ONZ, a sprawa Kosmitów

Email Drukuj PDF

Autor: INFRA

Alien in ONZWedług informacji, jakie ukazały się w Internecie, Mazlan Othman, malajska astrofizyk, wyznaczona została jako pierwszy koordynator działań ludzkości w odpowiedzi na możliwy kontakt z cywilizacją pozaziemską. Inni nazywali ją nawet pierwszą ziemską ambasadorką u kosmitów dodając, że jeśli zatem potencjalni goście z kosmosu staną wobec problemu, do kogo pójść, skierowani zostaną właśnie do pani Othman, która wkrótce przedstawi wizje swej nowej roli na spotkaniu Royal Society.  

Twierdzono, że wybór 58-letniej Othman na to stanowisko podyktowany był oficjalnie najnowszymi odkryciami w sprawie egzoplanet, na których, kto wie, być może kiedyś uda się odkryć obce formy życia. Obecnie sprawuje ona stanowisko mało znanego Biura ds. Spraw Zewnętrznej Przestrzeni Kosmicznej przy ONZ (UNOOSA).

- Ciągłe badania prowadzone nad możliwością komunikacji z istotami pozaziemskimi, których dokonuje się na kilku polach, podsycają nadzieję mówiącą, że pewnego dnia ludzie otrzymają sygnały od istot pozaziemskich - twierdzi Othman. Kiedy tak się stanie, powinniśmy mieć przygotowaną odpowiedź, która obejmuje także te najbardziej delikatne sprawy powiązane z tym tematem. ONZ jest najbardziej odpowiednim mechanizmem do koordynowania takich przedsięwzięć.

Mimo szumu w mediach, Othman zaprzeczyła jakoby powołano ją na takie stanowisko twierdząc, że nie będzie pierwszą osobą, która przywita potencjalnych obcych - donosił wkrótce brytyjski Guardian.
 
Realne czy nie, przedsięwzięcie nie wydaje się być łatwe. W szacowaniu i ustalaniu przebiegu tak przełomowego wydarzenia wziąć trzeba pod uwagę nie tylko stopień zaawansowania danej cywilizacji, ale także jej cele, mentalność jej przedstawicieli i poziom rozwoju społecznego, jaki reprezentują. Pod uwagę należy brać też zagrożenia, również te biologiczne. Z drugiej strony należy zwrócić też uwagę na ziemską cywilizację i wpływ, jaki może mieć na naszą mentalność i wiele instytucji fakt istnienia inteligentnych obcych.  

Prawdą jest jednak też to, że każdy naukowiec ma swoją własną wizję kontaktu z obcymi. Wielu z nich, tak jak np. Stephen Haking przestrzega, że powinno się do tej sprawy podchodzić z jak największą ostrożnością. Nie wiadomo bowiem, na kogo można natrafić po drugiej stronie. Podobnego zdania są ci naukowcy, którzy twierdzą, że należy ograniczyć nagłaśnianie nasej obecności w kosmosie, bowiem im mniej o nas słychać, tym bardziej jesteśmy bezpieczni. Hawking przyrównał nawet nasz hipotetyczny kontakt z kosmitami do przykładu podboju Ameryki przez konkwistadorów.
Mazlan Othman
(fot. Wikimedia Commons)

ONZ i inne ośrodki nie biorą oczywiście pod uwagę doniesień o spotkaniach z rzekomymi obcymi, którymi zajmuje się ufologia. Choć wciąż wiele osób skłania się ku teorii mówiącej, że za niewielki odsetek niewyjaśnionych obserwacji UFO odpowiadają pojazdy istot pozaziemskich (tzw. teoria ETH), w wielu przypadkach szczegóły tych obserwacji wykluczają, że mamy do czynienia z obcymi astronautami.  

Cały problem polega jednak na palącym braku przykładów i niemożliości sprawdzenia wszelkich tych teorii w praktyce. W rzeczywistości dywagacje astrofizyków czy astrobiologów na temat wyglądu i stopnia zaawansowania obcych istot inteligentnych nie różnią się wiele od przykładów, jakie znajdujemy w literaturze fantastyczno-naukowej. Największy problem wiąże się z tym, że organizmy te mogą albo mieć bardzo egzotyczną formę, albo też są to cywilizacje bardziej rozwinięte, niekoniecznie praktykującę taką formę nawiązywania kontaktu, jaka preferowana jest przez Ziemian.  

Paradoks obcych istot polega na tym, że mimo wytężonych wysiłków w ich poszukiwaniu, kosmos milczy, a relacje o spotkaniach z potencjalnymi kosmitami nie są traktowane poważnie. Nauka czeka jednak na sygnał od innych istot inteligentnych, choć znalezienie ich może być dopiero pierwszym krokiem i początkiem problemów. Nie chodzi tu jednak wcale o inwazję z kosmosu, ale szereg pytań związanych z tym, co powiedzieć kosmitom i w jaki sposób to zrobić a na koniec, jak rozstać się z lansowaną przez lata prawdą mówiącą, że jesteśmy we wszechświecie sami. 

Komentarze  

 
+1 #1 Dziki 2012-05-18 16:44
"Watykan i kosmici



FallenAlien, tłumaczenie Radtrap

Nie ma już wątpliwości: Watykan odgrywa główną rolę w przygotowaniu rzeszy katolików do zaakceptowania pomysłu ciepłego powitania gości z kosmosu. Aby przygotować na to ludzi i zaszczepić im akceptację nadchodzących wydarzeń, kierują ich w tym samym kierunku co ludzie z którymi podobno walczą. Nie zapominajmy że istnieją rzesze ludzi którzy zdają się we wszystkim co robią na opinię papieża.

