Chomik Furiatto

Opowieści biblijne

Opowieści biblijne

W 1728 roku p.n.e. w Babilonii panowanie objął Hammurabi.
Zamieszkiwały ją również licznie plemiona semickie, których pierwotną
ojczyzna  były zapewne góry Zagros i Wyżyna Irańska.
Surowe warunki tamtych terenów i nieprawdopodobna wprost rozrodczość zmuszały ich stale do migracji w poszukiwaniu nowych terenów pasterskich.
Niewiele o tych prasemickich czasach wiemy, gdyż nie znali oni
wtedy pisma. Pierwsze o nich zapisy powstały dopiero, gdy
stworzyli je ci, którzy wywędrowali do Babilonii. Więc XXV w. p.n.e.
Były to plemiona koczownicze zajmujące się pasterstwem.
Do tego dzikie i agresywne. Od najdawniejszych czasów ich poglądy na
temat własności zbliżone były do obecnych.
Czyli od skrajnej prawicy do komunizmu.
Prawicowość przejawiała się u nich wtedy, gdy na zajętych przez nich
terenach próbowały się osiedlić inne plemiona. Dominowało wtedy u nich silne poczucie własności i odrębności etnicznej.
Zgoła odmienni bywało wtedy, gdy to oni podczas swoich wędrówek natrafiali na dobre tereny pasterskie zajęte już przez innych.
Wtedy odczuwali coś co dziś określamy jako komunizm.
Czyli potrzeba przyjaźni, adaptacji i przyłączenia się do napotkanej społeczności.
Wtedy na skutek wspomnianej już wysokiej rozrodczości szybko
próbowali zdominować nowych współbraci.
Czasami jednak natrafiali na społeczność o silnie rozwiniętej państwowości i prawie. Do tego równie bitną i nieskorą do uległości.
Tak było właśnie w Babilonii. Ich król Hammurabi wprowadził właśnie nowe prawa mające na celu ukrócenie rozpasania i samowoli poszczególnych obywateli.
A karą za łamanie tych praw była najczęściej śmierć.
W tej sytuacji semici doszli do wniosku, że nic po nich na terenach Summeru i Akadu. Udali się na północ do Charanu. Prowadził ich Abraham, którego nie wiadomo czemu uważają za protoplastę semitów. Zapominają o kilkuset latach (przynajmniej) własnej historii na Zagros i pobycie w Babilonii.
Niestety po przybyciu do Charanu Abraham stwierdza, że tam też "nie
podskoczą".
Postanawiają wiec ruszyć dalej do Kanaanu.
W Biblii cały ten okres określa się jako "byli u siebie". Ciekawa sprawa.
Jest też mowa o tym, że Abraham  rozbił namiot między Betel, a Aj i złożył ofiarę Panu. Należy wiec domniemywać, że Jehowie.
Tyle, ze semici nie mieli wtedy własnej religii i wyznawali bogów
babilońskich Anu, Sin, Szamasz i Isztar.
Również Marduka i Boga świata podziemnego Nergala.
Baal i Jehowa to juz okres ugarycki.
