5 miliarda euro kredytu, a cała kwota została zaksięgowana przez Unię Europejską.W 2008 roku Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy udostępniły zagrożonym bankructwem Węgrom pakiet kredytowy w wysokości 20 miliardów euro, z czego 12,3 miliarda euro pochodziło od MFW, 6,5 miliarda euro od UE, a ponadto około 1 miliard euro od Banku Światowego. Z tego ostataniego władze Węgier nie skorzystały.Po gospodarczym spadku w 2009 roku, Węgry obecnie notują wysoki wzrost gospodarczy.

http://portalniezalezny.pl/informacje/w … 82y-kredyt

"Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach, wśród odwróconych plecami i obalonych w proch." Z.H.

wm
Adept
ranks
useravatar
Offline
106 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Wreszcie "czerwone pająki" zrzuciły maskę. Ci, którzy walczyli z tzw "komuną" teraz zapewne w grobach się przewracają.

Przywódcy Niemiec, Francji i Włoch spotkali się na wyspie, na której znajduje się grób włoskiego komunisty i współautora „Manifest na rzecz Europy wolnej i zjednoczonej”. „To wyraźnie pokazuje, że wiemy, skąd wzięła się Unia Europejska” – powiedziała Angela Merkel.

Całość:

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Tomasz Cukiernik - prawnik, publicysta, autor książki o bilansie członkostwa Polski w UE podsumowuje korzyści i straty wynikające z udziału Polski w strukturach unijnych. Bazując na źródłach rządowych oraz powszechnie dostępnych danych z GUS Cukiernik dokonuje analizy rozwoju poszczególnych obszarów rodzimej gospodarki.

Zestawienie obecnych wskaźników z poziomem życia w Polsce przed akcesją do UE wypada niestety fatalnie. Pomimo licznych inwestycji unijnych nasz import i eksport spada! Spada też wskaźnik naszej siły nabywczej. Wzrost pensji nie nadąża za rozwijającą się gospodarką, a ta z kolei ogranicza swe moce produkcyjne. Winny jest m.in. unijny interwencjonizm, który nakłada na nas liczne ograniczenia, limity, a nawet sankcje. Z drugiej strony produkcja np. rolna w coraz większym stopniu podporządkowuje się dopłatom niezależnym od jakości. W efekcie duża część pieniędzy z funduszy europejskich zostaje bezproduktywnie spożytkowana i rozpływa się w gospodarce. PKB maleje, a potencjał państwa w większości sektorów spada.

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Re: JewroSojuz

Jeden obraz w miejsce tysiąca słów...

http://alexjones.pl/images/2017/02205.jpg

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Informacje forum

Statystyki:
 
Ilość wątków:
243
Ilość sond:
5
Ilość postów:
1919
Forum jest nieaktywne:
Użytkownicy:
 
Zarejestrowani:
210
Najnowszy:
uojohuripten
Zalogowani:
1
Goście:
153

Zalogowani: 
NODO

Legenda Forum:

 wątek
 Nowy
 Zamknięty
 Przyklejony
 Aktywny
 Nowy/Aktywny
 Nowy/Zamknięty
 Nowy przyklejony
 Zamknięty/Aktywny
 Aktywny/Przyklejony
 Przyklejony / Zamknięty
 Przyklejony/Aktywny/Zamknięty