ArsaGianta

Dziś trudno jest stwierdzić co właściwie jest New Age, a co nie jest. Przyczyna leży w niewiedzy, uprzedzeniach i głupocie ludzi. Stworzyli sobie uprzedzenia, zafałszowali obraz i doprowadzili do sytuacji, gdzie powstał miks, z którego nic nie wynika. Obecne New Age to taki przepastny worek, do którego wrzuca się wszystko, czego się nie rozumie, co zahacza o rozwój duchowy, samorealizację, a przede wszystkim... jest sprzeczne z oficjalnymi doktrynami kościoła katolickiego To katolicy najwięcej zamieszania tu wprowadzili. Np strona newage.info.pl. Większej zbieraniny bzdur i przykładu niewiedzy oraz ignorancji dotychczas nie widziałem. Generalnie główną doktrynę dzisiejszego New Age można określić jako Nadzieja. Nadzieja na lepsze jutro, szczególnie w tak niepewnych czasach jak dzisiejsze przeżywa swój okres świetności. Z jednej strony zakłamanie religii, które jest coraz jaskrawiej uwidaczniane, z drugiej beznadzieja dnia codziennego i brak szans na poprawę.

Generalnie jednak początki ruchu były zupełnie inne. Pozornie New Age jest bardzo pozytywnym ruchem, którego doktryny w pewnym stopniu mogą wydawać się zgodne z Chrystianizmem czyli tym, czego nauczał Chrystus. Niestety, to tylko pozory widoczne z zewnątrz. Z braku czasu oraz rozległości tematu, dziś tylko przedstawię podstawy, na jakich ten ruch się opiera (rys historyczny).

Cały ruch, jego geneza opiera się właściwie na pracach 2 osób: Alice Bailey - podobno zbuntowanej uczennicy Heleny Bławatskiej oraz masona, illuminata i demonisty Rudolfa Steinera plus kilka innych teorii, opracowań oraz tzw channelingów.

Alice Bailey - uważana za uczennicę Heleny Bławatskiej i kontynuatorkę ruchu teozoficznego. Jest to bezczelne kłamstwo i manipulacja mająca na celu oczernienie ruchu teozoficznego.
Bailey nigdy nie miała cokolwiek wspólnego z Bławatską oraz teozofią, tą prawdziwą, gdyż... nie mogła mieć. Bławatska zmarła w 1891, a Bailey (Alice Ann Le Trobe-Bateman) urodziła się w 1880 czyli miała zaledwie 11 lat, gdy Bławatska zmarła!!! Jakąż zatem mogła być uczennicą?!!
Owszem, Bailey oparła swój światopogląd na pracach Bławatskiej takich jak Doktryna Tajemna czy też Głos Ciszy i na tej podstawie stworzyła własne tezy, a w 1922 zakłada stowarzyszenie Lucifer Trust (prawda Lucyfera), które jest centrum kultu lucyferycznego.
W przeciwieństwie do Bławatskiej nie jest ezoterykiem lecz okultystą, magiem i demonistą. Jej główne prace to "Leczenie ezoteryczne", "Traktat białej magii" oraz "Traktat o ogniu kosmicznym"

Rudolf Steiner - Badacz Goethego illuminat, mason, mistyk i demonista twórca antropozofii. Również częściowo opiera się na pracach Bławatskiej. Przez pewien czas jest nawet w kierownictwie niemieckiej sekcji Towarzystwa Teozoficznego. Jego prace są ciężkie demoniczne i zakręcone. Kolejny wyznawca Szatana.
W związku z tym, że zarówno Steiner jak i Bailey są w pewien sposób powiązani z Towarzystwem Teozoficznym - swoją postawą oraz wypaczonymi poglądami rzucają poważny cień na samą teozofię.

Teraz pytanie do Was kochani:
Czy prostytutka może nauczać moralności, wierności małżeńskiej i wstrzemięźliwości seksualnej, a jeśli tak, to co to będą za nauki? Jaka będzie ich wartość?

Czy ruch, którego geneza opiera się na demoniźmie i szataniźmie, pomimo tego, że mówi o miłości i Bogu może wskazywać drogę do Boga; do oświecenia?