I jeszcze jedna ciekawa sprawa. Abraham wyszedł z Charanu tylko z żoną, bratankiem i służbą. A gdzie reszta semitów ?
Przecież Babilonii zagrażali już wtedy Hetyci, a semici nie mieli w zwyczaju walczyć w czyjejś obronie. Tym bardziej, że nic by na tym nie zyskali.
Ani łupów, ani terenów. A Hetyci nie należeli to tych z którymi semici
chcieliby walczyć. Silni, dobrze uzbrojeni, zdyscyplinowani i wyszkoleni.
Należy wiec domniemywać, że wtedy właśnie nastąpiła cala fala semickiej migracji na tereny Kanaanu. Czyli między 1800 r p.n.e a 1500
A Abram był tylko jednym z nich.
Ale to tylko teoretyczne rozważania. Wróćmy do Biblii:
W Końcu Abraham dociera do Egiptu.
I co się okazuje ?
Jego żona podoba się faraonowi !
Co więc robi Abraham ?
Przedstawia ją jako swoją siostrę i przehandlowuje za woły, wielbłądy,
osły i niewolników.
Skoro można coś sprzedać czemu tego nie zrobić ?
Kto się tym wkurzył ?
Jehowa (niech imię jego będzie pochwalone). To on się zdenerwował.
Czyli Bóg Ojciec  w chrześcijaństwie !
Nie Abraham, nie jego żona i nie świątobliwy Lot.
I co dziwniejsze Gniew Jehowy nie obraca się przeciw kłamliwemu
kramarzowi Abrahamowi, ale na faraonowi nieświadomemu żydowskich
zwyczajów handlowania wszystkim co się tylko da sprzedać.
Jednak faraon staje na wysokości zadania. Gdy prawda wychodzi na jaw
zwraca żonę  Abrahamowi i wyrzuca go z Egiptu.
Nawet mu nie spuszcza lania, przy pomocy moczonej w słonej wodzie
trzciny jak to w ówczesnym zwyczaju bywało.
Za kupczenie własną żoną, kłamliwość i wyłudzanie prezentów, mógłby mu nawet co nieco obciąć z góry lub środka.
Wspaniałomyślnie nie robi tego.
Wykopany z Egiptu wraz Lotem (drugi z ulubieńców Jehowy) Abraham
udaje się do Negebu.
A więc z powrotem. I to bynajmniej nie z próżnymi rękami.
Zachowuje złoto, niewolników i prezenty faraona jak Biblia z dumą o tym
wspomina. Taki to jest ten ulubieniec Jehowy.
I jak bardzo sprawiedliwy jest ten Bóg ! (niech imię jego będzie
pochwalone ! )
Co ciekawe Lot też nie wracał jako biedak. Cała ta święta hałastra
obładowana wyłudzonymi łupami z błogosławieństwem Jehowy
wróciła do Betel się pomodlić.
By podziękować Panu za wspaniałe dary, które w swej łaskawości
zechciał im zesłać.
Boga
Najwyższego chrześcijan i żydów ### wielka miłość do ludzkości.I choć od czasu do czasu mordował wszystkich Potopem, albo mieszał im języki, czy też kazał narodowi wybranemu wytracać inne narody - zawsze robił to w głębokim smutku i żalu nieutulonym.
Niczym prawdziwy ojciec.