Szykuje się naprawdę wielkie zwiedzenie. Jeden z papieskich astronomów, Guy Consolmagno, powiedział w wywiadzie z 17 września 2010:

“Każda istota – niezależnie od tego ile macek posiada – ma duszę.”

Na pytanie czy ochrzciłby kosmitę odpowiedział: “Tylko gdyby tego chciał”.

Nieźle co?

(...)

15 maja 2008 roku papież, za pośrednictwem szefa astronomów watykańskich, ogłosił że potencjalnie istniejący kosmici powinni być uznani za naszych braci:

“Życie pozaziemskie nie stoi w sprzeczności z wiarą w Boga” – ojciec Jose Gabriel Funes.

Watykan i Project Disclosure:

Vatican's Aliens

W listopadzie 2009 roku Watykan zwołał pięciodniową konferencję na której naukowcy dyskutowali nad sposobami wykrywania życia pozaziemskiego i konsekwencjami jego odkrycia.

Konferencja została oficjalnie zwołana przez Papieską Akademię Nauk, pod przewodnictwem swojego religijnego zwierzchnika biskupa Marcelo Sancheza Sorondo. Odbyła się na terenie Watykanu w dniach 6-10 listopada.

Otwartość Watykanu na tematykę życia pozaziemskiego nie jest przypadkowa. Jest częścią większego planu i polityki przyjętej w tajemnicy przez ONZ w lutym 2008 roku. W rzeczywistości Watykan gra pierwsze skrzypce w przygotowywaniu świata na zbliżające się ujawnienie faktu istnienia obcych.

(...)

Sponsorowanie przez Watykan konferencji astrobiologicznej jest znaczącym wydarzeniem. Pokazuje że Watykan zmierza powoli do publicznej dyskusji o życiu pozaziemskim. Co ważniejsze, pokazuje też że Watykan chce dialogu teologicznego związanego z możliwością odkrycia inteligentnych obcych. Ta konferencja jest kolejnym znakiem że wielka, międzynarodowa instytucja religijna przygotowuje się na wielkie wydarzenie związane z UFO i obcymi.

Watykan przenosi politykę otwartości na kolejny poziom. Wiele niezależnych od siebie źródeł twierdzi że moment ujawnienia życia pozaziemskiego jest już blisko,



a administracja Obamy będzie grać w tym wydarzeniu jedną z głównych ról. To samo tyczy się Watykanu. Stolica Apostolska wykazuje że z punktu widzenia teologii kosmici są naszymi “braćmi”, co spotyka się z ciepłymi reakcjami ludzi przyzwyczajonych do katastroficznego punktu widzenia obcych u wielu chrześcijańskich denominacji i w kinie Hollywood. Jedno jest pewne… Watykan każe czytać swoim wiernym między wierszami:

Zbliża się wielki dzień.

."
radtrap.wordpress.com/2012/04/19/watykan-i-kosmici/
Zgłoś administratorowi
 
 
-1 #2 daft 2012-05-18 20:28
A czy to nie jest bez różnicy kogo sobie ludzikowie wybiorą jako jej przedstawiciela ?
Osobiście wydaje mi się, że obcy kontaktując się tylko z jedną nacją, wykazali by się głupotą godną co najwyżej człowieka.
Zakładając, że są na wyższym poziomie rozwoju niż my... Poinformowali by całą ludzkość - inne podejście doprowadziło by ( biorąc pod uwagę naszą, ludzką mentalność ) do nieporozumień, potencjalnego zagrożenia.
Zgłoś administratorowi
 
 
-1 #3 Karol 2012-05-23 19:32
Przecież kosmitów nie ma.

To masoni ich wymyślili, żeby nas robić w balona.

UFO zrobił Hitler (projekt vrill), a ''kosmici'' to ludzie, na których masoni robilii w tajnych bazach doświadczenia.

Ta cała szopka z UFO pozwoli NWO zniszczyć wszystkie religie, a nas przyrównać do bydła. I oto im chodzi. Pokazują kosmitów, jako lepszych od nas itd. jednym słowem poniżają ludzkość.

Pozdrawiam!
Zgłoś administratorowi
 
 
0 #4 Karol 2012-05-23 19:44
Dziki @

Oto co znalazłem w artykule do którego podałeś link:

''Tak jak mówił św. Franciszek – skoro uważamy ziemskie stworzenia za naszych “braci i siostry”, dlaczego nie możemy powiedzieć tak o naszych pozaziemskich braciach?”

I tak sobie myślę czy to nie czasem dezinformacja autora ze strony ''loża bez tajemnic''?

Przecież św. Franciszek mógł mówić o Aniołach, a nie o kosmitach. Tak w ogóle o to św. Franciszek z Asyżu cuchnął antychrześcijaństwem, wywyższał zwierzęta itd. to taki średniowieczny agent zła ukryty wśród kleru!
Zgłoś administratorowi
 
 
0 #5 Dziki 2012-06-03 20:57
@Karol
UFO = DEMONY
http://www.dekalog.pl/eliasz/goscie/dunkel/maskaru.htm

http://www.youtube.com/watch?v=NnaK3bJWr8w
Zgłoś administratorowi
 
 
0 #6 Publicenemy 2012-06-05 07:04
Karolu radzę się zainteresować bardziej tematem, a nie herezje głosić. PS. Ziemia to tylko jedna z planet:) jak by ktos nie zauważył:P
Zgłoś administratorowi
 

You have no rights to post comments