Tak więc złodzieja, stręczyciela i kłamcę Abrahama bardzo kochał i nawet, gdy ten przehandlował własną żonę za wielbłądy i osły nie widział w tym jego winy i wolał ukarać faraona, który był nieświadom prawdy.

Dalej po wygnaniu Abrahama z Egiptu Lot (współstręczyciel i pijak) ratowany jest jako jedyny przez Jehowę z niszczonych miast Sodomy i Gomory.
Niestety jego żona, którą cechowała zwykła kobieca ciekawość przypłaca ją życiem.
I Najwyższemu niech będą dzięki ...wścibstwo to straszna przywara.
Po co potrzebne są wścibskie kobiety ?
Ale już jej mężowi Lotowi wybacza pijaństwo i współżycie z własnymi córkami ...no bo co miał zrobić po utracie żony ?
Jahwe zaleca nawet by prawowite małżonki wyszukiwały mężom
"żony zastępcze" w przypadku braku czy mało licznego
potomstwa. (KR 16,2)
Najciekawsze przejawy miłości do ludzi znajdziemy jednak w księdze Hioba.
Hiob miał po prostu za dobrze. 7 tyś. owiec, 3 tyś. wielbłądów i własne potomstwo prawie równie liczne.
Wszyscy byli bogobojni i cnotliwi. Oprócz wielbłądów oczywiście.
Szatan zakłada się więc z Jehową, że jak się trochę Hiobowi "przykręci
śrubę" to przestanie być taki pobożny.
Jak ten Szatan wylazł z Otchłani (skąd nic wydostać się nie może) Biblia nie wspomina.
Ale już się z Bogiem najwyraźniej pogodził i jak przyjaciele ubijają zakład kto będzie miał rację ...Bóg czy Szatan.
Moim zdaniem Jehowa kantował ...bo jako wszechwiedzący
wiedział przecież jak się zakład zakończy.
Ale nie ma to jak dobra zabawa kosztem głupiego Hioba.
Jego woły i owce wyzdychały za sprawą Jehowy, a słudzy zostali wymordowani.
Zaraz powiecie ...przecież sprawił to Szatan ?
No tak, ale czy otrzymał na to przyzwolenie Jehowy ?
Za takie przyzwolenia w Norymberdze sporo ludzi "poszło na szubienicę".
Ale oni nie byli z narodu wybranego.
I co dzieje się dalej z zakładem ?
Ano giną wszystkie osły, wielbłądy rzesze sług, a na koniec dzieci Hioba.
Szatan zawalił im na głowy dach chałupy , podobnie jak kilka dni temu zadaszenie ołtarza na jakiegoś wiernego podczas wichury w Lubelskim chyba.
Wszystko dla zakładu z Szatanem !
Taką estymą Jehowa go darzył.
By się z kimś zakładać trzeba go chyba cenić ?
Albo liczyć na wygraną.
Co miał do zaoferowania Jehowie Szatan ?
Hiob oczywiście "ani pisnął jedynie uszy czapką zacisnął".
W końcu dostaje trądu i ciało gnijące zdrapuje z siebie muszlą.
W końcu zakład dobiega końca. Hiob był nieugięty !
Dostępuje jeszcze zaszczytu rozmowy z Jehową, który mówi do niego:
"Czy krokodyla chwycisz na wędkę, lub sznurem wyciągniesz mu język" itp. mądrości  w sam raz dla tak "zmiażdżonego człowieka"
A Hiob ? Strząsnął z siebie tragedię rodziną - jak kaczka wodę i doszedł do siebie szybciej niż królik Baks po uderzeniu kijem.
I ciekawostka !
Hiob widzi Boga - choć w innym miejscu Biblia zapewnia, ze to nie jest możliwe.
Jahwe wynagradza hojnie Hioba.
Daje mu nowe owce. Nowe wielbłądy w wielokrotności tego co miał.
I nawet nowe dzieci choć w tej samej ilości.
Chyba jednak z inną żoną. ..chociaż kto wie ?
O żonie nie ma wiele. U semitów warta była tyle co ochwacony osioł.
Tak miłosierny i kochający jest bóg Jehowa.
A co z rzeszą wymordowanych sług i dzieci ?
Jakie one otrzymały zadośćuczynienie ?
Teraz pytanie ....
Czy tak wyobrażamy sobie miłość Boga ?
I czy wy jako kochający rodzice mogli byście podobnie postąpić z
własnymi dziećmi ?
A jeżeli ktoś mi powie ...to stara księga inni byli ludzie i moralność.
Odpowiem zgoda, ale nie wciskajcie mi, że to księga przez Boga
natchniona !
Chyba, że u Jehowy etyka jest w rodzaju tej jaką emanuje Biblia.
Taka etyka przebija też z wypowiedzi wapniaka w cz.I... widocznie nią się przesiąka.

http://torpan.cba.pl/Serwis/religia/all2.htm

Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą

William "Bill" Cooper

N_one
Główny Bajkopisarz
ranks
useravatar
Offline
1360 Posty
Informacja o użytkowniku w postach
Nie posiadasz uprawnień do zamieszczenia tu postu

Informacje forum

Statystyki:
 
Ilość wątków:
243
Ilość sond:
5
Ilość postów:
1919
Forum jest nieaktywne:
Użytkownicy:
 
Zarejestrowani:
210
Najnowszy:
uojohuripten
Zalogowani:
0
Goście:
115

Zalogowani: 
Nikt nie jest zalogowany.

Legenda Forum:

 wątek
 Nowy
 Zamknięty
 Przyklejony
 Aktywny
 Nowy/Aktywny
 Nowy/Zamknięty
 Nowy przyklejony
 Zamknięty/Aktywny
 Aktywny/Przyklejony
 Przyklejony / Zamknięty
 Przyklejony/Aktywny/Zamknięty